Kociaczki do oddania - 2 kocurki i 1 koteczka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 05, 2007 1:08 Kociaczki do oddania - 2 kocurki i 1 koteczka

Witam na forum.

W polowie pazdziernika moja koteczka urodzila 5 kochanych kociakow.
Byly to 4 kocurki i 1 koteczka.
Koteczka jest jak mamusia buraskiem.
2 kocurki byly czarne (te zostaly juz wziete), a 2 są takze jak mama bure. Niestety przez to ich szanse na nowy domek są mniejsze, gdyz wiele osób, ktore je widzi mowi, ze są bardzo ladne ale takie... "zwykłe".

Koteczki są bardzo żywe i zabawne. Są także zadbane, nie maja pchelek. Same ladnie zalatwija sie do kuwety, same jedza i sa bardzo mile - takze dla innych zwierzat. Dobrze byloby aby mialy mozliwosc bieganie na dworze, gdyz sa bardzo łowne:) Ale w mieszkaniu tez sobie poradza:)

Czekam na dobrych ludzi, ktorzy chcieliby sie ktoryms z nich zaopiekowac. Na pytania czekam tutaj lub na privie - PISZCIE!!
Kociaczki są w Płocku, ale Warszawa i okolice także wchodzą w grę.

ps/ zdjecia postaram sie wrzucic jak naucze sie jak to sie tutaj robi:)
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 1:30 zdjecia

Nie umiem niestety wklejac tu zdjec - za to podaje link do stronki gdzie zalozylam im maly album - wystarczy wcisnac tam ENTER, apotem u gory nad zdjeciami wciskac strzalke w prawo - pod zdjeciami sa podpisy. Dajcie znac co o nich myslicie:)
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 1:32 zdjecia :P

pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 1:55

Czy kociaki były planowane, czy to "wpadka"?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 05, 2007 2:03 ??:)

Ciezko to nazwac - zaraz wyjasnie dlaczego.
Bardzo kocham koty i jestem straszna kociara. Mieszkam na wsi, a tam kot musi tez spelniac swoja odwieczna role lowcy, dlatego aby nie miec kociakow po 3 razy w roku i to jeszcze razy 2 - bo koteczki w domu sa dwie - koteczki dostaja zastrzyki, aby nie miec rui. Jednak co jakis czas (srednio co 1,5 roku - 2 lata) koteczki maja przerwe na 1 ruje - jesli wtedy maja kociaczki - to zajmujemy sie nimi i znajdujemy im dobre domy.
Takze wpadka to nie byla bo wiedzielismy co robimy. Teraz szukam im tez domku poprzez internet. Jesli przez najblizsze 2 miesiace nie znajda domku zostana u nas, ale wolelibysmy je komus dobremu oddac (gdyz sa to 2 kocurki) a w naszej okolicy jest dosc silna konkurencja wsrod kocurkow wiec po co je narazac!
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 2:19

A nie przyszło Wam do głowy, żeby kotki wykastrować? Łowne będą dalej, nie zachorują na ropomacicze (zwłaszcza po tylu hormonach jakie dostały), nie będzie przybywać kociąt - bo kotów jest za dużo i należy ograniczać ich populację, a nie rozmnażać...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 05, 2007 2:24 kociaczki

Wiem i to rozumiem. Sama pomagam w schronisku i widze ile jest porzuconych, potrzebujacych domu zwierzat. Nie jest to jednak tylko moja decyzja - razem z mama podjelysmy taka decyzje i poki co (a trwa to juz kilka dluugich lat) nie ma z koteczkami problemu.

Poki co chce tym znalesc dom - zeby mialy swojego kochajacego czlowieka:)
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 2:28

Jeśli bywasz w schronisku i widzisz bezmiar kociego nieszczęścia, a mimo to świadomie rozmnażasz swoje kotki - to ja tego kompletnie nie rozumiem 8O Na dodatek nie podałaś żadnego wyjaśnienia swojego postępowania... Dlaczego chcecie dalej rozmnażać swoje kotki? :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 05, 2007 2:32 kociaczki

napisalam do ciebie na priva - co prawda w innej sprawie, ale moze tam moglybysmy porozmawiac o moich nazwijmy to intencjach.

To jakie decyzje podjelysmy kiedys z mama to ludzka rzecz i nie zmieni juz tego ze kociaczki juz sa i mam nadzieje ze ktos bedzie mogl sie nimi zaopiekowac! :)
pzdr.
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 05, 2007 2:36 Re: kociaczki

kitty666 pisze:To jakie decyzje podjelysmy kiedys z mama to ludzka rzecz i nie zmieni juz tego ze kociaczki juz sa i mam nadzieje ze ktos bedzie mogl sie nimi zaopiekowac! :)
pzdr.


Wiesz, decyzje można zmienić :wink: Przemyśleć czy były słuszne, zastanowić się nad przesłankami i - jeśli okaże się, że zmiana jest konieczna - podjąć inne decyzje.

Kotki dostają zastrzyki, które prowadzą do ropomacicza. Ciąża od czasu do czasu nie chroni ich zdrowia w żaden sposób. Kociaków jest za dużo, po co mają się rodzić nowe. Wszystko przemawia za sterylizacją! :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 05, 2007 10:28

Ja nie twierdze ze nie masz racji. Wrecz przeciwnie - sama doskonale wiem ze sterylizacja zwierzat jest konieczna i gdy teraz pojawia sie u nas nowy lokator to zazwyczaj jest sterylizowany.
Nie zmieni to jednak faktu ze pare lat temu podjelysmy z mama taka a nie inna decyzje i teraz nasze koteczki sa juz raczej w podeszlym wieku i przypuszczam ze juz wiecej kociakow nie beda mialy - ze nie bedziemy im juz robic przerwy w zastrzykach. Dlatego wlasnie pisze o tym ze decyzja ktora kiedys podjelysmy ma juz swoje skutki i raczej nie bedziemy juz kotkom robic zabiegow.

A poki co kociaczki sa na swiecie i naprawde nie jest im zle - co nie zmienia faktu ze wolalabym aby znalazly nowy domek, gdyz tak jakpisalam wczesniej - wsrod kocurkow jest u nas silna konkurencja.
Nadal czekam na osoby ktore chcialyby sie zaopiekowac tymi slodkimi malenstwami.:)
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Sob sty 06, 2007 0:22

Hej

Czy te zdjęcia są aktualne? :)

Ang_elika

 
Posty: 13
Od: Wto gru 26, 2006 13:58

Post » Sob sty 06, 2007 0:51

a ja powiem tak- kitty666, jeśli naprawdę kochasz koty, nie będziesz próbowała dalej szukać kociakom domów, tylko zostawisz je u siebie i w odpowiednim czasie wykastrujesz (co nie ma wpływu na łowność kotów). Chętnych możesz skierować do "swojego" schroniska. Mówisz, że pomagasz w schronisku, a mimo to dokładasz się do tego, aby było tam więcej cierpiących kotów. Nie rozumiem Cię. Może mój podpis coś rozjaśni?
nie wiem, czy wiesz, ale poród nie jest obojętny dla zdrowia koteczki- może skończyć się śmiercią, skraca życie... a Jana słusznie straszy ropomaciczem ;)
nie wiem, ile lat mają kotki, rozumiem, że może kiedyś panowały inne opinie, ale świat idzie do przodu i warto z tego skorzystać, w tym wypadku dla dobra kotów ;)

mam nadzieję, że dowolną metodą uda Wam się sprawić, że więcej kotów się u Was nie urodzi. Trzymam kciuki, aby tak się stało. :)

pozdrawiam.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob sty 06, 2007 11:10 kociaczki

- TAK, zdjecia sa aktualne... robione nie cale 2 tyg temu - wiec kociaki moga byc ciut bardziej pulchne teraz:)

- wiem jaka sytuacja panuje w schroniskach - staram sie im pomagac w rozny sposob, takze znajdujac im domki. Teraz mam wlasne kociaczki na wydaniu i takze szukam im domku.
Z gadza sie ze kiedys panowlay nieco inne przekonania, ale teraz juz nie chce nic zmieniac, gdyz koteczki juz raczej nie beda miec kociaczkow.

A napisalam tutaj na forum gdyz chce zeby kociaki trafily do dobrych i odpowiedzialnych ludzi. Moglam napisac cokolwiek innego - ze je znalazlam, ze je ktos zostawil, ze to byla wpadka mlodej koteczki - cokolwiek - ale nie chce nikogo oszukiwac - pisze caly czas szczerze co uwazam i jak wyglada sytuacja. Nie pisze tez tego zeby sie usprawiedliwiac, wiem ze sterylizacja zwierzat jest obecnie konieczna - nie zaprzeczam temu !
pzdr. kitty

kitty666

 
Posty: 30
Od: Pt sty 05, 2007 0:45
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Sob sty 06, 2007 11:16

A możesz napisać ile lat mają Twoje kotki, skoro są już za stare na sterylizacje?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości