Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 17, 2006 20:27

Zrobione na szybko zdjęcia Misi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39386
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 17, 2006 20:51

Ojej, jaka grożna :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie gru 17, 2006 22:48

MariaD pisze:
Kicorek pisze:aamms, jak długo ona będzie u ciebie?
Bo chciałabym ją zobaczyć :oops:

Kicorek, jesteś trzecim wspólnikiem CVAS, obecność obowiązkowa :wink: :lol:
Z dziką rozkoszą :twisted:
(ciekawe, kiedy moje koty stana się na tyle atrakcyjne dla aamms, żeby je odwiedzić :roll: )
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30825
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie gru 17, 2006 23:24

ojej, jaka sliczna :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48029
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon gru 18, 2006 8:52

Wreszcie dorwałam się do netu, bo mnie wyrzuciło na caly weekend.. Na szczęście komp już w naprawie i mam nadzieję, że dzisiaj będzie wszystko w porządku..

Kicorek, możesz ją zobaczyc, bo pewnie jeszcze u mnie trochę pobędzie..
A Twoje są atrakcyjne baaardzo (gratulacje dla Hestii za ostatnie osiągnięcia :D ) tylko mnie jakoś nie składa się podróż do Ciebie.. ciągle mi jakieś koty włażą w paradę.. :twisted: :lol:

Maria dzięki za fotki i opis sytuacji.. :D


A moje wrażenia.. no cóż.. rzeczywiście państwo nieco nieumiejętnie postępowali z panienką.. Skutki są takie, że na ręce mogę ją wziąć, nawet przytulić, ale kota warczy i gotuje się cały czas..i sztywnieje ze strachu.. Poza tym ewidentnie boi się ręki, podniesionej, wyciągniętej, w ogóle ruszającej się.. wtedy również syczy, warczy i co więcej, atakuje rękę pazurami.. :evil:
Chyba metody wychowawcze stosowane w poprzednim domu nie były najlepsze.. :evil:

Je ładnie, ale tylko suche.. Zaraz po przyjeździe wsunęła całą, sporą miseczkę.. :D Między bajki można wlożyć opowieści o sikaniu i zostawianiu qpala poza kuwetką.. :D

W sobotę wieczorem zaserwowałam jej lekcję poglądową na temat kontaktów kot-człowiek.. Miś mi pomagał.. :D Wpuściłam go do pokoju Misi, łasil się do mnie, robił baranki, podstawiał się do głaskania a biedna Misia siedziała na podlodze i po pierwszych sykach zamknęła się i zdumiona obserwowała całą sytuację.. Na zakończenie lekcji obsyczała Misia ale bez przekonania.. :twisted:

Poza tym nie wie co to zabawa, takie rzeczy jak myszki, pileczki i piórka są jej całkowicie nieznane.. boi się ich, atakuje ze strachu, syczy i ucieka.. :evil:

W kontakcie wzrokowym ze mną na początku była wojna.. nie spuszczała wzroku z moich oczu i darła się okropnie.. Teraz już patrzy, owszem, ale spokojnie i w ciszy i pierwsza odwraca wzrok.. Już w mojej obecności łazi po pokoju, obwąchuje nieznane jej rzeczy i meble.. szuka nowych zapachów.. Widać, że czuje się bezpieczniej, ale wyciągnięta ręka nadal budzi panikę i ataki agresji.. :(

Ale jak zapomni, że ma się na mnie złościć i bać się mnie, to nawet czasami da się poglaskać.. jeden warunek, nie może widzieć zbliżającej się do niej, wyciągniętej ręki.. A wczoraj tak się zapomniala, że mizianie u nasady ogonka spowodowało podniesienie doopki i malutki pomruk.. chyba radości.. Ale za chwilę przypomniała sobie jaka musi być groźna i znowu oberwałam łapą.. ale już bez pazurów.. :D

Nie sprawdzałam jeszcze jej reakcji na grzebień obrotowy, a powinnam to niedługo zrobić, bo na dekolcie odkryłam calkiem sporego kołtuna.. albo do wyczesania albo nawet do wycięcia.. Reszta futerka jest nawet dość zadbana poza tym nieszczęsnym ogonem, który wygląda niewiele lepiej niż Suffkowy na początku jej pobytu u mnie.. :evil:
No nic, będzie powoli odrastał..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon gru 18, 2006 10:38

MariaD pisze:Zrobione na szybko zdjęcia Misi:
Obrazek



Zapomniałam jeszcze..

Właśnie taki wygląd kici i takie spojrzenie spowodowało między innymi, że koteczka przestała być kochanym kiciem do przytulania i państwo zaczęli się jej po prostu bać.. 8O

A ja powtórzę jeszcze raz - kicia jeszcze bardziej się boi.. :evil:


A spojrzenie.. no cóż.. widział ktoś "uśmiechniętego" persa? :twisted:

Dla mnie cały urok tych kiciów tkwi w tym ich naburmuszonym spojrzeniu.. :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon gru 18, 2006 19:32

aamms - chyba to Ty masz agreswyna kotkę a nie ja :lol: Ja tam mogę Balbiśka miziać, brać na ręce. Tylko czesania nie kocha.

Życzę Ci tak szybkich postępów Misi jakie robi Balbiś u mnie. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39386
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 18, 2006 20:35

Mam nadzieję, że jej to szybko minie.. chociaż dzisiaj znowu nie była zbyt przyjazna.. Nawrzeszczała na mnie straszliwie.. :(

Ale miałam dzisij gościa, którego rękę powąchała bez protestów.. nawet sama podeszła.. :D I dała się pogłaskać przy ogonku.. znowu doopka powędrowała do góry.. :D

A mokre też jemy.. tylko na razie whiskasa.. :roll: Puszkę poznała od razu.. zanim otworzyłam to już zameldowała się przy miseczce.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto gru 19, 2006 10:58

Wygląda na to, że w oczach Misi jestem odpowiedzialna za poczynania poprzedniej właścicielki.. tylko dlatego, że też jestem babą.. Fuczy na mnie okropnie.. Na faceta nawet nie syknie.. i daje się głaskać bez protestu..

Dzisiaj zastałam ją leżącą do góry brzuchem na środku pokoju.. 8O :D Przepisowy urobek w kuwetce, miseczki nieźle oczyszczone.. :dance:
I dzisiaj dała mi się pogłaskać i pomiziać.. nawet przez chwilę widać było, że sprawia jej to przyjemność.. a po chwili znowu zostałam osyczana..

Nie wiem jak mam do niej dotrzeć.. Przecież nie przebiorę się za faceta, bo Misia się na to nie nabierze.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto gru 19, 2006 18:33

Cierpliwości... nie odrobisz bicia kapciem za to że jest taka "paskudna" w kilka dni.
Wyczuj na co jest łakoma i karm z ręki. Jak wali łapą - załóż rękawiczki.

Jak chcesz, dam Ci namiar na behawiorystę - moze coś poradzi.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39386
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 19, 2006 19:27

,no tak. biedna kicia, musi miec faktycznie niemile doświadczenia z facetami. moze sie zakamufluj meskim dezodorantem .. choc watpie by kotka sie na to nabrala, zwierzeta rozrózniaja płec bez pudła :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto gru 19, 2006 19:53

moś pisze:,no tak. biedna kicia, musi miec faktycznie niemile doświadczenia z facetami. moze sie zakamufluj meskim dezodorantem .. choc watpie by kotka sie na to nabrala, zwierzeta rozrózniaja płec bez pudła :roll:


Właśnie ona ma niemiłe doświadczenia z babami.. i dlatego mam problem..
Wczoraj mój EX TZ wymiział ją bez najmniejszego problemu i bez żadnej agresji z jej strony..
A na mnie krzyczy za każdym razem..
Jak biorę na ręce, jak głaszczę, jak nakładam jedzenie.. jak chwalę za korzystanie z kuwetki, jak sprzątam kuwetkę.. krzyczy za wszystko.. a właściwie za to chyba, że nie jestem facetem.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto gru 19, 2006 20:03

Kurcze, przejezyczylam sie :oops: chcialam napisac: niemile doswiadczenia z kobietami" a tak mi sie automatycznie ustawilo na facetow, cos w tym jest, hm :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 20, 2006 9:29

Sytuacja prawie bez zmian.. może troszkę częściej zapomina, że ma na mnie burczeć i atakować.. :(

Dzisiaj za to zauważyłam jeszcze jedno - Misia się odkłaczyła samodzielnie i przerażona wcisnęła się prawie całkiem pod kanapę.. chyba to też traktowano jako przewinnienie w poprzednim domu.. :?

Rany :strach: kiedy ona zapomni poprzednie życie, kiedy troszkę mi zaufa.. :(
Na razie marnie to widzę.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 20, 2006 9:51 ..

No to może trzeba poszukać Misi domku, który nosi spodnie i nie chce być niczyim TŻ?

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 311 gości