
Charli miał teścik białaczkowy ktory wyszedł ok! Czyli mamy FelV (-) ujemny!!!!!!!

Dla mnie to przełom... idzie ku dobremu! Wcale nie czuje juz jakbym miała w domu chorego kota. Z zakraplania nic sobie juz obydwoje nie robimy... jest to chwilowy dyskomfort... oderwanie od zabawy (wtedy najbardziej się Czarus denerwuje


Elmo jest super przytulasnym kotem, i wcale mu w tym jego ADHD nie przeszkadza! Trzeba tylko trafic na dobry moment, a Elmondo rozpływa sie na kolanach

Charli natomiast, którego prędzej podejrzewałabym o przytulaśne zapędy... jest, jak go nazywam, drepczącym kotem... Lubi drapanie i takie tam, ale nie potrafi tego znieść na leżąco


