Pikuś ma się dobrze. Wywalcza sobie dzienną dawkę pieszczot i zabawy. Niestety sam bawić się nie chce ani chwili - uwielbia gonienie za bawełnianym sznurkiem z pomponikiem lub supełkiem. A do tego potrzebuje towarzystwa - wredny sznurek sam nie chce uciekać

. Zabawa z nim jest bardzo fajna, ale czasochłonna - Piko po upolowaniu sznurka odnosi go z dumą w pobliże mojego biurka i czeka na moją kolej. Nie miałem do tej pory kota aportującego

. Inne zabawki go nie interesują.
Problemem są tylko jego zbyt długie pazurki - niebawem wizyta u weta. Niestety próba wytransportowania go była fiaskiem. Ma złe wspomnienia związane z kontenerkiem i odmawia wejścia do niego - nie pomógł nawet walerian ani sznureczek w środku - dopóki byłem w pobliżu nie podchodził do transportera - tylko jak się oddalałem kradł sznurek i uciekał do drugiego pokoju.
Jutro Pikusiowi powiększy się rodzina - dołączy do nas Niki
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54 ... sc&start=0. Mam nadzieje, że się zaprzyjaźnią