Dorota pisze:A moze jakies szeleczki zamiast obrozy?![]()
Tylko że Fusik za cholerę nie da sobie ubrać szeleczek, a jak mu się ubierze na siłę to dostaje szajby i wyczynia cuda żeby je z siebie zedrzeć. Natomiast obrożę znosił bez większych protestów.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:A moze jakies szeleczki zamiast obrozy?![]()
Dorota pisze:No tak...
Moje koty nie uzywaly zadnych wynalazkow![]()
Goily sie bezproblemowo.
PrzemekK pisze:Ma cztery szwy na brzuchu i ze dwa na woreczku (pustym już) i z każdego wystaje sznureczek na 2-3 cm.
Wiem co myślisz - żeby je obciąć na króciutko? Ale jak my je później wyciągniemy?
Dorota pisze:Moje chlopaki tu nie mialy szwow; tylko wor byl pomalowany na srebrno
PrzemekK pisze:Dorota pisze:Moje chlopaki tu nie mialy szwow; tylko wor byl pomalowany na srebrno
No właśnie! A może wiesz czym by mu to posmarować, żeby było niedobre? Próbowaliśmy z mydłem, ale zlizał
PrzemekK pisze:No właśnie! A może wiesz czym by mu to posmarować, żeby było niedobre? Próbowaliśmy z mydłem, ale zlizał
Dorota pisze:Ciekawa jestem dalszego starcia na linii kot - abazur.
2:1?
Dorota pisze:PrzemekK pisze:No właśnie! A może wiesz czym by mu to posmarować, żeby było niedobre? Próbowaliśmy z mydłem, ale zlizał
Nie mam pojecia, co moze byc i niesmaczne, i bezpieczne.
Ale kot jest z natury czysty, wiec pewnie nawet cos niesmacznego
zlize, zeby tylko sie oczyscic![]()
Mydlo?! Biedne kocisko!
Dorota pisze:Ciekawa jestem dalszego starcia na linii kot - abazur.
2:1?
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Nul i 38 gości