Dwie małe szylkretki.WE WŁASNYM DOMKU Foty str 31 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 14, 2006 16:25

sibia pisze:No i doopa.
Guru na dzisiejszym zdjeciu nadal widziało tchawicę cienką jak niteczka.

:(

We wtorek umówiłam się z panem dr, że dowie się o tchawicach wszystkiego, co się da.
I zaczniemy sie zastanawiać, bo na logikę to niestety jest kompletnie bez sensu, zwężenie wtórne po zapaleniu płuc jest możliwe, ale nie na całej długości.
A tu na dwóch zdjęciach wygląda jak genetycznie niedorozwinięta, a na pierwszym ok.

Więc ciężko zgadnąć, o co chodzi.


Kurczę, musiała się zagadka miesiąca trafić :?
Ale nie martw się, trzeba wierzyć, że uda się ją rozwiązać w końcu! Miejmy nadzieję, że znajdzie się wytłumaczenie tego, co pokazują zdjęcia, a co najważniejsze - jakieś rokowanie dla małej.
Uszy do góry :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 15, 2006 10:46

Chore i zafaflunione panny (no, Hortensja po antybiotyku ma się duuuużo lepiej) są nieokiełznane w zabawie.
Co one mi tu wyczyniają, ratunku!
Czajenie się za rogiem, skoki z góry na niczego niespodziewającą się ofiarę, zapasy w stylu wolnym (stąd chyba na nowo zaropiałe oko Rezedy), tłuczenie się po łebkach, podgryzanie za nogi, a w to wszystko włączają się dwa moje duże koty.

Gdy koty się zmęczą to uwalają się na mnie i mam przymusowe siedzenie dopóki się nie wyśpią.
Rezeda śpi na ogół na kolanach, Hortensja na karku.
Są bosssskie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob gru 16, 2006 17:31

Koteczki są też najprawdziejszymi kobietkami, chociaż takie malutkie.

W ferworze przedświątecznych zakupów w moim domu znalazł się nowy komplet mocno kobiecej bielizny, taki nieco frufru.
Niestety nie nacieszyłam się nim długo, bo jak tylko odpakowałam i odwróciłam wzrok, to jedno z ramiączek znalazło się w jednym szylkretowym pyszczku, i delikatnie, ciuchutko, nie zaciągając tiulu oddaliło sie w nieznanym kierunku, razem z resztą zestawu...

odebrałam i myslalam, ze chca sie bawić po prostu - porzucałam piłeczki, pomachałam patykiem, ale nie nie. Do wieczora musialam zabierac pannom wlasna bielizne jeszcze 4 razy, bo chcialy się TYM bawic a nie niczym innym.

Fetyszystki, no. :twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob gru 16, 2006 18:23

sibia pisze:W ferworze przedświątecznych zakupów w moim domu znalazł się nowy komplet mocno kobiecej bielizny, taki nieco frufru.
Niestety nie nacieszyłam się nim długo, bo jak tylko odpakowałam i odwróciłam wzrok, to jedno z ramiączek znalazło się w jednym szylkretowym pyszczku, i delikatnie, ciuchutko, nie zaciągając tiulu oddaliło sie w nieznanym kierunku, razem z resztą zestawu...

odebrałam i myslalam, ze chca sie bawić po prostu - porzucałam piłeczki, pomachałam patykiem, ale nie nie. Do wieczora musialam zabierac pannom wlasna bielizne jeszcze 4 razy, bo chcialy się TYM bawic a nie niczym innym.

Fetyszystki, no. :twisted:


Hyhyyyy :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 19, 2006 11:56

Dziś idziemy na poważną rozmowę do weta.
O tchawicach.




Bardzo się boję.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 19, 2006 12:43

Trzymam kciuki za tchawicę. Szeroką jak autostrada :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 19, 2006 18:52

Czekamy na relację... Kciuki zaciśnięte, ogonki zawiązane w supelki
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto gru 19, 2006 19:12

Kciuki i pazurki zmobilizowane.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 19, 2006 21:55

I jakie wieści?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 19, 2006 22:09

Eh.
Najgorsze z możliwych, czyli nic nie można zrobić, trzeba czekać.
Tchawicologia jako nauka u nas nie istnieje, okazuje się.

Mała dostała steryd, żeby zobaczyć, jak zareaguje, bo pan dr konsultatnt utrzymywał dziś, że jak zejdzie opuchlizna to ukaze się nam tchawica piękna i szeroka. Chciałabym mu wierzyć, ale kurczę, jakoś łatwe happy endy do mnie nie przemawiają, a mała po sterydzie średnio, śpi mi właśnie na kolanach i mocno rzęzi. Mocniej niż było. No ale to może być też skutek stresu, bo źle zniosła i podróż i zastrzyk (choć dziś wygięła tylko jedną igłe, norma to 3). Któraś z nich zrobiła dziś w transporterze taką qpę, w której dokumentnie utaplałasię Hortensja, że mieliśmy wizytę z atrakcjami dodatkowymi, podanie zastrzyku to teraz gotowy scenariusz do filmu egzorcysta 3.
Się martwimy dalej.
USG nic by nie dało, szukamy możliwości zrobienia zabiegu na e, który polega na zajrzeniu w kota od wewnątrz, ale dostępne nam na razie urządzenie jest rozmiaru dla koni. Nazwy zabiegu sobie chwilowo nie przypomnę, bo byłam na terapeutycznej wizycie z nalewką mirabelkową w użyciu i mam kłopoty z kojarzeniem ;)

No nic, czekamy. Nienawidzę być bezsilna.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro gru 20, 2006 21:16

sibia pisze:USG nic by nie dało, szukamy możliwości zrobienia zabiegu na e, który polega na zajrzeniu w kota od wewnątrz, ale dostępne nam na razie urządzenie jest rozmiaru dla koni.

sibia, jeśli chodzi o endoskopię, to Jana robiła Szczurkowi na SGGW.

Trzymam kciuki za ten optymistyczny scenariusz mimo wszystko :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 20, 2006 22:04

Jutro idę do weta ostatni raz przed swiętami. Mam zdać relację, jak było po sterydzie, ale było gorzej.
Kot się dziś męczył i aż mi ją żal ruszać, ona nie znosi jezdzic do lecznicy, denerwuje sie i dusi mocniej, okropnosc.

Endoskopię zrobię, jak tylko będzie można. To wymaga znieczulenia, a nie wiem, jak mala by je zniosla.
bardzo mi ich zal, sa piekne, wesole, bawiace sie a ja ciagle o chorobach pisze.
Dzieki w ogole ogromnie tym, ktorzy do nas jeszcze zagladaja, ja mam wrazenie, ze strasznie smutny watek teraz zalozylam :(

nie tak mialo z nimi byc. szylkretowe cuda do szybkiej adopcji, a tu same schody.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro gru 20, 2006 22:11

no kurcze :( zaglądam cały czas z nadzieją że już będzie dobrze. Strasznie mi szkoda maleństwa, no i trzymam kciuki :ok:
pozdrawiam b. serdecznie i wygłaskaj malutkie ode mnie :)
Kaja
Obrazek
Kicia i Łateńka - kosmitki

Kaja

 
Posty: 1346
Od: Nie maja 30, 2004 22:35
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd.

Post » Śro gru 20, 2006 23:04

Sibia, czyli to coś w stylu astmy?
Jeżeli tak, to sterydy powinny pomóc - sama je zażywam i wiem, że bez nich (i leków bezpośrednio działających) ani rusz... Najważniejszy jest brak stresu - wtedy najlepiej sie oddycha i daje cokolwiek robić (kilka razy znalazłam się w sytuacji bez leków i tylko TŻowe ukajanie mi pomogło) - czyli oprócz leków dużo spokoju potrzebne...
KURCZE :(
Jak możemy pomóc?
Jedzonko cały czas czeka na Was, niezależnie od Waszych możliwości - czeka na znak, kiedy możemy przyjechać
Odnośnie sterydów - to nie sądzę, żeby ludzkie pomagały, ale w razie co służe pomocą w nazwach... I kciuki przeogromne trzymam...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw gru 21, 2006 0:24

Sibia, ja ciągle zaglądam, ale nie wtrącam się, bom noga z tchawicologii ;)
Ech, biedna Rezedka, no :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1391 gości