Nikodem i Set-Set odszedł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 22, 2003 18:34

Set, musi byc dobrze !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto kwi 22, 2003 18:53

Tak mi przykro. Dobrze, ze do niego pojedziesz. Bedzie miał wszystkich których kocha przy sobie.

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 22, 2003 19:55

Trzymam kciuki za psinkę.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro kwi 23, 2003 15:07

Dziękuję za słowa pociechy!!!
Właśnie wróciłam od rodziców - pobiłam chyba swój rekord prędkości jak tam jechałam. Pies jest już w lepszym stanie. Dostał chyba ze 100 kroplówek i dzisiaj ma jeszcze jedną serię. Nerki zaczęły pracować, ale cały czas nie wiadomo co mu jest. Ma bardzo dużo białych ciałek, a reszta wyników całkiem niezła. Będę się już w Warszawie konsultować w sprawie sensu usuwania nieczynnej nerki i robienia jeszcze różnych badań np. tomografu komputerowego. Chcę wiedzieć czy to zwykłe zapalenie, które akurat teraz się przyplątało, czy to coś poważnego i te stany będą nawracać.
Do tego w całej mojej rodzinie różne kłopoty, jak na złość na raz.

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 23, 2003 15:12

Dobrze, że jest poprawa. Jestem pewna że zajmiesz się badaniami najlepiej jak się da.
A problemy to niestety, jak dopadną to hurtem i to w najmniej odpowiednim momencie. Na szczęście "zawsze po burzy wychodzi słońce".
Pozdrawiam serdecznie
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro kwi 23, 2003 15:22

Bardzo źle przeżyłam tą wizytę. Prawie wszyscy sąsiedzi i znajomi moich rodziców dziwią się strasznie, że leczymy tak długo psa (czytaj tak kosztownie). Weterynarz tamtejszy powiedział mi, że tam nikt nie leczy tak chorego psa, tylko usypia i bierze następnego. A z kotami to raczej nikt się nie patyczkuje i prawie ich nie leczą. A już szczepienia czy sterylizacja, to naprawdę święto.
To jest miasto 60 - ciotysięczne, a myślenie jak za króla Ćwieczka. Sama byłam świadkiem jak ludzie zrezygnowali z leczenia psa zaatakowanego przez kleszcze.
Bardzo dołujące przeżycie.

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 23, 2003 15:32

:(
ale Ty i Twoi Rodzice tez jestescie z tego miasteczka.
I robisz co w Twojej mocy.
trzymam kciuki za wszystkich Twoich bliskich; dwunożnych i czterołapych

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 23, 2003 19:13

Mój Boże, tak mi przykro, trzymam kciuki za psa z całej siły, wiem, co przeżywasz, bo sama przeżywałam to samo, mój jest teraz, ODPUKAĆ, ok, a też już już myślałam, że to.. już. Ma 8,5 roku, wydałabym wszystkie pieniądze i poświęciła cały czas świata na jego leczenie...
12 lat to dużo, ale psy dożywają nawet dwudziestu paru, również te "schorowane", bądź dobrej myśli.
P.S. ważne, żeby przy psie nie płakać, ale właśnie mówić do niego czule-wesoło, mój pies wtedy "zbierał siły", nawet merdał, mówić wysokim głosikiem, jak do dziecka malutkiego, o wesołych rzeczach.
bo to są nasze dzieci. tylko innego gatunku.

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 27, 2003 19:18

Jutro rozpoczynam wielką akcję diagnozowania mojego psa. Cały czas jest z nim źle, podtrzymują go kroplówki. Umówiłam się na Schroegera i będa tam robić psu wszystkie badania i zobaczymy co dalej. Tak więc jutro jadę po niego. Niestety nikt z rodziny nie może mi pomóc, więc wszystko muszę organizować sama. Zaopatrzyłam się w szelki dla psa przypinane do pasów w samochodzie i mam nadzieję, że jakoś go dowiozę. Set lubi się czasami krecić, a teraz nie będzie nikogo do pilnowania go. Zresztą zawsze powinien jeździć w szelkach (czemu wcześniej na to nie wpadłam???). Przy okazji końcówka tych szelek idealnie nadaje się do przytwierdzania kociego kontenerka do zapiecia pasów.
Z powodu przyjazdu psa, Nikodem będzie musiał posiedzieć w łazience. Ale nie jest to chyba dobry moment na zaprzyjaźnianie zwierzaków? Sama nie wiem jak to będzie, jeśli Set będzie musiał dłużej u nas zostać? Ale nie ma innego wyjścia. Muszę przynajmniej wiedzieć, że zrobiłam wszystko, żeby ratować Seta.
Muszę jeszcze jutro zmieścić wizytę z Nikodemem u Pani Beaty z 4 Łap. Łeb mam już od tego wszystkiego kwadratowy :roll:

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 27, 2003 19:22

dzielna jestes!
kciuki nieustanne
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 27, 2003 23:20

Trzymam moje kciuki też, z calej siły.

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 28, 2003 12:09

Może będziesz miała niespodziankę - może zniosą się zupełnie przyzwoicie, takie mam przeczucie... A Seta musisz ratować, trzymaj się dziewczyno!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2003 13:00

Właśnie wróciłam z Nikodemem od Pani Beaty z 4 Łap. Kot ma podobno mnóstwo grzybów w sobie i na sobie, nie powinien też jeść żadnych mlecznych rzeczy. Chlamydii już podobno nie ma :roll: , ale nie dostałam odpowiedzi dlaczego ma wysieki z oczu.
Nie za bardzo wierzę w homeopatię, ale spróbuję.
Teraz szybko jadę po psa i wieczorem USG. Musiałąm odłożyć wszystkie swoje zajęcia i sprawy. Nie wyrabiam na zakrętach.

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2003 13:15

set, proszę Cię, lepiej wyrabiaj się na tych zakrętach co je będziesz miała po drodze! Grzyby się wyleczą, na pewno.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2003 13:17

Set, nam się udało zwalczyć grzybki więc jakby co służę pomocą.
Pozdrawiam i gumowych zakrętów życzę :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości