No nareszcie jestem znowu.Wiecie sasiadka miała tyle pytań odnośnie pielegnacji swojej persiczki Xani,no i wydarzyło się tyle rzeczy że nie miałam doslownie glowy ani czasu by siąść przed komputer

Kocica przebadana jak trzeba,no i zdrowa

Czeka ja teraz sterylka.Sluchajcie ale ubaw dzisiaj mialam po pachy

Patrzę a sąsiadka spaceruje z kotka po ogródku z wysoko uniesioną glową.Kocica oczywiście na smyczy spaceruje

Pytam ją a gdzie piesek Puszek ktory mieszka w budzie?a gdzie wlaściwie podziala sie buda?

Nogi sie pode mną ugięły,bo ja tego psiaka uwielbiam.Sąsiadka na to no,tak mi pani w glowie namacila że Puszek też teraz będzie mieszkał w domu

Haha no to podwójny sukces mamy.Mówie wam jak ja się cieszę

i do tego mam świadomość ze wcale to mi się nie śni.Trzymajcie nadal kciuki bo jestem na dobrej drodze

No ale niestety stalo sie tez cos co mnie strasznie zdenerwowało i nie wiem co o tym myśleć

Ktos w nocy wybil nam okienka w pomieszczeniu na parterze,dobrze że akurat nie mieszka tam narazie żaden kot,dziczki mieszkaja gdzie indziej uff.Ktoś poprostu sie znowu złości.Ale

tak wyszły mi z orbit bo zastałam w tym pomieszczeniu śpiacą kunę.Czmychnęła gdy mnie zobaczyła.Ta kuna mieszka raczej w stodole ale widocznie jabłka jej zapachniały i weszla,najadła się i zasnęła

Przed północą ide na obchód bo zwierzęta boja się strasznie sztucznych ogni

Kiedyś jelonek ucjekał w popłochu i zaczepił się różkami o płot.Ale udalo sie go uwolnić
