Jedrek z cmentarza- w dordze do puss-SZUKA DOMU NA STAłE!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 07, 2007 11:44

Taraaaam!

Mili Państwo, Jędruś jedzie już do Łodzi :D.

Akcja była bezbłędna. Pod cmentarzem spotkaliśmy się z Pipsi i jej TŻtem. W padajacym równomiernie deszczu i bez nadziei w sercach ruszyliśmy pod znany wszystkim "powązkowiczom" grób Czaykowskich. Znaleźliśmy po pewnych perypetiach. kiciamy, kiciamy - po dwóch minutach pędem i z miałkiem na pysku leci Jędruś 8O . Podbiegł, postawiłam jedzonko, nawet na nie nie spojrzał, tylko miział się, ocierał i łasił o nogi. No to ja go w garść i do transportera, trochę oporu stawiał, ale bardzo miękko, z pomocą dziewczyn myk-myk zamknęłam transporter.

I już 8O 8O 8O

Całość od wejścia na cmentarz do wyjścia zajęła jakieś 15-20 minut.

Potem jazda zadeszczonym miastem z płączącym, wystraszonym Jędrusiem - nie był supełnie agresywny, tylko ogromnie przerażony (może kiedyś wyrzucono go z samochodu?). Na szczęście Pipsi i TŻet zwyczajni takich efektów audialnych, bo nie-kociarz straciłby cierpliwość... W Jankach zaczekaliśmy na Mokkunię, która przejęła transporter z Jędrusiem, zachwycając się jego urodą i rozmiarem (ładując go do transportera zauważyłam, że niezła z niego klucha, i futro słuszne - jakim sposobem on się tak na tych Powązkach spasł???). Wieczorem nastąpi przekazanie do Annskr, która zorganizuje transport do Poznania, do Puss. A kochana Puss już poszuka mu domku :).

Słuchajcie, wspaniała akcja, która nie udałaby się bez Pipsi, TŻta, Mokkuni, Annskr - no i Puss. Baaardzo dziękujemy strasznie :aniolek:

Teraz czekamy na relacje kolejnych zaangażowanych osób :). A my lecimy na imprezę rodzinną, na którą się dzięki Pipsi i TŻtowi nie spóźnimy (a dostałoby się nam za kociomanię znowu :oops: )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie sty 07, 2007 11:47

kochany Jędruś:)

DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM!!!!! Uschi, zapomniałaś wymienić Was dwie:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 07, 2007 11:53

Ciiicho tam :oops:

Gagucia, może trzeba zmienić tytuł wątku? ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie sty 07, 2007 12:29

Świetnie zorganizowane - Wielki Szacunek dla was wszystkich
Ps - wszystkie są super footerka, ale Sopel - po prostu same ręce się rwą do miziania - wyglaskaj je wszystkie ode mnie i moich footerek.

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sty 07, 2007 15:05

Jesteśmy już w Łodzi :) Jędruś jest ogromnym, cudownym kotem. TŻ mój jak tylko go zobaczył zakochał się :1luvu: Mi też serducho mocniej zabiło, bo to wieki burasek z białym. A mój Leoś wygląda przy nim jak karzełek :)
W podróży był bardzo grzeczny. Zamiauczał może z trzy razy. Leżał i patrzył :) Ledwo się mieści w transporterek taki z niego kawał kota :)

Obrazek

Teraz siedzi w łazience. Dostał swoją kuwetkę, posłanko, mieseczkę z mokrym i suchym, wodę. Zostawiłam mu światło. W domu spokój, moje koty tylko lekko zdzwione, ale zajmują się już sobą.
A Jędruś właśnie je :) Jest super przytulaskiem, od 20 minut jest u nas, a już się ociera i mruczy. Brzuszek trzyma nisko, boi się, ale jest ufny.
I pięęękny no :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 07, 2007 15:13

dzien dobry

jak dobrze wstac skoro swit:)

to zmieniam tytuł:)

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie sty 07, 2007 15:32

Tak się cieszę, że już dojechał. Strasznie się martwiliśmy ( Uschi miała prawie łzy w oczach, jak on płakał). W każdym razie mieliście ogromne szczęście, żę nie urządził koncertu. Może bardziej docenił umiejętności kierowcy :D
Dziewczyny naprawdę jesteście wspaniałe. A kochane Uschi i Tanita przyjechały w deszcz, żeby łapatać kotka.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 07, 2007 15:50

Pipsi pisze:Tak się cieszę, że już dojechał. Strasznie się martwiliśmy ( Uschi miała prawie łzy w oczach, jak on płakał).


Ja słyszałam przez telefon jak on strasznie płakał :( Serducho pękało. On tak miauczy wysoko, jak mój Leoś. Zupełnie identycznie brzmią.
A Jędruś właśnie zjadł połowę mokrego z saszetki od Was i teraz drzemie w transporterku. Chyba tam czuje się bezpiecznie. Drzwiczki ma otwarte, ale nie wiem czy się skusi rozłożyć na posłanku.
A co do pogody, to potwierdzam - lało i chyba leje cały czas. Ale dzięki Wam już nie na Jędrusia, on teraz w ciepełku siedzi :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 07, 2007 17:38

aaaaa, boski :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
już się nie mogę doczekać tego mojego tymczaska !!!!

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 07, 2007 18:46

niezła była ta akcja.
Czułam się jak członek międzynarodowej siatki przerzucającej nielegalnych imigrantów :lol:
i w sumie fajna jest ta myśl, że dla jednego burego kota tyle ludzi potrafiło się zjednoczyć 8)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie sty 07, 2007 19:41

Puss, Jędruś jest niesamowity! Będziesz miała z niego pociechę. On tylko by się miział, barankował i ocierał. Nic tylko go głaskać i głaskać :) Właśnie siedziałam z nim w łazience, chodził, ocierał się, przymilał. I nawet brzucho już u góry trzyma i nie ciągnie go po podłodze :)
Apetyt mu dopisuje - zjadł już drugą połowę saszetki Miamora i porcję suchego 8O

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 07, 2007 21:36

Jędruś właśnie pojechał do Annskr. A ja zmykam się przygotować do pracy na jutro.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 07, 2007 21:40

Dziękujemy mokkuniu jeszcze raz za udział w akcji i za opiekę nad Jędrusiem.
Teraz liczymy na to, że annskr szepnie słówko jak tam dzielny buras radzi sobie u niej :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie sty 07, 2007 22:52

oj, mam cynk od dziewczyn, że Jędruś jednak spędzi kilka dni w Łodzi, na obserwacji - ze względu na tajemnicze "świszczenie"... był u weta na przeglądzie, resztę niech Ania napisze..

Ale podobno jest milutki:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 07, 2007 23:55

fajny;)
pasowałby do Twoich Muszkieterów Mokkuniu, tak na oko :)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 38 gości