*KD*Biały...Bonzo jedzie do domku razem z qmplem z KD:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 27, 2006 16:33

dziewczyny, jak Bonzo? co u niego?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 27, 2006 20:21

Agnieszka wkrótce go weźmie. Musimy się dograć, zwłaszcza z Bonzem ;) Nie odwiedzałam go, ale jakby się coś działo złego, pani Zosia dałaby mi znać (tak się umawiałyśmy). Trzeba jednak trochę zaczekać na pomyślny finał.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 29, 2006 0:17

Uwaga! Trzymamy kciuki, aby szanowny Pan Bonzo był w sobotę rano tam, gdzie zawsze. Bo zaplanowane jest na wtedy łapanie. Pani Zosia już poinstruowana: ma go zaprosić do domu, co chyba nie będzie trudne (o ile chłopak przyjdzie), bo on się już pcha do mieszkania bez zbędnych ceregieli. Ja przyjeżdżam z transporterem i modlę się, żebym go potem dotargała do mnie (jadę dwoma autobusami plus trochę idę pieszo :roll: ) - to kawał kota, myślę, że z 5 kilo może ważyć 8O Potem przyjedzie do mnie Igulec i przejmuje Bonza (mam nadzieję, że kawkę chociaż wypijemy ;) ). Oby Aga też dała radę z tym wielkoludem :ok: Ja go fiprexem psiknę, Aga, żeby nie przywlókł pcheł do Ciebie (piszę na wypadek, gdybym zapomniała potem powiedzieć, i żebyś mu drugiej dawki nie podała :) ).

No, to kciuki :ok: :ok:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 29, 2006 11:49

trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 30, 2006 12:12

Bonzo jest u mnie i czekamy na Agnieszkę i Tomka. Musiałam skubańca zamknąć w łazience... Rzucił się na maluchy 8O Boże, mam nadzieję, że da się go uspołecznić, aż się boję. Pewnie będzie próbował ustawiać igulcowe kociate :( Teraz siedzi cichutko. Najadł się, może śpi. Odpchliłam go profilaktycznie. Nie oponował. Nawet mruczał. Tylko on chyba jest przyzwyczajony do walk z kotami (uszy ma poszarpane). Może kastracja coś zmieni? Boję się. Naprawdę. Żeby tylko nie zrobił krzywdy kotom Agnieszki :( On dla ludzi jest miły, łaszący się i w ogóle. Ale kotów nie lubi...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 30, 2006 16:52

Białasek pojechał. Bardzo grzecznie siedział w łazience w transporterku, gdy Aga u mnie była. Tylko potem w drodze na autobus (i zapewne w autobusie...) włączyło mu się miauczenie. Jest wystraszony i zdezorientowany. Ale przecież będzie u Agnieszki. A u kogo, jak u kogo, ale u Niej strach minie jak ręką odjął. Nie ma innej opcji. Aguś, jesteś kochana, wiesz? :1luvu:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 30, 2006 18:55

Eeee tam, kocio sie najadł, napił i poszedł spac przy cieplutkiej rurze w łazience, w koszu. A mrumra jak się go głaszcze, że ho ho
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob gru 30, 2006 19:13

:D Mruczasek jeden. Fajnie, że mrumra. Nareszcie może czuć się bezpiecznie :)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 30, 2006 20:02

A oto gorace zdjęcia kotulka. Nie są piękne, bo troszkę ciemnawe, no i Bozno dosyć zainteresowan sznurkiem od aparatu był, ale kocio czuje sie chyba dobrze. Już nie miałka przeraźliwie. W uszach bagno. Byc mże grzybica, bo okropne strupy koło uszu. Kawałek uszka stracił w jakiejś bójce. Ma też cos na łapeczce - jakby urwany lub wyrwany pazur "wskazujący". No i pchły, wieeeelkie i dużo ich. I ma zadrapany nosek - chybateż jakaś bójka. Na razie Bonzo mieszka w łazience, ale wcale mu to chyba nie przeszkadza. Ma swoje miseczki, swoja kuwetke, swój ręcznik i narzutę w koszu na pralce i swoja gorącą rurę od wody, przy której się wygrzewa. I ma śliczny nosek - różowiutki :D
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob gru 30, 2006 23:12

Igulec pisze:Obrazek


:1luvu:

Cześć Bonzo. Wiesz, ja nie miałam śmiałości tego powiedzieć, jak leżałeś u nas w łazience... Ale... Bardzo mi się podobasz :oops: Moja Duża mówi, że mi jakieś hormony szaleją (muszę sprawdzić w Internecie, co to takiego), ale ja po prostu lubię takich spokojnych, kulturalnych mężczyzn. Co do tego Twojego capnięcia Rosena za kark, to wcale Ci się nie dziwię - przyjeżdżasz zmęczony, a tu maluch pcha sie z dziobem od razu. Zero dzień dobry, zero szacunku dla dorosłych kotów. :roll: Uważam, że masz bardzo mądre spojrzenie i piękne oczy... :oops: I używasz ładnych perfum :oops: :oops:
Ink

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie gru 31, 2006 9:34

Oj, Inka, Inka :roll:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 01, 2007 20:16

Powiem Wam jedno – łatwego życia to Bozno nie miał.
Był rzeczywiście kotem wychodzącym. Gdy chciało mu się do kuwety, to chociaż ona obok stała, płakał. Wypuszczaliśmy go z łazienki, a on pod drzwi i raz pod nimi nalał. Za drugim razem byłam mądrzejsza. Wypuściłam go i postawiłam kuwetę pod drzwiami – spojrzał na mnie z wyrzutem i wlazł do kuwety. Teraz już jakoś mniej miauczy.
Pchły, brud w uszach, duże rany za uszami wskazujące na pogryzienie przez psa, na całym ciele strupki – znak walk z innymi kotami, zagojone szramy na nosku, chyba wyrwany jeden pazur, obolały, bo nie lubi jak się go podnosi chwytając za żebra, brak kilku przednich zębów.
Oto w skrócie opis Bonza. A poza tym to kociak, który na szczęście nie do końca stracił zaufanie do człowieka. Jeszcze nie rozumiem wszystkiego, co mi chce powiedzieć. Nie rozumiem, co oznacza inna tonacja mruczenie, fuknięcie (czy np. będzie gryzł, drapać zaraz czy tylko fuknie) itp. Ale dziś wskoczył mi na kolana i trochę sobie pogadaliśmy w łazience. Powiedział mi, że może ten nowy rok nie będzie taki zły, bo zaczął się nawet nieźle.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Pon sty 01, 2007 22:38

Biedny kot :cry:
Myślisz, że rzeczywiście miał kiedyś człowieka, tak jak mówi pani Zofia? Nauczy się wszystkiego od nowa? Brak zębów i obolałe żebra... Boże, czy to mu zrobił jakiś człowiek? :(

Bonzek, zobaczysz, ten rok na pewno będzie lepszy.

Aga, jak będziesz potrzebowała kasy czy jakiejkolwiek pomocy, to pisz. Postaram się pomóc.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 01, 2007 23:40

Ja myśle, że to mu zrobił jakiś pies, bo te rany za uszkami sa duże i to wyglada jakby jakis pies złapał go za głowe.. A z człowiekiem - możliwe, bo jak chce siusiu, to wie, gdzie są drzwi i drze się przed nimi, a w ogóle, to z człowiekiem się nawet lubi :wink: I jadał sucha karme głównie, bo np. tuńczyka nie chciał ruszyć (w Sylwestra koty dostały smakołyk :wink: ), za to suche wcina...
Jutro chyba idziemy do weta - jak mi praca pozwoli :wink:
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto sty 02, 2007 1:19

Dobrze, że lubi się z człowiekiem. Bałam się, że zmiana warunków spowoduje jakąś agresję wobec Dużych...
Bonzo, bądź dzielny u weta. Cokolwiek pani doktor będzie chciała ci zrobić - to dla twojego dobra, pamiętaj.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 314 gości