PIĄTKA "DZIAŁKOWCÓW"...trójka ma już DOMY..

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 04, 2006 11:50

Elżbieto ja Cię rozumiem, odnośnie Borówki. Do tego roku nie uwierzyła bym, że kociaka nie można oswoić. W tym roku trafiła do mnie w lipcu Freja, czarny kociak, miała może 10tyg. Piątka kociąt się oswoiła, ona szósta nic a nic.
Co najlepsze zaraz po złapaniu, jak była najmniejsza, jak mieszkała w łazience, to mimo prychania i warczenia dała sie w kącie pogłaskać. Wypuszczenie z łazienki było błedem. Od tamtej pory to kot widmo. Zwiewa z prędkością światła, byle jak najdalej ode mnie. Nie jada przy mnie. łapanie na szczepienie skończyło sie pogryzieniem, więc kolejne łapania odbywały się już przez zaganianie do transporterka. Jak chciałam ją złapać na balkonie, to skakała po ścianach i po siatce byle nie dac się dotknąć. U weta drapanie i próby gryzienia. Przy sterylce weta o mało nie zjadła ;) Jest u mnie piąty miesiąc i nie daje się nawet musnąć. Kompletny dzikus.


Także może Ci się nie udac oswoić Borówki... :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 14:11

Elu a domek dla Honoratki nie wypalił? Szkoda :(

Co do Borówki - może jednak się uda ją oswoić? Pewnie trzeba by mieć duzo czasu i przesiedzieć z nią dwa-trzy dni wWydawało by się, że jak jest z rodzeństwem to powinna łatwiej się zsocjalizować...

U mnie Paszczak (Porzeczek) też jeszcze nie jest całkiem oswojony. Często ucieka jak próbuję go głaskać - jakiś ma taki odruch. Bo jak nie zdąży to wkońcu wystawia brzuszek, jest szczęśliwy i mruczy. Zaczął już sypiać na fotelu, a nie jak przez dłuższy czas za kanapą. Ale widzę, że duży wpływ na socjalizację ma Rudy - mały go we wszystkim naśladuje.

Trzymam kciuki za domki dla kociaków i czekam na zdjęcia :)
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 08, 2006 16:06

Działkowe kotki szukają nowych domów!

A jak reagują na Miśka? ;)

Pozdrowienia z Kielc :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt gru 08, 2006 22:30

ryb-ka pisze:U mnie Paszczak (Porzeczek) też jeszcze nie jest całkiem oswojony.


ryb-ka, Twój Paszczak to nie Porzeczek. To Agreścik. :D

Porzeczek nazywa się teraz Wojtek. Domowy, oswojony, grzeczny kotek.
Ma swój własny wątek na Kociarni : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53326

i wygląda teraz tak :
Obrazek

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt gru 08, 2006 22:54

Gem pisze:A jak reagują na Miśka? ;)


chyba nie wszyscy wiedzą, że mam jedenastego "kota".
Oto on :
Obrazek
Tymczasowo nazywa się Misiek, ale nad imieniem - myślimy.

Wszystkie dziesięć kotów stara się go omijać.
Tylko jeden kot na niego warczy, tylko jeden udrapał go w nos.
Maluchy obserwują go z zaciekawieniem.

Gem - dzięki za tego sympatycznego, mądrego zwierzaka. :D

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt gru 08, 2006 23:17

Na początku - najpierw Ogonek "matkowała" kociakom.

Tu na zdjęciu Ogonek z Honoratką :
Obrazek

Teraz Ruda jest najczulszą dla nich niańką :
Obrazek

Obrazek

Nie odstepuje ich na chwilę. Liże im futerka, śpi z nimi, przytula je, pozwala ssać swoje sutki.

Moje kocice mają niespełnione instynkty macierzyńskie.
Napewno byłyby wspaniałymi matkami, gdybym im na to pozwoliła....

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob gru 09, 2006 0:27

Cudnie, że kocice się zajmują małymi, zaznają matczynej miłości jeszcze :D
a Misiek :love:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Nie gru 10, 2006 11:33

Cztery śliczne kotki szukają domów na stałe!
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon gru 11, 2006 20:40

Elżbieta P. pisze:ryb-ka, Twój Paszczak to nie Porzeczek. To Agreścik. :D


:lol: to przez to, że na początku miał być u nas właśnie Porzeczek, a jak byli przez ten tydzień u mnie razem, to już byli Paszczakami ;)

A Wojtek nadal powarkuje? Bo jak złapał jakąś zabawkę w zęby to tak właśnie robił :)

Misiek piękny!

Trzymam kciuki za domki dla kociaków :ok: :ok: :ok:
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon gru 11, 2006 23:49

Misiek jest piękny i jest u siebie ;) A kotki z działek też chciałyby mieć własne domki!
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt gru 15, 2006 1:00

Hop kociaki!
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob gru 16, 2006 17:16

W wątku do tej pory nie było fotek Julki (nazwanej na poczatku Pokościkiem), bo przez pierwsze trzy tygodnie ze strachu chowala sie w najciemniejszych kątach mieszkania.
Nadrabiam zaległości.
Oto Julka :
Obrazek

Obrazek

Julka, tak jak jej siostra Honoratka i braciszek - Wojtek - jest już całkowicie zresocjalizowana. Grzeczna, czysta, przytulasta, mrucząca kociczka o bardzo puchatym miękkim futerku. Od Honoratki różni sie tym, że jest spokojniejsza, mniej psoci i mniej szaleje po mieszkaniu.
Jest mniejsza od rodzeństwa. Takie filigranowe kociątko.

Julka też szuka DOBREGO DOMU.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob gru 16, 2006 17:32

Domki dla czwórki działkowców potrzebne od zaraz!
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto gru 19, 2006 21:28

Honoratka pojechała dziś do swojego Nowego Domu.
Bardzo przebierałam wśród osób chętnych ją zaadoptować.
Wierzę bezgranicznie, że wybrałam jej dom najlepszy z możliwych.

Ale trójka Działkowców : Julka, Wojtuś i wciąż nieoswojony Borówek - ciągle czeka na swoje miejsce na ziemi.

Teraz za oswajanie Borówka wziął się mój TŻ.
Obiecałam mu (mężowi, a nie Borówkowi) butelkę francuskiego oryginalnego szampana - jak go oswoi.
Postępy są. Borówek bawi się z nim na łóżku. Atakuje wystający spod kołdry palec. Podchodzi coraz bliżej. O pogłaskaniu, ani wzięciu na ręce - wciąż nie ma mowy. Ale przynajmniej już nie ucieka w panice na widok człowieka.
Mój TŻ przechrzcił go z Borówka na Eleganta z racji czarnego garniturku, białego żabocika i białych skarpetek.
Ciagle nie wiemy czy Elegant (Borówek) jest chłopcem czy dziewczynką. :(

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto gru 19, 2006 22:39

Gratuluję wyadoptowania Honoratki i postępów w oswajaniu Borówka :)

Borówek, Julka i Wojtuś wciąż czekają na domki!
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, TomekiZancia i 206 gości