Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 09, 2006 18:02

czitka pisze:Czyli mamy święta sterylizacyjne, czekamy na koniec i umawiamy doktora.



Szczęsliwy, zielony kaftanik bedzie wolny :D :P

Jak Cosia nie zaszczepiona to za dwa tygodnie od kastracji bedziesz mogła zaszczepic, nic nie stanie :lol:

Buziaki!!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie gru 10, 2006 21:13

Domagam się beznadziejnych zdjęć Cosi w akcji rujkowej, płaszczącej się przed domniemanym kawalerem - Balbisią :lol:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 10, 2006 21:23

Karolka pisze:Domagam się beznadziejnych zdjęć Cosi w akcji rujkowej, płaszczącej się przed domniemanym kawalerem - Balbisią :lol:


Ja też! Ja też! :D
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon gru 11, 2006 3:13

czitka pisze:... i błagalnym wzrokiem się ciągle przed nią rozkłada :roll: ...


no to ja bardzo poproszę o foty jak to się Cosia tym błagalnym wzrokiem rozkłada :ryk: :mrgreen:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Sob gru 23, 2006 21:02

A proszę bardzo :lol: Obrazek
Ale mamy jednak rujkowy problem :(
Cosia przestała nam rujkować na dwa dni i od poczatku......
Sytuacja jest następująca: Cosia ćwiergoli, biega od Czitki do Balbisi, ale o ile Ciocia robi wtedy słusznie na nią phhhhh..., o tyle Balbisia współczulnie nie bardzo wiedząc do końca o co Cosi chodzi, podgryza ją, łapie za kark ząbkami, obejmuje, włazi na plecy....
Cośka kuperek wypina i tak w kółko :(
Właśnie rozmawiałam z zaprzyjaźnioną wetką, która twierdzi, że małe szanse, aby ta rujka przeszła, bo Balbisia wzbudza w niej rujkowanie po prostu :(
I tak będzie w kółko :(
Na domiar wszystkiego Cosia nieszczepiona, o czym pisałam wyżej, ale w rujce nie wolno. A do sterylki podobno powinna być zaszczepiona, bo i z klinik coś może przynieść i organizm osłabiony po sterylizacji :(
I co tu robić?
Zdaje się, że zostaną dwa wyjścia: albo provera, albo nieustająco zakochany Brunet Wieczorową Porą, wielbiciel moich wszystkich panienek, który tu ciągle dyżuruje pod drzwiami. Mniejsze zło to provera czy Brunet?
Jest trzecie wyjście?
Oba wyżej mi się nie podobają :( , sterylka w rujce też nie :(
A nie mówiłam, że to beznadziejna kota? :D
Poradźcie coś :evil:
A tak w ogóle, to oczywiście Wesołych Świąt!
Miauauauauuuuu :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 23, 2006 21:06

Brunet na pewno nie. :wink:
Provera w ostateczności.
Odseparować od Balbisi na parę dni? 8)
wypróbować starą metodę "termometrową?" 8)
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 23, 2006 21:08

Provera, taka w tabletkach, nie w zastrzyku.
To stosunkowo mała dawka hormonów. Vet Ci powie jak podać, żeby wyciszyć rujkę, a jak się wyciszy i odpocznie, to CIACH. :wink:
A może nawet zaszczepić się da (tylko trzeba będzie tabletkę raz na tydzień podawać do dnia C., w czasie nabierania odporności poszczepiennej.)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob gru 23, 2006 21:10

Separacja nie wchodzi w grę, nie da się. Będą wtedy trzy wyjące kotki, a nie jedna :evil:
Brunet ma przekichane jednym słowem? :(
Z termometrem, to ja się nie podejmuję...... :(
Myślmy, myślmy......
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 23, 2006 21:22

ana pisze:Provera, taka w tabletkach, nie w zastrzyku.
To stosunkowo mała dawka hormonów. Vet Ci powie jak podać, żeby wyciszyć rujkę, a jak się wyciszy i odpocznie, to CIACH. :wink:
A może nawet zaszczepić się da (tylko trzeba będzie tabletkę raz na tydzień podawać do dnia C., w czasie nabierania odporności poszczepiennej.)

Tak, tak, wiem, że nie w zastrzyku, myśmy Czitkę mięli bardzo krótko na proverze, kiedy miała dzieci i jeszcze karmiła, a tu kocury krążyły :evil:
Podobno dopiero dwa tygodnie po szczepieniu można sterylizować, czy tak?
Czyli ta provera chyba przez trzy tygodnie? To znaczy 3 razy co tydzień?
Nie zaszkodzi jej :roll: ?
Czy tylko rujkę wyciszyć i bez szczepienia sterylizować?
Ojej, ale nam się porobiło.... :(
No bo jak ona mysli, że Balbisia to Balbiś, to rzeczywiście może tak w nieskończoność :(
Pozdrawiamy :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 23, 2006 21:40

Wesołych Świąt :)

ja bym zrobiła tak: podała proverę przez 3 dni aby przerwać rujkę (juz 2-go dnia będzie spokój), potem się podaje po upływie tygodnia - co tydzień
nie sądzę żeby zaszkodziła (na pewno lepiej niż w zastrzykach, u moich 2 kotek się skończyło ropomaciczem)
zaraz po przerwaniu rujki zaszczepiłabym kotkę - to powinno się zrobić przed sterylką
odczekać 3 tygodnie na nabranie odporności i sterylizować
jesli nie podasz provery kotka może dostać rujki w dniu umówionej sterylki i będziesz termin przekładać
wydaje mi się że tak będzie bezpieczniej
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 23, 2006 21:41

czitka pisze: Czyli ta provera chyba przez trzy tygodnie? To znaczy 3 razy co tydzień?
Nie zaszkodzi jej :roll: ?
Czy tylko rujkę wyciszyć i bez szczepienia sterylizować?
Ojej, ale nam się porobiło.... :(
Czitko, porozmawiaj o tym z vetem, który ją bedzie operował. Decyzja należy do niego.
Ja tylko rzec mogę o moich doświadczeniach: ilekroć zdarzała mi się kotka do sterylki, przygotowywałam ją do operacji podając raz lub dwa razy (oczywiście w odstępie tygodniowym) tabletkę provery zapobiegawczo, żeby w dniu operacji organizm nie przygotowywał się do rujki i w związku z tym, żeby narządy rodne nie były przekrwione, bo wówczas operacja mogłaby być znacznie utrudniona (konieczność dużego ciecia, zagrożenie krwotokiem etc.).

Jeden z "moich" wetów stosuje też podawanie części tabletki provery przez 3-4 dni pod rząd do wyciszenia rujki, i po paru dniach od jej zakończenia i uspokojenia kotki - ciacha.
Nic złego się nie działo.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob gru 23, 2006 22:26

Dzięki :lol:
Tak też myślę, że bez provery się nie da :( Zobaczcie, kiedy napisałam pierwszy post o rujce, chyba 3 tygodnie mineły, jak nie dłużej. Z krótką przerwą, w której ja tym razem byłam chwilowo w szpitalu.
Nic nie mogliśmy zdziałać.
Cosia jest już rujkowaniem zmęczona. Jest spokój tylko gdy śpi, albo gdy ją zabawiam czymś. Wtedy zapomina :wink:
Od kilku dni konceruje też w środku nocy, wtedy niestety zamykamy ją w osobnym pokoju, tam pośpiewa, pośpiewa i w końcu zasypia.
Chce wychodzić. Dzisiaj, pierwszy raz od kiedy ją mamy, wymknęła mi się między nogami do ogrodu, na szczęście kawalerów nie było i udało się maupeczkę szybko zwabić na wędkę z myszką do domu.
Jutro rano podjedziemy na Kliniki na Pasteura porozmawiać z naszym doktorem, który sterylizował i Czitkę i Balbisię.
Radzić będziemy :lol:
Wszystko opowiem.
RAz jeszcze dziekuję i raz jeszcze
Wesołych Świąt :D !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 24, 2006 21:58

Jesteśmy po konsultacjach wszelkich możliwych.
Cosia dostała już dzisiaj pół provery 0.5 i dalej jeszcze przez dwa dni. Rujka powinna się wycofać. :twisted: Potem co tydzień jedna tabletka, licząc tydzień od ostatniego pół.
Po mniej więcej tygodniu-10 dniach od zatrzymanaia rujki szczepimy, po trzech tygodniach sterylizujemy.
I koniec provery :D
Ale jeszcze sobie wigilijnie ćwiergolimy :wink: Beznadziejna kota...... :P
Już jednak jesteśmy wszyscy spokojniejsi, wiemy, że idzie ku dobremu, a terminu sterylizacji przeciągać nie będziemy, aby proverowy czas był minimalną koniecznością.
Pozdrawiamy serdecznie i oczywiście Wesołych Świąt! :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 25, 2006 15:36

Obrazek
Cosia kocha Balbisię :love:
Obrazek
Balbisia kocha Cosię :love:
Obrazek
Cosiu, wszystko ma swoje granice :wink:
Obrazek
Balbisiu, a może jednak, taka jestem śliczna :P
[URL=http://imageshack.us]Obrazek[/URL
Obrazek
Cosiu, kocham cię :love: , ale tak w ogóle, to o co ci chodzi 8O

Moje świąteczne ślicznotki dzisiaj myły sobie wzajemnie uszka :D
Czitusia natomiast musi być dopieszczana osobno. Rąk nam brakuje :D !
Hej kolęda! Kolęda!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 26, 2006 22:39

Mamy rujkowy przełom :D
Jeszcze wczoraj wieczorem myślałam, że wyskoczę przez okno :twisted:, jeszcze do południa było ciężko, oj, ciężko :wink:
Ale chyba już spokój :dance2:
W tym całym zamieszaniu doszłam do wniosku, że rujkowe panny dzielą się na wyjce i ćwiergolce. Cosia to był ten drugi przypadek.
Reasumując- skończyło się (oby!) na 3 dni po pół provery.
A gdyby jeszcze jutro ćwiergoliła śladowo to podać ostatnie pół, czy już nie trzeba?
Teraz odczekujemy tydzień i szczepimy.
Potem trzy tygodnie i sterylizujemy.
Chyba będzie spokojna noc!
Dobra noc.
Dobranoc! :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości