Domy tymczasowe lub...-Furciaczku, dziękuję

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 12, 2006 8:34

Gem pisze:
Magija pisze:Gosiu, no tak, tylko co jesli bedziesz musiała wyjechać a one nie znajdą domków do tego czasu? I co z Zosią?
Dziś rozmawiałam z Ingą i doszłam do wniosku, ze chyba najrozsądniejsze to w tej sytuacji ja uśpić, jeśli ma wracać tam, gzdie sa koty...
Nie wiem co robić.
Miało być tak pięknie.

Proponuję najpierw powtórzyć test. Jeśli będzie pozytywny, to spróbujemy poszukać kogoś, kto ma już kotkę z FIV (pisała o tym Tweety), a z usypianiem poczekać - to musi być ostateczność.
Poza tym chyba trzeba przebadać koty, które miały kontakt z Zosią :(

A alergia to problem, ale przecież istnieją leki, które powstrzymują reakcję alergiczną. Przynajmniej na krótki czas jest to chyba dobre rozwiązanie. Zyrtec, Amertil i wiele innych zapewnią spokój alergikowi, a nam dałoby to więcej czasu.


Widzisz, Gem, problem leży w tym, że synek Beaty to maleństwo, on ma chyba coś około 3 m-cy, a nie wiem jak jest z podawaniem leków antyalergicznych takim maluchom :(
Po drugie - w związku z tym czas na poszukiwanie "ludzi dobrej woli" drastycznie nam sie kurczy...my po prostu nie mamy gdzie przetrzymać Zosi :cry:
Mnie się już wyć chce, tak strasznie się cieszyłam, że sie udało, że wszystkie koty dało się uratować... Kajtek i Kubuś naprawdę - moim zdaniem - mają szanse na dom i to duże - to wielkie, puchate misie, przepiękne. Jeśli jednak to fiv - im dłużej przebywają z Zosią, tym większe prawdopodobieństwo, ze się zarażą... nie wiem, co robić :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 12, 2006 15:01

:( i co teraz dziołszki ?
Zosia to zagadka, najpierw miala fiv+, potem fiv- a teraz znowu ma + ?.... :(
Obrazek

modliszqa

 
Posty: 155
Od: Pon paź 16, 2006 18:50
Lokalizacja: Ziemia Obiecana

Post » Wto gru 12, 2006 15:49

coś wiadomo co z Zosią?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 12, 2006 16:56

Beato, odezwij się proszę.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto gru 12, 2006 16:57

Magija, DT dla Kajtka i Kubusia proponuje Gosia (FURCIACZEK). Tymczas do czerwca to sześć miesięcy na szukanie nowych domów, więc chyba warto skorzystać z jej propozycji.
Całą trójkę (a już na pewno Zosię) trzeba jeszcze raz przebadać. Może AFN założyłby skarpetę na ten cel?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto gru 12, 2006 17:26

Georg-inia pisze:
Gem pisze:A alergia to problem, ale przecież istnieją leki, które powstrzymują reakcję alergiczną. Przynajmniej na krótki czas jest to chyba dobre rozwiązanie. Zyrtec, Amertil i wiele innych zapewnią spokój alergikowi, a nam dałoby to więcej czasu.


Widzisz, Gem, problem leży w tym, że synek Beaty to maleństwo, on ma chyba coś około 3 m-cy, a nie wiem jak jest z podawaniem leków antyalergicznych takim maluchom :(
Po drugie - w związku z tym czas na poszukiwanie "ludzi dobrej woli" drastycznie nam sie kurczy...my po prostu nie mamy gdzie przetrzymać Zosi :cry:
Mnie się już wyć chce, tak strasznie się cieszyłam, że sie udało, że wszystkie koty dało się uratować... Kajtek i Kubuś naprawdę - moim zdaniem - mają szanse na dom i to duże - to wielkie, puchate misie, przepiękne. Jeśli jednak to fiv - im dłużej przebywają z Zosią, tym większe prawdopodobieństwo, ze się zarażą... nie wiem, co robić :(

U mojego Jędraska objawy alergii ujawniły się już w trzecim tygodniu życia. Był uczulony na prawie wszystko. Na kocią sierść również. Przez cały czas wychowywał się z kotami i psami. Udało mi się go wyprowadzić na prostą.
Jeśli Beata byłaby chętna, mogłabym słuzyć pomocą i literaturą, z której dowiedziałam sie o wiele więcej, na temat alergii i astmy, niż od lekarzy.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto gru 12, 2006 18:03

potrzebuje informacji do kiedy koty moga zostac u beaty, tak jak juz mowilam koty moga przyjechac do mnie dopiero po swietach. jesli cos sie zmieni to dam znac.

czyli kajtek i kuba niemieli jeszcze robionych testow??
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Wto gru 12, 2006 19:45

test zosi na FIV wyszedl dokladnie słabo pozytywny, wedlug weta raczej chora nie jest...
przez kuzynke dotarlam do dziewczyny z jakiejs poznanskiej fundacji, ktora podobno moze pomoc w sprawie kotow; jutro bede z nia rozmawiac.
ObrazekObrazek
Jozefina, Sali

BeataC

 
Posty: 45
Od: Czw lip 20, 2006 13:57
Lokalizacja: Poznan

Post » Wto gru 12, 2006 20:15

Wydaje mi się, że tak jak w przypadku białaczki ten test trzeba powtórzyć po sześciu tygodniach, żeby był wiarygodny.

Agnieszka Kaflińska

 
Posty: 406
Od: Nie gru 18, 2005 11:39

Post » Śro gru 13, 2006 12:43

BeataC pisze:test zosi na FIV wyszedl dokladnie słabo pozytywny, wedlug weta raczej chora nie jest...
przez kuzynke dotarlam do dziewczyny z jakiejs poznanskiej fundacji, ktora podobno moze pomoc w sprawie kotow; jutro bede z nia rozmawiac.


jakies nowe wieści?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 13, 2006 13:37

CoToMa dziekuję za Twój wpis :ok: Mam nadzieję, że Beata się z Tobą skontaktuje, że będziesz w stanie coś jej podpowiedzieć w sprawie alergii.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro gru 13, 2006 20:50

Kilka miesięcy temu dostałam wiadomość o pewnej Pani, którą zabiera choroba.
Kilka miesięcy temu z pomocą wielu osób uwierzyłam, że nie ma sytuacji beznadziejnych.
Kilka miesięcy temu udało się dzięki wierze, pracy i wsparciu wyadoptować 8 starszych już kotów… Do wczoraj wierzyłam, że nieprawdopodobne stało się realnym. Do wczoraj, do godziny 14, kiedy odebrałam telefon.
Pani Teresa – właścicielka 8-miu kotów i 4-psów zachorowała na nieuleczalną chorobę, na raka, 4 lata temu wszystkie jej dotąd niewychodzące koty trafiły na podwórko, bo nie miała już siły sprzątać kuwet, nie miała już siły się nimi zajmować. Może gdyby zaczęła szukać pomocy te lata temu, sytuacja potoczyłaby się inaczej. 16 października dziewczyny jadą zrobić kotom zdjęcia i porozmawiać.. Na miejscu okazuje się, że mamy tylko 6 dni, by znaleźć im domy inaczej zwierzęta zostaną poddane eutanazji – decyzja już została podjęta dużo wcześniej. Sytuacja beznadziejna, żadna z nas nie może wziąć żadnego kota do siebie, ja obłożona nieszczepionymi kociakami nie zaryzykuję, nie mogę… Na błagalne posty na forum odpowiada Furciaczek i daje dom dwóm najstarszym kotom. Pozostaje 6 również niemłodych. Z pomocą dogomanii mam dom dla dwóch najmłodszych, ale nie na już, na za chwilę… Pozostaje podjęcie ciężkiej decyzji, koty mogą jechać albo do Met, dla której niewątpliwie było by to obciążenie, albo mogą trafić do Medoru. Decydujemy się na Medor, bo bliżej i mamy nadzieję, ze będzie nam prościej szukać domów. Kilka tygodni później zawieźliśmy 5 kotów do Poznania, kotów przerażonych, zestresowanych. Dwa z nich pojechało do stałego domu i już po kilku dniach dostałam maila, z e to nie te same koty, że nie są chore, ze nie są dzikie, nie są wystraszone. Trzy pojechały do Beaty C, a teraz sytuacja się zmienia o 180 stopni. Koty, które w ciągu kilku miesięcy zostały zabrane ze swojego podwórka, wywiezione najpierw do przytuliska, później zapakowane w kontenery i zawiezione do Poznania nie mogą tam już pozostać… Mimo, ze ich wędrówka miała zakończy się we własnych domach znów sa bezdomne, bez szans. Mogę zabrać je powrotem do przytuliska, tylko, jak ma czuć się kot, który wyrusza w świat i wraca w to samo miejsce, w miejsce gdzie jest jednym z wielu bezdomnych?
Dzięki Furciaczkowi chłopcy pojadą do niej i będą szukać domu, została Zosia, najmniejsza chora koteczka. Co z nią? Czy dostanie szansę?
Chciałabym, by koty zostały zdiagnozowane, by Zosia miała powtórzone testy.
Beato, czy możesz mi podać koszt testów w Poznaniu?
Rozmawiałam z marinellą i może jest szansa, ze fundacja pokryje część tych kosztów, muszę jednak wiedzieć ile kosztują takie badania.
Do kiedy koty mogą zostać u Ciebie?
Co z Zosieńką? Jaka dokładnie jest diagnoza?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 13, 2006 22:49

Czy ktoś mógłby tu wkleić zdjęcie Zosi? Forum strasznie wolno mi chodzi i nie jestem w stanie przeszukać całego wątku. Może ktoś ma u siebie. Chcę umieścić ogłoszenie o Zosi na forach owczarków. Wśród psiarzy czasem łatwiej znaleźć kogoś, kto jednak na kota się zdecyduje, ale jest nie zakocony.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 13, 2006 23:36

teraz dopiero na spokojnie przejzalam watek...
doczytalam cos ze kajtek i kuba maja jakies problemy zdrowotne,
beatko moglabys napisac jaki jest ich stan ogolny? chcialabym sie dobrze przygotowac i musze wiedziec czego moge sie spodziewac.
nio i prosilabym o dolaczenie do kotow ich ksiazeczek zdrowia i calej dokumentacji od weta jesli oczywiscie cos takiego masz :)


jesli wszystko pojdzie po mojej mysli to koty moglyby juz przyjechac w przyszlym tygodniu
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Czw gru 14, 2006 0:04

Magija pisze: została Zosia, najmniejsza chora koteczka. Co z nią? Czy dostanie szansę?
Chciałabym, by koty zostały zdiagnozowane, by Zosia miała powtórzone testy.
Beato, czy możesz mi podać koszt testów w Poznaniu?
Rozmawiałam z marinellą i może jest szansa, ze fundacja pokryje część tych kosztów, muszę jednak wiedzieć ile kosztują takie badania.
Do kiedy koty mogą zostać u Ciebie?
Co z Zosieńką? Jaka dokładnie jest diagnoza?


tak, napiszcie jakie koszty, przeciez na pewno uda sie coś wymyslić. Jak widac w przypadku tych kociaków to nie ma rzeczy niemozliwych

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości