Kicia została zabrana w październikową noc z osiedlowego parkingu, gdzie błąkała się od paru godzin. Wyglądała na najwyżej 3 mies. Zamieszkała u mojej mamy, z zamiarem, że zostanie na stałe. Niestety, mama z czasem podjęła bardzo czasochłonną pracę, a kotka bardzo często zostaje zamknięta na całe dnie sama w małym pokoju. Kotka jest bardzo towarzyska, uwielbia zabawę, potrzebuje towarzystwa osoby, która będzie chciała się z nią bawić, a jeszcze lepiej drugiego kota. Od początku załatwia się do kuwety, jest zdrowa, czysta, zaszczepiona. Uwaga: wielka z niej psotka! Wszędzie musi wejść, obejrzeć, wdrapać się. Moja mama wraca bardzo zmęczona z pracy i nie ma siły bawić się z nią i ganiać za nią, poza tym mama ma małe, zagracone mieszkanie, które stanowi zagrożenie dla tej wszędobylskiej istotki. Kicia nie nadaje się do domu, w którym mieszkają pedanci:) Kotka radośnie mruczy na sam widok człowieka, a na widok zabawki-wędki w ręku człowieka dostaje z radości kociego szału, niemal fruwa w pogoni za zabawką. Polecam ją do domu, gdzie mieszkają duże dzieci lub energiczni dorośli, raczej nie jest to kotka dla starszej osoby. Kicia lubi spać w łóżku z człowiekiem. Na pewno szybko się zaaklimatyzuje w nowym miejscu, bo jest bardzo odważna i uwielbia ludzi.
Zapraszamy w odwiedziny do kotka do Mińska Maz.(40 km od Warszawy w stronę Siedlec). Telefon do mnie 0-606-450-268.
Oto foty:


