a ja powiem tak- kitty666,
jeśli naprawdę kochasz koty, nie będziesz próbowała dalej szukać kociakom domów, tylko zostawisz je u siebie i w odpowiednim czasie wykastrujesz (co nie ma wpływu na łowność kotów). Chętnych możesz skierować do "swojego" schroniska. Mówisz, że pomagasz w schronisku, a mimo to dokładasz się do tego, aby było tam więcej cierpiących kotów. Nie rozumiem Cię. Może mój podpis coś rozjaśni?
nie wiem, czy wiesz, ale poród nie jest obojętny dla zdrowia koteczki- może skończyć się śmiercią, skraca życie... a Jana słusznie straszy ropomaciczem
nie wiem, ile lat mają kotki, rozumiem, że może kiedyś panowały inne opinie, ale świat idzie do przodu i warto z tego skorzystać, w tym wypadku dla dobra kotów
mam nadzieję, że dowolną metodą uda Wam się sprawić, że więcej kotów się u Was nie urodzi. Trzymam kciuki, aby tak się stało.
pozdrawiam.