Nad ranem Zośka obskakała biurka, stoły, szafki - ta dziewczyna jest obłędna, zachowuje się jakby nic sie nie stało.
Kasia dosyć ostrożnie. Ale kochana jest, daje sie głaskac pod bródka.
Dziś ją czeka znów wyprawa do weta - nie chce połknąc tabletki, więc będzie musiała dostać zastrzyk.
Jezcze kilka dni i panny będą gotowe do drogi.....
a jakoś nic nie zapowiada wojny o nie
