tanitko - ogromne dzięki!!!
a teraz relacja z ostatniej chwili z domku tymczasowego:
Jędrek siedzi pod wanną, Maks i Emila syczą jak tylko go widzą, TŻ krzyczy na mnie, a ja jestem pogryziona i podrapana.
ale może trochę szczegółów
wczoraj Jędruś siedział we wnęce za fotelem, wokół szalał mały "lisek" od justyny.ebe, a moje koty obserwowały małego z zainteresowaniem i syczały na niego, a on syczał na nie.
później wyrzuciłam szaleńców z sypialni, zamknęłam drzwi i Jędruś miał trochę spokoju. przynosiłam mu pasztet z kurczaka, mięsko mielone i rozmoczone chrupki. cały czas miał wodę i kuwetę, w razie gdyby potrzebował. przez długi czas chrupał noskiem z nerwów, ale później się uspokoił.
kiedy wieczorem odsunęłam fotel i chciałam go zachęcić do obejrzenia pokoju, Jędrek chwycił moją dłoń i ugryzł mnie, a kiedy chciałam go pogłaskać ugryzł mnie znowu i zaburczał na mnie. przyszedł TŻ, zobaczył ugryzienie, zdenerwował się, wyciągnął Jędrka zza fotela i dosunął fotel do ściany. od tej pory Jędruś spał na fotelu, a nie pod nim.
w nocy otworzyliśmy drzwi do sypialni ("lisek" poszedł wcześniej do nowego domku) i moje koty zaczęły oglądać nowego przybysza. Maks przyjął jego obecność ze spokojem, a Jędrek cały czas do niego "ćwierkał". Emilka syczała i prychała na Jędrusia i trzymała się z daleka.
kiedy obudziłam się około 2 w nocy, Jędrek leżał w jadalni na kanapie, a obok była mała mokra plamka. zajrzałam do kuwety i chyba mały z niej skorzystał, bo nie wyglądała jak po moich kotach
później dałam wszystkim po kilka chrupków (Jędrek dostał rozmoczone chrupki na mocne zęby) i poszłam spać. kiedy zasypiałam usłyszałam jak ktoś ryje w miseczce z suchą karmą, i okazało się, że to Jędrek postanowił jeszcze przekąsić coś suchego przed snem
kiedy wstałam rano, Jędrek siedział pod wanną a Maks na niego syczał. zrobiłam wszystkim śniadanie (Jędruś zjadł miseczkę mokrej karmy z kilkoma kroplami Cebionu i pół łyżeczki tranu - dzielny chłopak), a następnie zabrałam go do sypialni, żeby nie siedział pod wanną. kiedy zamknęłam go w sypialni, Jędrek dostał szału (a zamknęłam go bez innych kotów, tylko ze śpiącym TŻtem). zaczął wisieć na kratkach w okienku na drzwiach, biegał po półkach i zrzucał książki, wieszał się na bambusowych roletach w oknach. TŻ wypuścił go (Jędrek wszedł pod wannę), po czym wydarł się na mnie, że kot zniszczy nam mieszkanie, i czy ja biorę na siebie za to odpowiedzialność. następnie poszedł spać, a ja poszłam do pracy.
tyle na dzisiaj.
teraz wklejam wczorajsze zdjęcia Jędrka i daję link do aukcji, którą założył TŻ:
http://www.allegro.pl/item158094484_kot ... ocie_.html
ufff
