Iwona - ja też tak miałam, że pod jednym nickiem można zgłosić tylko 1 zdjęcie. Wyjście to (podobno) wysyłanie zdjęć jako nick, nick1, nick2, itd. Jeśli chcesz to prześlij do mnie zdjęcia Twoich futrzaków (z opisem!) a ja spróbuję je wstawić...
Falko, to ja wlasnie wtedy znalazlam zdjecie (a raczej adres zdjecia) Falki i Saszki. dlatego tak sie dziwilam, jak pisalas o Felku. Myla mi sie Falkoty i tyle . Jak tam plon dzisiejszego dnia? Jakies nowe fotki ???
PS. A Feleczek calkiem fajny, rzeklabym, ze rozmiarow Gapczynskiego sprzed choroby, czyli jest co przytulac...
He he he - dziś nie wysyłałam nowych zdjęć. Baterie mi się skończyły Oj - a z Felka to kaaawał kota.
Hmm - byłam w galerii przed chwilą i co widzę??? Sasza znalazł się na drugim miejscu! Jakieś to dziwne - parę godzin temu wcale go nie było na liście najlepszych fotek. Jakiś najazd wielbicieli Saszy, czy co?
Ale muszę się przyznać, że jak go zobaczyłam na tym drugim miejscu, to serce mi żywiej zabiło Chyba zaczynam rozumieć ludzi, którzy wystawiają swoje koty. Bardzo miłe uczucie
Tez przed chwila widzialam. Prosze Saszence pogratulowac uroczyscie .
Gapcio niestety wypadl jeszcze wczoraj z pierwszej dziesiatki, ale tez mu o tym nie mowie
Nie wiem, czy mu mówić. A jak się zrobi zarozumiały? Widziałam, że Gapcio spadł A brzuchola Gapczyńskiego nie pokażesz szerszej publiczności? Cudny jest
Myslalam, zeby umiescic jeszcze jedno zdjecie , ale nie bardzo mi sie to udaje. Musze poprosic TZ-ta, zeby to zrobil z pracy.
A Gapciowy brzuchol nalezy niestety juz do historii. Na diecie leczniczej koteczek schudl ponad kilogram i w miejscu brzucha zostalo cos w rodzaju pustego woreczka. Ja wiem, ze to dla niego zdrowiej, ale, troche mi smutno .
Falka pisze:A ile czasu trwało zrzucanie kilograma? Biedny Felek jest teraz odchudzany.
Gapcio schudl tyle w niespelna miesiac, pozostajac na diecie zakwaszajacej po tych problemach z kamica. Wet ustalil minimalne dawki karmy i zakaz jakiegokolwiek innego jedzenia i tym sposobem sie udalo niejako przypadkiem, przy okazji leczenia. Powiem jednak, ze to ciezkie przezycie. Gapczynski zawsze byl okropnym terrorysta, jesli chodzi o jedzenie i teraz mniej wiecej dwadziescia razy dziennie opowiada mi jaki jest glodny
Miesiąc! O rany - to szybciutko. U Felka widać, że traci na wadze, ale wolniutko.
Felek też ma specjalną karmę i dostaje dawki dla kotów z nadwagą. I nic więcej. Ale u niego to pewnie potrwa Tyle dobrze, że już przyzwyczaił się, że jedzenia w misce mało ale na poczatku był wściekły.
Hm... wydaje mi sie, ze Sabi nie chudnie...
Ale moze ja zwazymy jak bede u weta nastepnym razem, bo od momentu jak przyszla do nas to udalo mi sie ja utuczyc o 700 gram... to chyba wstyd?
Skubana - nie chce sie bawic wieczorem, a w nocy potem szaleje i jeszcze sie dziwi, ze ja tu wariacji dostaje jak mi taki maly slonik z tupotem kolo lozka lata...
Gapcio wraz z utrata kilogramow zyskal na wigorze, i tego tupiacego noca slonika jakbym znala Ale tak w ogole, to on schudl troche za szybko, dobrze, ze pod kontrola weta.