Koty sa jakies nie bardzo... (dzisiaj sądny dzień)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 09, 2007 0:31

Cóż za sceny koszyczkowe! 8O :P Kotuchom życzę powrotu do zdrowia, trzymamy :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto sty 09, 2007 8:01

Boskie widoczki :)
Ja też takie chcę :twisted:

Szkoda, że mój TZ mysli inaczej ;) ale zawsze jest szansa, że znajdę następną bidę pod blokiem ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 09, 2007 9:04

To się nazywa miłość! :wink:
Kociaki wyglądają razem wspanile a z Wacika to niezła poduszka jak widzę :twisted:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro sty 10, 2007 8:29

Co tam dzisiaj słychać u moich ulubieńców?
Lexus zdrowieje? Lepiej sie czuje? Wacio dalej tak rozrabia?
Wymiziaj białe słoneczko odemnie, szkoda, że tak daleko mieszkacie bo nic by mnie nie powstrzymało przed wizytą :oops:
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 10, 2007 16:09

Przyszly male zmieny - Wacikos sie odblokowal kompletnie :) Tzn wczesniej maluszek mruczal na rekach ale z reguly przy jedzeniu lub przy glaskaniu gdy lezal, czasami gdy sie go chwile poglaskalo ot tak. Teraz mruczy niemal zawsze gdy sie go bierze za rece. Drepta tez za nami i grucha domagajac sie brania na rece i mizniania. Mruczy jeszcze zanim to zrobimy :D Fantyastyczny jest.

W ogole mam wrazenie, ze oba kotuchny moje zrobily sobie jakis maly konkurs - kto nas bardziej rozbroi mruczeniem i kto da rade dluzej dziennie. Zaczynam sie zastanawiac powoli czy to normalne - Lexiatek nigdy nie byl az tak miziasty. Wogole jak na 5 miesiecznego kota to jest dosc malo aktywny - sporo lezy, czasem biega z Wacikiem a najchetniej przytula sie i mruczy. Wciaz jednak nie zapomina co lubi najbardziej:

Obrazek

Nadal tez uwaza, ze Wacik to swietna podusia:

Obrazek
Przeprosil sie nawet z budka, za ktora niegdys nie przepadal - jako, ze Wacik ja uwielbia i tam sypia dosc czesto :)

U Wacika jedna rzecz mnie nie pokoi - cos na oczkiem. Nie do konca wiem co. Wyglada jak krosta? Ranka? Zaczerwienienie, wydaje mi sie, ze lekko wypulke. Ranka po zabawach z Lexusem? Sama nie wiem, tak wyglada:

Obrazek

Maci pomysl? No i wczoraj byl tez pawik z robaczkiem - jeden pawik i jeden robaczek. W kupce nie bylo. Nie za pozno na pawika? Odrobaczanie bylo w piatek. Czyli 4 dni minely.

Poza tym male slonko goni Lexusa, juz przybiera na wadze:
Obrazek

Gdyby nie zastanawialo mnie to cos na oczkiem byloby idealnie. Bede to jeszcze obserwowac.

Irmo - wyslalam dzisiaj priorytetem umowe adopcyjna - jutro powinna byc. Przepraszam, ze to tyle trwalo. Nosilam ja w torebce i ciagle mi to umykalo - mam torche na glowie ostatnio. Wybacz prosze :( Daj znac jak dojdzie.

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 11, 2007 13:57

I jak tam ranka Wacika?
Jestem przeczulona na punkcie wszelkich zmian od czasu walki z grzybolem Kluninym.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sty 11, 2007 14:05

Jak duży chłopak Waciulek?
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Czw sty 11, 2007 14:09

Nomiczek-jeszcze raz , tym razem u Ciebie, chcę podziękować za udostępnienie moim kotom BetaGlukanu :)

Kochani, miałam okazję "naocznie"przekonać się o urodzie tych kociaków :D Zjawiskowe po prostu... :D
Łobuziaki 2 śliczniutkie, wprawdzie Wacik skupił się na wywąchiwaniu ze mnie zapachów moich kotów,jakie pewno mam na sobie, ale pooglądałam sobie go dokładnie z góry :wink:
Natomiast Lexus po krótkim zapoznaniu się, zaczepiał mnie ile wlezie :D

Już zapomniałam jak to jest mieć takie absorbujące kociaki.. Moje 3 dorosłe kociska bawią się owszem, ale już zupełnie inaczej..
Pozdrawiamy :)
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 11, 2007 14:26

Na wszelki wypadek smaruj tą zmianę płynem, który Ci dałam, na pewno nie zaszkodzi :D używany jest do dezynfekcji skóry i błon sluzowych, jest bakteriobójczy i grzybobójczy. Lepiej na zimne dmuchac :D
Waciowi utyło się, cieszę się, że Was pokochał, u mnie tez uwielbiał byc na rączkach, a to jego mruczenie :1luvu:
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 11, 2007 22:41

aja1974 - naprawde nie ma za co. Dziekujemy za mile slowa :oops:

Co do Wacika - zaczerwienienie wydaje sie byc mniejsze a przynajmniej mniej wyczuwalne - choc byc moze sie myle. Moze to faktycznie efekt potyczek kociakow widoczny na bialym futerku Wacika? Na uszku tez ma bardzo malusienka ranke - mniejsza niz lepek od szpilki. Lexus - frustrat - musial zabkami za bardzo wymachiwac. Ale nie wykluczam tez grzyba i za rada Irmy bede smarowac tym plynem.

Jest niestety wiekszy problem: Wacikos zrobil sioo centralnie na srodku mojej kolderki. Nie wiem dlaczego :( Nigdy mu sie to nie zdarzylo. Dwie godziny pozniej na srodku pokoju pojawil sie bardzo konkretny pawik. Na poczatku myslalam nawet, ze to koopalek - tak zwarta konsystencja to byla. Nie wiem czyj byl pawik - jutro mam dzien wolny i bede oba kociate obserwowac. Jestem dosc zaniepokojona. W kuwetce sa luzne kupki - do tej pory bylam absolutnie przkonana,ze to Lexusa - po antybiotyku, teraz juz sama nie wiem. Mam wrazenie, ze Wacik ma tez bardziej zaropiale oczka :( Kociatki beda wiec na dokladnej obserwacji.

Co do samego Waciczka - ona bardzo lubi byc miziany i przytulany od poaczatku jednak dopiero od kilku dni sam przychodzi domagac sie miziania. Wczesniej robil to dosc rzadko - zaczynal mruczec po naszej inicjatywie.

Co do zachowania - oba kociate maja apetyt i sa rozbrykane. Sporo tez pija. Nie wiem, moze cos z jedzonka im zaszkodzilo :?

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 12, 2007 0:52

nomiczek pisze:
Tak wogole to z Lexusa zrobil sie teraz taki miziak, ze nie mozemy sie nadziwic. Ciagle sie przytula i mruczy a wczesniej to bylo male diable.

to są właśnie plusy dokocenia :D

trzymam kciuki za zdrówko, bo czytam że znowu coś nie tego... :roll:

sioo na kołdrze to mogła być pomyłka, z tym bym jeszcze nie panikowała :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pt sty 12, 2007 8:04

Nomiczku obserwuj kociambry i daj znać jak się mają!
Ogromne mizaki dla obu rozrabiaków!
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pt sty 12, 2007 11:51

dzioby125 pisze:sioo na kołdrze to mogła być pomyłka, z tym bym jeszcze nie panikowała :ok:


Wiesz z tym sioo tez mi sie tak wydaje. Wczoraj kociambry dosc duzo pily. Przedwczoraj obok wody dalam im wode po sparzeniu kurczaczka - bardzo im smakowala i zapijaly sie nia do granic mozliwosci :) Wczoraj juz mialy tylko zwykla ale tez wiecej pily - moze przez skojarzenie :) Poza tym kolejne sioo byly juz ladnie w kuwetce :)
Wydaje mi sie, ze w momencie gdy Wacik zrobil sioo na kolderke Lexus byl w kuwecie. A sioo bylo naprawde duze :D Moze po prostu nie mogl wytrzymac biedulinek.

Luzne kupki sa Lexiatka - czyli jednak jest ok. Tzn wiem ze sa po antybiotyku. Z tego go powoli wyprowadzimy. Pozostaje kwestia pawikow - narazie niewyjasniona. Ale patrzac na szybkosc z jaka Wacio je - moze to przez to... Dzisiaj bede sie przygladac :) A moze mokre jedzonko im nie podeszlo. Wczoraj dawalam nowa tacke. Jeszcze zobaczymy :)

Reasumujac: mam nadzieje, ze juz wszystko ok :D Lexiatek ma pysio bez nadrzerek. Ma dobry humorek. Kupalki to nie problem. Wacikos ladnie bryka, przybral na wadze, oczka po wieczornym zakraplaniu ma zdecydowanie ladniejsze a i zaczerwienienie jeszcze mniejsze. Do tego bardzo ladnie je i pije. Nauczyl sie zajadac suche i juz nie grymasi :)

Wczoraj byl intensywny dzien: zasioosiana kolderka, pawik na srodku pokoju, podwojnie zerwana firanka :twisted:

Irmo - biale sloneczko jest regularnie miziane od Ciebie :D Za jakis czas wybierzemy sie do domu - do S-ca - i pewnie zabierzemy kociatki. Obiecuje wtedy dac znac :) A i jak bedziesz kiedys w okolicach Poznania - nie krepuj sie wpadac :)

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 12, 2007 23:44

Lexus śliczny, ale wacik to taki biały puszek....:-) Ale te koty szybko rosną, ech :roll:

Zagadka

 
Posty: 582
Od: Wto kwi 25, 2006 17:21
Lokalizacja: Francja

Post » Pon sty 15, 2007 0:36

No to masz trochę zabawy z chłopakami :lol:
mam nadzieję, że skończą się problemy i będzie tylko mruczenie :D :ok:
a Wacik jest śliczny :love:
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, imatotachi, puszatek i 406 gości