Nitka mi choruje od Świat. Bylam na dyzurze na Ametystowej i Nitka wybrala serie zastrzykow. Miala biegunke, goraczke i zwracala.
A dzis planowo bylam umówiona na odrobaczanie moich kotów, ale jak zobaczylam rano uszy Nitki i jej kupe
No w kazdym razie pojachałam z kotami do Anety. Nitka ma 39,7 stopni
Najpierw Nitce pobrala krew. Ma podwyzszony poziom Limfocytów. Aneta powiedzial tez ze ma 2 robaki. Nie bardzo wiem skad to wie bo w badaniu tego nie ma. A w uszach Nitka ma swierzba. Nie ma pojecia skad

.
Jutro mamy badac kupe.
W tej sytuacji nie odrobaczylam Franka, ale poprosilam o badanie i jego. Aneta wyczula duzy wezel chlonny na szyi.
A to co Tiger i cala ekipa z forum slyszala to byla proba pobrania Frankowi krwi

no dzialo sie strasznie, po prostu okropnie.
Wyniki Franka krwi sa bardzo podobne jak Nitki. Tez podwyzszone limfocyty i podobno tez ma robaki

. Wetka sugeruje ze ma wirusa i zaraz Nitke .Pytala czy mial robione testy na FiP i bialaczke. Jego kupe tez mamy zbadac.
No i teraz to dopiero sie martwie co z tego wyniknie
I nie wyobrazam soebie co bedzie jak sie Frank zarazi tym świerzbem. Nie ma szans aby wyczyscic mu uszy. Nieźle sie musze natrudzić żeby mu pazury obciac a po dzisiejszych ekscesach ...
Jutro postaram sie wypytac szczegolowo co dalej bo dzis naprawde mialam dosyc, malo brakowalo a trzeba by chyba mnie ratowac
