W-wa Koło. Żwirek już w domu. Można zamknąć :-)

[Jana]

Dziś Muchomorek był u pani doktor. Pobraliśmy sporo krwi do badania, będziemy sprawdzać jony i tarczycę. Cholernie drogie te badania Muchomor trzęsie się już jak osika, zwłaszcza kiedy dokładają się nerwy. Oczko leczymy, kontynuujemy floksal (samowolnie wprowadzony przeze mnie ) i dokładamy acyklowir. Świerzba w prawym uszku nieustająco będziemy tłuc oridermylem.

Muchomorek gotów do kastracji. To pewnie i Żwirek też kolejne spore koszty i przeżycia z tych "mniej fajnych"

[smil]

Kciukasy za Muchomorka


Póki co tylko tak mogę Was wspomóc :(

[Agalenora]

Kciuki ode mnie również!

Kochani Kociszkowie-Braciszkowie-Przytulaski, a zwłaszcza Ty Muchomorze - nie chorować!

***
U mnie tez braciszkowie w wersji burej i buro-strzałkowej, i tez zżyci bardzo.
Przytulają się non-stop

[sibia]

Wielkie całusy dla chłopaków.

I Ciebie ściskam, Jana.

[Jana]

No i wiemy, że niczego nie wiemy

Mam wyniki badania krwi - prawie wszystko w normie... Jonogram ok, rozmaz ok, morfologia gorzej, bo ma 20,90 leukocytów (norma do 15,5) - mamy stan zapalny. Ale nie wiadomo co się dzieje...

Najlepsze jest to, że magnez też jest w normie. Chlorki troszkę wysokie, ale na granicy normy.

No i dlaczego Muchomor się trzęsie? Jak osika, jest gorzej i gorzej

Czekamy na wyniki badania tarczycy, ale to za tydzień.

[galla]

Osz kurcze...
W sumie dobrze, że wyniki prawie w normie, ale z drugiej strony chyba byłoby lepiej, gdyby jakiś wynik konkretnie wskazywał, że z tym i z tym jest problem... A tak to nie wiadomo co robić
Jeszcze ta tarczyca może się okazać. A jeśli nie? No przecież jakiś powód tego trzęsienia się jest...

[smil]

Biedny Muchomorek

A co z tym szczegółowym badaniem kału?

[Jana]

W rozmazie robale nie wyszły

Zrobimy posiew. Zastanawiam się czy nie zawieźć Muchomorkowej kupy na SGGW...

[Jana]

Zastrzelcie mnie. Nie mam pojęcia co Muchomorowi jest

Wyniki badania tarczycy (T4) odebrałam dziś. W normie. Dokładnie w środeczku normy...T

A kot jest roztrzęsiony, łapy mu drżą tak, że już w ogóle nie siada prawie, tylko staje słupka albo poleguje, jest nadpobudliwy i co drugi dzień nie uznaje kuwety. Ani na siku ani na kupę.

[smil]

Tia

Czyli co, pozostaje posiew z kupala?

[Jana]

Jeszcze problemy neurologiczne przychodzą mi do głowy...

[Mysza]

To nie przychodzi mi nic innego do głowy jak zadzwonić do kilku wetów, wysłać faksem badania i opis zachowania, a potem zadzwonić na konsultację.
Do kilku różnych. Moze z ich pomysłów jakiś wspólny mianownik wyjdzie?

[Bonkreta]

No mnie już też tylko neurologia przychodzi do głowy

EDIT:
Ściśle rzecz biorąc, przychodzi mi do głowy jedna choroba, której objawami wg informacji z netu są m.in. zaburzenia koordynacji ruchów, drżenia mięśni oraz zmiany behawioralne. Ale to tak rzadkie i tak w sumie nieprawdopodobne, że aż nie wiem, czy w ogóle jest sens się nad tym zastanawiać. Kocia wersja choroby Creutzdelda - Jacoba

[Ruach]

Jeszcze problemy neurologiczne przychodzą mi do głowy...

znam pewnego weterynarza, który wyciągał takie zwierzaki, co inni weci mówili: koniec;

dr Radajewski przyjmuje na Gocławiu ul. Umińskiego 16 a
tel. 22/6714000
wetów tam wiela, ale z tą sprawą tylko do Radajewskiego, przyjmuje 9-11 i 18-21, w powaznych sprawach przyjeżdza;

ze swoim kotem na codzień chodzę do zaprzyjaźnionego weta w okolicy, ale jakby co, wiem że tylko tam; leczyłam u dr Radajewskiego kotkę, którą miałam w adopcji, napatrzylam się tam i nasłuchałam wiele dobrego.
Uprzedzam, że jak zwykle z GURU zazwyczaj są tłumy;
pozdr

[Ruach]

Jeszcze problemy neurologiczne przychodzą mi do głowy...

ja wiem, ze z kasa krucho, ale dr Radajewski, to człowiek ( starszy wiekiem ), który bardzo kocha zwierzęta, myślę że możnaby zapytać o skredytowanie leczenia, a odać przy okazji( moje serce coś mi mówi, że za wizytę nie weźmie ), jaksię troche kasy uzbiera? A może zacząć zbierać na Muchomorka?

Jak potrzebujesz pomocy, pls daj znać.


aha: i żadne takie, ja się zastrzelę! Coś będziemy radzić.