Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 13, 2006 8:59

Slonko_Łódź pisze:Phytophale to chyba jest moczopędny- Yenna też bierze :) Chociaż ja wolałam Lespewet-


Phytophale to lek, ktory podaje sie długofalowo, jest ziołowy i łagodniejszy od Lespewetu. ten ostatni podaje sie do 2 tygodni (tak przynajmniej jest w ulotce informacyjnej). Ostatnio podawałam Phytophale mojej Soni, bo miała troche za duzo mocznika. Jedna tabletka była na 2 kg kota - dawałam dwie dziennie. Czemu zalecono 1/2 tabletki? Może to jakies "większe" tabletki?

aamms jeśli kot ma problem z polknięciem tabletki to wystarczy wziąć na czubek palca trochę pasty witaminowej czy choćby serka homogenizownaego, i w to włożyć tabletkę. Łatwiej ją połknąć :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 13, 2006 9:03

Amica pisze:
Slonko_Łódź pisze:Phytophale to chyba jest moczopędny- Yenna też bierze :) Chociaż ja wolałam Lespewet-


Phytophale to lek, ktory podaje sie długofalowo, jest ziołowy i łagodniejszy od Lespewetu. ten ostatni podaje sie do 2 tygodni (tak przynajmniej jest w ulotce informacyjnej). Ostatnio podawałam Phytophale mojej Soni, bo miała troche za duzo mocznika. Jedna tabletka była na 2 kg kota - dawałam dwie dziennie. Czemu zalecono 1/2 tabletki? Może to jakies "większe" tabletki?


Nie wiem.. Suffka waży 3,55 kg.. może dlatago, że teraz dostaje kroplówki i furosemid..

Amica pisze:aamms jeśli kot ma problem z polknięciem tabletki to wystarczy wziąć na czubek palca trochę pasty witaminowej czy choćby serka homogenizownaego, i w to włożyć tabletkę. Łatwiej ją połknąć :wink:


Akurat Suffka nie ma problemu.. :D
Podstępne sposoby ćwiczę na reszcie kociastych, jeśli już muszę im coś podawać.. na szczęście na razie nie mam tego problemu.. oby jak najdłużej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 13, 2006 9:39

Feluś, mój kochany senior, dzisiaj wykazał się poranną nadaktywnością.. :twisted:
Pięknie zjadł śniadanko, wcześniej wyżarł nieco nerkowych chrupek Suffce i zrobił mi awanturę, że nie ma świeżej wody w miseczkach..
Wczoraj wieczorem nalałam świeżą, ale dzisiaj dla Felusia to już prawie pomyje.. Pan hrabia raczy się napić wyłącznie wtedy, kiedy na własne oczy widzi proces nalewania świeżej.. Co nie przeszkadza mu wypijać wodę z moczącego się czasami garnka w zlewie.. :twisted: (I weź tu zrozum koty.. :mrgreen: )
Następnie udał się do świeżo zmienionego żwirku w kuwetce..
Efekty krótkiego posiedzenia były imponujące jak jeszcze nigdy.. :twisted: ale niestety większość została na puchatych portkach.. a część zdążył już wywlec na podłogę.. Niewiele myśląc złapałam seniora i wsadziłam do wanny w celu uprania.. Początkowo się strasznie wyrywał i chciał zwiewać, na co ja w żadnym razie nie mogłam pozwolić, bo doszłoby mi jeszcze poranne pranie wykładziny.. bo mycie podłogi w łazience miałam już zapewnione.. :twisted: Ale jak poczuł, że robi się lżejszy i nic na tyłeczku nie przeszkadza to nawet spokojnie wytrzymał całe pranie.. Nie zgodził się natomiast na suszenie suszarką.. Wytarłam go tylko ręcznikiem i już mi zwiał..
Chyba mu było troszkę wstyd przed kociastymi.. w końcu nie tylko dorosły ale i senior a tu trafiło mu mycie doopki jak jakiemuś maluchowi..
Już po wszystkim jak mi zwiał z łazienki, to początkowo schował się za fotel.. potem przelazł pod stołem za drugi.. następnie wcisnął się pod tapczan i tam w ukryciu postanowił samodzielnie wysuszyć doopkę pod kaloryferem..
Jak wychodziłam do pracy to nawet się ze mną mnie pożegnał.. w końcu naruszyłam godność seniora.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 13, 2006 9:50

Wczoraj miałam okazję wymiziac większośc kotów Aams - nawe Miś i Feluś prężyli sie i dali się głaskać i podrapywać. Puchatek równiez nie protestowała na moje przytulanie sie do niej i nawet zaszczyciła swoja obecnościa fotel na którym zasiadłam. :P
Suffka jest niezwykle grzeczną i cierpliwą pacjętką - ze stoickim spokojem znosiła kroplówkę i obecnośc psów (jeden leżał bezpośrednio pod ławeczka na której wdzięcznie leżała).
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Śro gru 13, 2006 10:49

seniorita pisze:Suffka jest niezwykle grzeczną i cierpliwą pacjętką - ze stoickim spokojem znosiła kroplówkę i obecnośc psów (jeden leżał bezpośrednio pod ławeczka na której wdzięcznie leżała).


Na niej nic nie robi wrażenia..
Troszkę tylko wczoraj zaprotestowała jak po pierwszym wkłuciu igły okazało się, że płyn kroplówkowy wylatuje drugą dziurką, bo wbito igłę na wylot przez skórę.. :?
Jak niedopatrzenie zostało poprawione, uspokoiła się natychmiast.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 13, 2006 20:10

Wieczorem dostojna kociastość seniora wróciła na właściwe miejsce i znowu jesteśmy starzy kumple.. :twisted:


Do następnej kłopotliwej wizyty w kuwetce.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro gru 13, 2006 20:38

Milośc wszystko wybacza :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 13, 2006 20:41

moś pisze:Milośc wszystko wybacza :wink:

głód,zamilowanie do smakołykow i pełna miska tez 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro gru 13, 2006 20:47

kasia essen pisze:
moś pisze:Milośc wszystko wybacza :wink:

głód,zamilowanie do smakołykow i pełna miska tez 8)
No fakt niektore koty to materialisci :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 13, 2006 20:49

moś pisze:
kasia essen pisze:
moś pisze:Milośc wszystko wybacza :wink:

głód,zamilowanie do smakołykow i pełna miska tez 8)
No fakt niektore koty to materialisci :twisted:

moj mnie bardzo kocha przed napelnieniem miski 8) bo juz po,,, :?
dobrze ze chociaz Maja jest bezinteresowna :wink: :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw gru 14, 2006 0:24

moś pisze:
kasia essen pisze:
moś pisze:Milośc wszystko wybacza :wink:

głód,zamilowanie do smakołykow i pełna miska tez 8)
No fakt niektore koty to materialisci :twisted:


ee tam.. to tylko inne oblicza miłości.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw gru 14, 2006 0:50

właśnie, w końcu miłość bywa okrutna :twisted: :twisted: :twisted:


Ja też dziś uczestniczyłam w praniu dooopki kociego perskiego seniora i ..hmm... cóż, on na pewno teraz kocha mnie.... inaczej ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt gru 15, 2006 13:23

Dzisiaj chyba kociaste będą miały gościa.. :twisted:
Przyjeżdza do mnie na tymczas niebieska persiczka.. którj domek już nie chce.. :(

Persiczka będzie oczywiście do adopcji.. Jak tylko do mnie dojedzie i jak dowiem się czegoś więcej o niej, to dostanie swój własny wątek..

Trzymajcie tylko kciuki, żeby kociaste w miarę elegancko ją przyjęly.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 15, 2006 13:39

Twoich kociastych to już chyba nic nie zdziwi 8)
Niebieska, no no...
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30825
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt gru 15, 2006 13:49

Kicorek pisze:Twoich kociastych to już chyba nic nie zdziwi 8)

:twisted: :lol: :ryk: :mrgreen:

Kicorek pisze:Niebieska, no no...


:D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 491 gości