Byłam u kotów. Tragedia. One bardzo potrzebują pomocy. Każdej: jedzenia, środków na leczenie, a najpilniej domów, chocby tymczasowych. Potrzeba dla nich każdej rzeczy. Niestety są juz tylko dwa kotki

. Piękną, dymną koteczkę w stanie agonalnym zawiozłam do lekarza. Trzeba było poddać ją eutanazji. Odeszła chociaż bez bólu i cierpienia. Tylko tyle mogłam dla niej zrobić

. Szkoda, bo tak pięknemu kotu domek pewnie znalazłabym w kilka dni.
Jednak są jeszcze dwa żywe koteczki, które mają szansę na życie i powinniśmy zrobić wszystko, żeby im to umożliwić. Iwona nie ma możliwości w godzinach pracy ciągle zajmowac się nimi. Żaden, nawet najbardziej tolerancyjny szef nie zniósłby tego, a wiadomo, że leki tak bardzo chorym kotom trzeba czesto podawać. Co z nimi będzie w sobote i niedzielę?
Koty mają zajęte drogi oddechowe, oczy w ropie. To, co wypływa im z nosa, oczu, czy pysia cuchnie. Antybiotyki i inne leki starczą tylko na jutro. Od piątku trzeba zaopatrzyć je od nowa.
Mieszkają w kotłowni, gdzie pali sie tylko w godzinach pracy. Metalowe drzwi są całe w dziurach, więc zimno bez przeszkód dostaje się do środka.
Iwona potrzebuje pieniędzy dla kotów na leczenie, kupienie leków, jedzenie. Przywiozłam im dietę dla rekonwalescentów, bo nie chcą przyjmowac normalnego pokarmu. Uśpiona koteczka mialaby sansę na życie, gdyby nie była tak bardzo zagłodzona i odwodniona.
Sądzę, że byłoby cudownie, gdyby ktoś mógł zabrac je do lekarza w piątek, czy przywieźć im jedzenie. Ja niestety nie mogę więcej pomóc. Zabrać do siebie też nie mogę żadnego, bo mam swoje z zapaleniem płuc i grzybica.
Nie wiem, co myśli o tym Iwona, ale może ktoś miałby choć pożyczyć jakiś większy transporterek, bo Iwona musi je łapać do każdego podania leków, przez co marnuje niepotrzebnie wiele czasu. Ile razy można wychodzić do toalety
Szczerze ją podziwiam. Ma daleko do pracy, wszędzie zajmuje się potrzebującymi zwierzakami, odwiedza schronisko. Poswęca się dla tych zwierząt do granic możliwości.
Może ktoś zaoferowałby domek tymczasowy? Pomogę w adopcji kotków. Są młode i ładne, nie powinno byc z tym problemów.
Jedno jest pewne, ze nie możemy zostawić Iwony samej z tymi biedaczkami.