W-wa Koło. Żwirek już w domu. Można zamknąć :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 13, 2007 16:28

O cholera.. :evil: Dopiero przeczytałam, mam jednak nadzieję, że to nie to.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 13, 2007 19:16

Jana, trzymaj się

ja też z niepokojem patrzę na Fisia a jednak i on i Muchomorek to szczęściarze
trzeba być silnym - one mają tylko nas
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob sty 13, 2007 20:29

Jana, cieplo o Was mysle
tylko tyle moge na razie :oops:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 13, 2007 21:04

Tak czytam różne artykuły, obserwuję Muchomorka, przypominam sobie różne rzeczy. O matko, tak chciałabym, żeby wetka się pomyliła... Ale na razie...

Muchomor śpi. Nie bardzo chce się bawić, tzn. ochota jest, ale szybko siły się kończą. Patyczek z piórkami go kręci, ale nie wspina się po niego, łapie tylko jak jest w zasięgu leżącego kota. Pije wodę na leżąco. Je też na leżąco. Może później wkleję zdjęcia. Może jeszcze coś się po nim plącze? Te leukocyty ostatnio wysokie mu wyszły...

No nic, jutro zacznie dostawać methocarbamol, za kilka dni kontrola, to się przebadamy na okoliczność "zwyczajnej" choroby też.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 13, 2007 21:39

Jana, tak mi przykro. Oby to nie było to...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 13, 2007 22:07

Zaciskam mocno kciuki za Muchomorka. :ok: :(
Wiem Jana, że przebadasz i przekonsultujesz go teraz na wszystkie możliwe strony.



P.S. A tak wyglądał dzisiejszy zlot forumowych kotów w poczekalni w lecznicy:

Obrazek
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11102
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob sty 13, 2007 22:24

Hana pisze:P.S. A tak wyglądał dzisiejszy zlot forumowych kotów w poczekalni w lecznicy:

Obrazek


Od lewej: Emisia, Melka, Muchomorek, Niespodzianka, a w czerwonym opakowaniu Devon i Gizmo :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 13, 2007 22:56

dziewczyny, one muszą być zdrowe. MUSZĄ :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie sty 14, 2007 10:05

W takiej pozycji Muchomorek je i pije:
Obrazek Obrazek

W takiej poleguje:
Obrazek Obrazek

Być może jego kupy poza kuwetą, brudzenie tyłeczka i stempelkowanie mieszkania, być może to też ma związek z chorobą. Jemu trudno jest utrzymać odpowiednią pozycję przy załatwianiu się, dlatego woli na płaskiej podłodze to robić i dlatego się brudzi... Ale, kochany kotek, robi obok kuwety albo w miejscach, gdzie kiedyś kuweta stała. No i przy wyjściowych drzwiach (może gdyby mógł, to wychodziłby z mieszkania, żeby kupę na zewnątrz zostawiać :wink: ).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 14, 2007 10:21

Jana a w jakim wieku jest ten kotek o ktorym mowisz? Moze ona ma jakies problemy z miesniami (niedowład albo cuś...)? jesli nie moze doniesc toaletki do kuwety ...? Choc zalatwianie sie w pozycji lezacej byloby dziwne w tym wypadku =(
Pzdr

usia

*usia*

 
Posty: 33
Od: Śro paź 11, 2006 21:52
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie sty 14, 2007 10:30

*usia* pisze:Jana a w jakim wieku jest ten kotek o ktorym mowisz? Moze ona ma jakies problemy z miesniami (niedowład albo cuś...)? jesli nie moze doniesc toaletki do kuwety ...? Choc zalatwianie sie w pozycji lezacej byloby dziwne w tym wypadku =(


Ma 8,5 miesiąca i ma problem z mięśniami, a także z nerwami - na poprzedniej stronie napisałam jakie jest rozpoznanie, tylko bardzo chciałabym, żeby to nie była prawda.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 14, 2007 10:40

Moja ŚP kociczka PUMA znajdka robiła obok kuwetki i wogóle wszędzie nawet na kanapę, rozumiałam to dopóki mieszkałyśmy z moją matką terrorystką, ale jak zamieszkałyśmy razem same to przez jakiś czas był spokój. Nawet Puma zaczęła jeść powoli i zostawiać sobie karmę w miseczce na potem.
Niestety w pół roku później przestała całkiem jeść przez ok 2 tyg ;(
Ponieważ kociczka była wiekowa tj u mnie była 16 lat a przygarnęłam ją kotną to podejrzewam że mogła mieć dużo więcej latek.
Zrobiłam coś czego się zarzekałam a mianowicie że ją uśpię bo chyba nadszedł jej czas.... będąc u Pani weterynarz dowiedziałam się że kocica miała całkowity zanik mięśni =(
Nie czytałam postów wcześniejszych Twojego wątku - przepraszam i b. mi przykro z powodu zwierzątka.
Jedyne co mogę doradzić to wizytę u mojej wetki która potrafi zdziałać cuda i nie zdziera pieniążków. Uratowała jedna z kotek którą miałam przez 3 tygodnie - miała b zaawansowany koci katar do tego stopnia, że się dusiła (taką ją dostałam ) i nie chciała jeść.
MOjej przyjaciółce również kociczkę wyratowała od ślepoty na jedno oczko i z torbieli którą miała w gardle.
Gdybyś była zainteresowana to polecam: weterynarz.waw.pl Pani Joanna Kurant.
Strona lecznicy:
weterynarz.waw.pl
Pzdr

usia

*usia*

 
Posty: 33
Od: Śro paź 11, 2006 21:52
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie sty 14, 2007 10:54

Dopiero przeczytałam. Ogromnie mi przykro, Jana, że przez to przechodzisz...

Muchomorku, zwierzaczku... trzymaj się!

U naszej tymczasowej Feli tez podejrzewano FIP. Przeżyłam małe dołowanie - na szczęście okazało się, że to tylko silne zatrucie antybiotykami... Oby u Was też te złe przypuszczenia się nie spełnily...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie sty 14, 2007 10:57

Kinaza kreatyninowa - w normie. Cokolwiek to znaczy, cieszę się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 14, 2007 15:00

Cokolwiek to znaczy - oby był to dobry znak :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości