Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 26, 2006 12:50

Hakerek przeslodko wyglada :D Ucalowania dla hakusia :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto gru 26, 2006 19:00

Aga86 pisze: Obrazek


Haker, bracie co ty ślub już bierzesz czy jak? 8O
nie daj się zamienić w grzecznego chłopca, niech wiedzą że z nami nie tak łatwo :twisted:
Pozdrowienia dla Pysi.
Sopel
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt gru 29, 2006 13:00

Wczoraj Haker był u drugiego szczepienia.
Jego zachowanie było wspaniałe, nie gryzł, nie warczał na wetkę, tylko...
No właśnie nasza wetka stwierdziła, "już łatwiej zbadać fredkę niż Hakera".
Haker miał etap, kot sie bawi, nie bierzemy kota na ręce, nie zaglądamy do pyska, uszu, nie mierzymy temperatury.
O słuchawki fajna zabawka, należy je pogryść i się pobawić z nimi w chowanego.
A nowe pomieszczenie, należy je całe zwiedzić, nie będzę teraz siedział na żadnym stole, ani w transporterze. :evil:
Innymi słowy była zabawa co mi zrobisz jak mnie złapiesz.
Złapć to jeszcze go mogłyśmy, ale utrzymać tego wiercipiętę, to nikt nie mógł.
Mały się tak wiercił i kręcił, że miał z 5 razy wkuwana igłę :roll: .
Kłucie nie robi na nim żadnego wrażenia.
Waga Hakera to 1,8 kg. 8O a tydzień temu ważył 1,65.
On ma dopiero 14 tygodni, czyli 3 miesiące co to będzie dalej. :roll:

Pysia ma teraz etap nietolerujemy Hakera. Czyli warczymy i pacamy łapą maludę jak tylko go widzimy.
Ostatnio edytowano Pt gru 29, 2006 13:28 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 29, 2006 13:10

Gratuluję niedźwiadka :wink:
A Pyśce się nie dziwię - w końcu kot też ma rezerwy wytrzymałości i kiedyś musiały się one wyczerpać :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 29, 2006 13:19

Co za rosssskoszne zdjęcia - oboje wyglądaja bardzo, bardzo elegancko! :wink:
No a z Hakerka to faktycznie mały gryzzli sie robi 8O ale za to będzie się do czego tulić w zimowe wieczory :wink:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pt gru 29, 2006 15:56

Rośnij Haker, rośnij :twisted:

A Pysi wcale sie nie dziwię. Ile mozna wytrzymywac szalejącego malucha

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 29, 2006 16:50

Aga86 pisze:Pysia ma teraz etap nietolerujemy Hakera. Czyli warczymy i pacamy łapą maludę jak tylko go widzimy.

Widać zaczyna małego odrzucać, u moich zawsze tak było, najpierw starszy kot przytulał malucha bez przerwy, a potem przeganiał od siebie ile wlezie. Taka jest kolej rzeczy, Pysia uznała że Hakerek jest już duży i powinien się usamodzielnić :wink: .
Swoją drogą Hakerek jest po prostu boski :love: :love:, ja bym takiego przystojniaka nie przeganiała :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob gru 30, 2006 22:00

Informuję wszystkie ciocie, kuzynów, kuzynki, że to nie ja ... niestety :wink:.
http://wiadomosci.onet.pl/1457186,18,item.html
Javy jeszcze nie znam. :P
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie gru 31, 2006 6:57

Jak sam powiedziałeś Hakerku - jeszcze nie znasz, wszystko przyjdzie z czasem :lol: .
A to wszystko pewnie robota Simby od Czarnej.wdowy :wink: .

A to prezencik od nas :wink:
Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie gru 31, 2006 18:09

Szczęśliwego Nowego Roku :)
Romek z rodzinką

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 01, 2007 15:49

Szczęśliwego Nowego Roku!!! :flowerkitty: :balony: :partygirl: :surprise:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Pon sty 01, 2007 17:35

Dziękujemy za pamięć.
Wszystkim forumowiczom i ich podopiecznych życzymy

Marzeń o które warto walczyć,
Radości, którą warto się dzielić,
Przyjaciół z którymi warto być,
Nadziei bez której nie da się żyć



Mam nadzieję, że P&H spokojnie przeżyli noc sylwestrowa. W każdym razie jak wróciliśmy do domu to przywitały nas rozbawione i gotowe do zabawy w gonito i chowanego. Co było robić jeszcze godzinkę się z nimi pobawiliśmy. :roll:.
Potem wszyscy padliśmy ze zmęczenia, tylko wojowniczy Hakeros o 7.20 zrobił pobutkę. Wylizał dokładnie mnie i męża po czym usnął. :evil:
Za to potem nadrobił razem z Pysią zaległości w szaleństwach efekt - zbita lampa i ramka ze zdjęciem - bardzo dobrze się goni swój własny ogon na .... pianinie, telewizorze itp. a dupelcem strąca to i owo.
Teraz zmęczone śpią i udają, że czekaja na powrót Agi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 02, 2007 8:57

gattara pisze:Jak sam powiedziałeś Hakerku - jeszcze nie znasz, wszystko przyjdzie z czasem :lol: .
A to wszystko pewnie robota Simby od Czarnej.wdowy :wink: .

No tak jak zwykle pomówienia i jeszcze raz pomówienia :roll:
Masz kocie przez kilka dni odcięty dostęp do netu a już cię oczerniają :x
(swoją drogą zastanawiam się czyja to sprawka moja awaria netu hmmm :? Haker, Azor, Mruczuś :conf: )

A przy okazji Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Simbo & reszta pajęczej bandy :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 03, 2007 10:23

Wczoraj Haker pobił rekord żarłoczność. Przez 1 min pożarł chrupki oczywiście ich nie gryząc
I co?
Za chwilę po kilku szaleńczych skokach cała zawartość żołądka wylądowała na dywanie :evil:.
Na Hakerze nie zrobioło to najmniejszego wrażenia, szalał dalej.

Czy można go nauczyć gryzienia chrupek i innego jedzonka?
Rozmaczanie nic nie pomaga wszystko jest pożerana w całości. Puszki i tacki ( oczywiście zawartość ich :wink: ) też tak zjada - połyka całe kawałki.

Drugim wyczynem to było.... wspięcie się pod sufit po półkach wypełnionych książkami.
Oczywiście na samej górze odpadł od "ścianki" i wyladował na ... podłodze. 8O
Szczęście nic sobie nie zrobił.
Ale alpinista z niego dobry. Jak on to robi.
Wspinaczka po półkach szczelnie wypełnionymi książkami, a ja się dziwałam dlaczego mi książki spadają z półek.
Po tych wyczynch położył się wieczorem na mojej poduszcze przytulajać się do mojej twarzy i prawie całą noc ( do 4 rano bo potem to już ...) mruczał mi do ucha - jaki jestem słodki i kochany kotek.
Już się wogóle nie dziwie Pysi, że omija go bokiem warcząć przy tym głośno.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 03, 2007 10:26

A mi Figa znów nalała na pościel :evil: i kto ma gorzej 8)

Zaloguj się na gg

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 623 gości