Benia z działek-u mnie-2 koty znalazły domy,Szafran szuka...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 01, 2007 21:24

KJak zwykłym termometrem to w tyłeczek no i niestety kilka minut trzeba przytrzymać. Elektronicznym krócej. Trudne ale mnie w sytuacjach krytycznych się udawało. 38-38,5 stopnia to normalna temp.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sty 01, 2007 21:48

Dzięki Myszko, zadzwonię do weta i zmierzę temp. Muszę już się wylogować.Pozdrawiam.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 07, 2007 20:05

Wcielo mi polskie znaki...Czy ktos wie jak to naprawic, to poprawie tekst...

Chcialam zameldowac co u Beni - ma sie coraz lepiej, jednak martwi mnie jej relacja z moja Ziutka :( Ziutka nie pozwala Beni sie wyluzowac i czuc jak w domu. Jak tylko Benia radosnie wejdzie do pokoju i sie za bardzo zblizy, Ziutka na nia syczy jak waz. Benia wtedy ucieka...Mam wrazenie, ze przez to jest u mnie nieszczesliwa. Nigdy nie mialam wiecej niz jednego kota. Nie wiem, jak wiekszosc z Was, majacych wiecej niz jednego kota sobie z tym radzi...Ile dac im czasu? Jezeli tak ma byc zawsze, to chyba lepiej bedzie dla obu panienek, jak Benie wyadoptuje. Byloby mi zal, bo strasznie ja polubilismy, jest spokojna, grzeczna, puszysta i przytulasta...Ziutka patrzy na nia z gory, widze tez, ze jak za bardzo sie zachwycam Benia, to Ziutka jest jakby obrazona. Staram sie byc dyplomatyczna, zawsze sie najpierw witam z Ziutka, karmie je w osobnych pomieszczeniach, zeby tylko Ziutka nie poczula sie dotknieta...
Chcialam dobrze, mam nadzieje, ze Benia nie zacznie zalowac, ze u nas mieszka...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 07, 2007 20:48

Moim zdaniem-wszystko się ułoży :wink: z jedymi idzie szybciej, z drugimi bardziej opornie :wink:
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 07, 2007 20:57

Syku pisze:Moim zdaniem-wszystko się ułoży :wink: z jedymi idzie szybciej, z drugimi bardziej opornie :wink:


A jest mozliwosc, ze one sie wogóle nie polubia? Biedna ta Benia...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 07, 2007 21:36

Mimisia, głowa do góry, dwa tygodnie to nie jest długo. Jeżeli nie dochodzi do agresywnych łapoczynów, tylko syczenie i takie tam, to jest duża szansa, że będzie dobrze :ok: Nie wiem jak długo Ziutka była jedynaczką, bo jeżeli długo to trzeba dać jej czas na polubienie nowej lokatorki.

Trzymamy kciuki :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt sty 12, 2007 9:30

To już 3 tygodnie, od kiedy Benia trafiła pod nasz dach. W środę zdjęliśmy szwy i po sterylce został tylko wygolony brzusio.
Benia jest kochaną kicią, ale bardzo nieśmiałą. Myślę, że to moja Ziutka ją onieśmiela, bo mnie się nie boi. Siedzi zazwyczaj w jakimś kąciku, chyba, że ją ośmielę, zagadam, pogłaszczę, to wyjdzie. Wczoraj spała u mnie wieczorem na kolanach, oglądałyśmy TV. Ziutka siedziała obok na podłodze, z rozdziawioną paszczą i wytrzeszczonymi oczami, jak to zobaczyła. Po chwili położyła się i z pod półprzymnkniętych powiek obserwowała, jak głaszczę Benię. Chyba nie była zachwycona...

Zauważyłam, że strasznie trudno jest poświęcać czas dwóm kotom, aby oba były zadowolone, nie czuły się odrzucone, itp. Szczególnie, jak się ma mało czasu i pracę. Ciekawe, co będzie, jak będę miała dziecko...
Liczę na to, że wtedy kotki zajmą się sobą, oczywiście, jak się polubią...
Na razie nadal jest dystans. Nie wiem, co się dzieje, jak jesteśmy w pracy, żałuję czasem, że nie mam ukrytej kamery :D
No i przerażają mnie ilości żwirku, jaki mi teraz zchodzi. Zaczęłam kupować najtańszy, w Leader Price, za 4,49 zł za 5 l.
Nie wyobrażam sobie, jak często musicie sprzątać kuwetę przy 3 i więcej kotach.
Dziwi mnie też jedno. Benia wogóle nie pije wody, pewnie była wiejskim zwyczajem pojona mlekiem. Też jej podaję, bo musi coś pić, na szczęście nie ma po mleku żadnej biegunki, jak niektórzy straszą. Obok stoi woda, ale kotka ją omija. Próbowałam wziąć ją na przetrzymanie i nie dawać jej mleka, ale i tak nie chciała wody. Musi coś pić, bo jak kot je suchy pokarm a mało pije, to podobno jest bardzo szkodliwe...

Ciekawa jestem, jak się skończy to moje dokocenie...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 14, 2007 21:34

Hurra! Kolejna Kitka z działek (jest na zdjęciu, taka puszysta-niebieska) jest już w ciepłym domku. Nasza forumowa koleżanka Syku wzięła ją dzisiaj na tymczas. Bałam się, że kotka jest bardziej dzika, ale jak Syku wyjęła ją z transporterka to nawet nie fuczała...(Kitka, nie Syku :wink: )
Ja musiałam kotkę złapać podstępem, położyłam jedzenie blisko transporterka, a jak zaczęła jeść, to ją pojmałam! Mała była wystraszona, było mi jej żal, ale w końcu to dla jej dobra.

Sykuniu, czekam na relację, nie torturuj mnie, bo umrę z ciekawości i zadzwonię do Ciebie :twisted:

A ja mam inny problem:
Moja działkowa Benia strasznie lubi mizianki i głaski, ale jest tak "elektryczna", że powinna się nazywać Elektra...Czasem tak nas kopie prąd przy głaskaniu, że odrywam rękę, a ona się strasznie wtedy boi, odskakuje i patrzy na mnie z wyrzutem, jakby to była moja wina :cry:
Parę razy pacnęła mnie łapką, żebym przestała ją kopac prądem...Już staram się jej nie głaskać w sztucznym ubraniu, ale nie zawsze pomaga. Nie dzieje się tak na szczęście bardzo często, ale już parę razy oberwałam (na szczęście bez pazurków). Dziwne, nie?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sty 17, 2007 9:24

Pierwszy sukces :dance:
Dzisiaj rano jak zwykle na dźwięk budzika, Ziutka zeskoczyła z łóżka żeby zaprowadzić mnie do kuchni i przyszła Benia aby się przywitać. I stał się cud: panienki podeszły do siebie, stuknęły się noskami, powąchały, a Ziutka NIE SYCZAŁA na Benię :D
Czyżby początek przyjaźni?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sty 17, 2007 9:49

Mimisiu dawno nie zaglądałam do Twojego wątku a tu takie zmiany!!! Cieszę się, że po sterylce zostało tylko wspomnienie! Dziewczyny sie na pewno dogadają, trzymam za to mocno kciuki! :ok: A co do kopania prądem...zonk! 8O Tego jeszcze nie słyszałam! A Ziutka tak elektryzuje? Może to wina wykładzin, podobno od szurania butami można się naelektryzować ale nie wiem czy to nie jest jakiś mit...
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro sty 17, 2007 10:03

faktycznie zapowiada sie na początek przyjaźni! Trzymam kciuki za dalsze harmonijne międzykocie układy! :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro sty 17, 2007 10:10

Nikajko, Ziutka też elektryzuje, ale bardzo, bardzo rzadko...W każdym razie się tego nie boi, a Benia już potraktowała łapką mnie i męża:)
Po prostu się broniła. Może to wina tego, że mamy sztuczne panele, dywan...Teraz przed porządnym miziankiem staram się ściągnąć sztuczne rzeczy, rajstopy itp, oraz myję ręce. Trochę pomaga...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon sty 22, 2007 20:42

Grafik miewa się świetnie:)
je za 5 i powolutku zaczyna sie oswajac.
Do niedawna reszta moich kotow syczala i prychala na niego, ale on naszczescie sie tym zbytnio nie przejmowal:)Uwielbia spac w buce od drapaka i tam jest jego schronienie:)
Jedynie mam problem z jego odrobaczeniem, bowiem jakiego srodka nie dostanie to natychmiast wymotuje..
jutro bede jednak probowac z kolejnym , bo sie tak latwo nie poddaje :wink:

MINIMISIU-KLEILABYS TU TE ZDJECIA KTORE CI PRZESLALAM? :lol:
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 23, 2007 9:07

Syku pisze:Grafik miewa się świetnie:)
MINIMISIU-KLEILABYS TU TE ZDJECIA KTORE CI PRZESLALAM? :lol:


Oczywiście, że je wkleję, tylko niestety nie mam ich teraz przy sobie, bo jestem w pracy. Postaram się dzisiaj wieczorem, tak około 20-ej.

A u mnie w domu Benia z działek mieszka już równy miesiąc. Można by to oblać:)
Szczerze mówiąc mogłoby być lepiej. Benia nie czuje się pewnie, chyba z powodu Ziutki. One się chyba nigdy nie zaprzyjaźnią :(
Zastanawiam się, czy nie zacząć szukać jej domu, ale ona mi się tak podoba i jakoś mam do niej słabość.
Benia siedzi większość dnia pod łóżkiem lub czasem na łóżku, ożywia się głównie w porach posiłków. Wtedy lubi być głaskana - właściwie bez głaskania nie chce zacząć jeść:)
Ma jednak dziwny zwyczaj, od jakiegoś czasu, jak nabrała pewności siebie, potrafi zdzielić mnie łapką po ręku 8O Normalnie się zbiesiła :? Na początku zdarzyła jej się "pacłapka", jak przy głaskaniu przeszła iskra, taka od elektryzowania. Ja zaczęłam później bardzo uważać, zwilżałam ręce przed głaskaniem itp.
Ale wczoraj leżałam z nią na łóżku i głaskałam ją, zaczęłam głaskać ją po łapkach, bo ma prześliczne białe skarpeteczki, a ona mnie nagle: PAC!
Wprawdzie nie wyciąga pazurków, ale zabolało. Nigdy nie spotkałam sie z taką formą komunikacji. Nie wiem, może ona się nie czuje pewna, robi to jak się wystraszy jakiegoś gestu...Trudno mi to pojąć. Mój mąż też niedawno schylił się, żeby ją pogłaskać, zrobił dwa głaski i po chwili oberwał. Dziwny kot. Niby się domaga zainteresowania...Dojdzie do tego, że będę bała się ją pogłaskać, bo już mam 3 zadrapania na dłoni.
Co trzeba zrobić jak kot podrapie? Odejść, krzyknąć, np. "Nie wolno", obrazić się? Dla mnie to szok.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 23, 2007 13:45

Podnoszę, bo jest Was wiecej teraz na FORUM...Może mi ktoś poradzi z tym problemem "pac-łapkowym". Czy się trzeba z tym pogodzić, czy można kota oduczyć pacania łapką. Macie jakieś doświadczenia?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, kasiek1510 i 74 gości