Bardzo fajnie mi się czyta o pierwszych miesiącach życia Tamci i Kabci. Żałuję tylko, że nie było mi dane być wtedy z nimi, aczkolwiek moje początki z tymi pluszakami też były bardzo ciekawe

Jeżeli kogoś to interesuje to te młode damy czują się bardzo dobrze.
Lecz nie jest tajemnicą fakt, iż bardzo się zmieniły. Kabi lubi mokre jedzonko oraz drapanie

Często przychodzi do mnie lub do męża (Pawła) żeby się pomiziać

uwielbia biegać! Pije TYLKO I WYŁĄCZNIE z kranu - wygodnisia

Jej pozycje do spania są co najmniej interesujące. Do obcych jest bardziej śmiała niż kiedyś.
Tamciula to zazdrośnica. Zawsze gdy widzi jak bawię się lub przytulam Kabi to patrzy na mnie z pretensją i niestety, ale był czas kiedy siusiała mi na pościel, ale już znalazłam na to sposób - zawsze jak nas przyłapie <-

to idę do niej, biorę ją na ręce(Tamciula wtedy miauczy jakbym obdzierała ją ze skóry) całuje, przytulam, ona po chwili włącza traktorek i jest git

Tamciula jest fanką mokrego jedzonka. Jest też bardzo odważna i wygadana! Chociaż ogólnie to leniuch - jak Kabi ją zaczepia, to ta charczy na nią...
Mimo tego, że są siostrami i kiedyś były bardzo zżyte, to teraz się to trochę zmieniło - chodzą własnymi ścieżkami, nie śpią razem, z zabawą też bywa różnie. Są oczywiście momenty w których są solidarne - np. obcinanie pazurków. Po wszystkim oblizują się nawzajem, a na nas są obrażone

Tak więc troszkę się u nas pozmieniało, ale uważam, że są to zmiany na lepsze. Niedawno dziewczyny poznały nowego członka rodziny - małą Emilię, której to jestem opiekunką. Ku mojemu zdziwieniu polubiły maluszka.
Ale o tym w "tajnym" podforum miau

pozdrawiam!