Biedne wiejskie koty-minęła setka prosimy o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 21:04

Tak nam kociarzom nie jest łatwo.Mnie też chce się bardziej żyć od czasu gdy poznałam Was wszystkich na forum :D Ja chyba przez całe swe życie nie usłyszałam tylu ciepłych słow ile od Was.Dziękuję wam,bardzo mnie to wzmocniło i dodało otuchy.Teraz wiem ze już nigdy nie poczujemy się z kotusiami samotni.Pozdrowienia od kotusiów dla Was :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt gru 08, 2006 21:22

joanka741 pisze:No troche mnie podłamałyście....... Bo tego kocura z mojej piwnicy własnie mam zamiar dac na wieś....
Ale to rodzice mojej kolezanki -to może zadbaja o niego.
Spać w domu na pewno nie będzie, to już wiem.
Niestety mam dwa wyboryt- schronisko albo wieś.
Nikt sie nie interesuje ani kocurem ani nawet tymi wątkami.
Nie moge go zatrzymać.
Jedyne co zrobie to zaszczepię i wykastruję, żeby nie zapładniał kocic chodzac po wsi.
Ale juz koleżanka sie pytała czy to nie wpłynie na jego łownosć.......
Może dlatego na wsi nie kastruje się kotów?
Jest pieknym kotem, takim wdzięcznym - może ujmie za serce swoich gospodarzy....?
Zreszta sama go tam odwioze........ jeżeli zobacze że to jakieś dziwne ludziska to pewnie z nim wroce do domu...
o ile maz sie zgodzi:(
Ja mieszkam na wsi. Mam w domu cztery koty. Wszystkie oczywiście wykastrowane i wysterylizowane. W naszym sąsiedztwie mieszka w tej chwili jeszcze 9 kotków. Z tej liczby 6 jest juz po zabiegach (kastracji i sterylizacji) a 3 z racji młodego wieku czekają w kolejce. Koty sąsiadów oczywiście łowią myszy. Taka jest kocia natura. To działa instynkt. Nie ma absolutnie żadnej różnicy czy kot jest kastrowany czy nie, w tym jak bardzo jest łownym kotem. Ja chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami jeśli chodzi o życie kotów na wsi ,ale w moim otoczeniu.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pt gru 08, 2006 21:37

Zazusia, cudownie czytać taki post jak Twój... miód na serce
od razu rodzi się w moim sercu nawina może nadzieja, że może, z czasem, ludzie na wsi, chociaż niektórzy, zmienia swoje podejście do zwierząt dzięki takim sąsiadom jak Wy... jak do jednego czy dwóch dotrze to już mega-sukces, może potem znajdą się następni...
oby
Kociama, ja też pochodzę z południa Polski, okolice Bielska Białej... w znanych mi wsiach jest niestety tak jak piszesz :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 09, 2006 18:27

Uff.Udało mi się załatwić transport dla moich chorych kociaków :) Maciuś dostaje od dziś antybiotyk.Niestety z jego buzią zawsze były kłopoty.Gdy tylko pojawiły sie drugie ząbki zaczęły się problemy.Jak powiedziała wetka to coś w rodzaju ludzkiej paradontozy.Okresowo pojawiają się kłopoty w jedzeniu i silny ból jak zauważam.On kocha dużo jeść ale gdy go boli to połyka pokarm w całości a potem żle trawi i tak w koło.Poprawia się po leczeniu na góra dwa miesiące i znowu.Łatka natomiast ostatnio się często krztusi i kaszle.Wetka twierdzi że może to być astma ale nie jest pewna.W poniedziałek musimy przyjechać na badania.Mam nadzieję że nie będzie tak źle. :? Boję się :(

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob gru 09, 2006 21:00

na problemy z dziąsłami chyba dobry jest stomorgyl - zapytaj wetki
jeden z moich kotów też ma problemy - je tylko mokre bo ma narastajacy ciagle kamien
co jakis czas w narkozie usuwamy ten kamien i przy okazji popsute zeby i jakos z tym żyje już 10-ty rok
będzie dobrze :ok:
zrób badania a tu wpisz wyniki
ktoś pomoże Ci je zinterpretować
jeśli masz pytanie to napisz w tytule (tytuł sie zmienia klikajac zmien w pierwszym poscie)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 09, 2006 21:35

Tak właśnie ten lek Maciuś dostaje już drugi raz bo wetka go sprowadziła.Wiesz dotychczasowi weci stosowali na to tylko synulox :? nic to nie pomagało.Kamienia nie ma ale ząbki się chwieją i traci je powoli :( .Jest młody,ma dopiero 4latka.Teraz tylko jestem ciekawa jakie badania wetka zleci Łatce.Mam nadzieję że stanie na wysokości zadania.

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob gru 09, 2006 21:57

być może wyjściem byłoby wyrwanie wszystkich lub większości zębów jeśli się chwieją i nie ma dla nich ratunku?
pozwoliłoby to zakończyć problemy ze stanem zapalnym dziąseł a kot radzi sobie bez zębów dobrze
szkoda , bo to młody kot
ale do tego potrzebne jest dokładne badanie, sprawdzenie stanu nerek które mogą niestety pogarszać się przy problemach z dziąsłami
no i decyzję powinien podjąc naprawde dobry wet i usuwac zeby równiez
niestety - po źle przeprowadzonych zabiegach usuwania zębów umierały koty nawet w Wwie , więc to nie błahostka
po zabiegu należy też bezwzględnie podawać antybiotyk

ale mam nadzieję że będzie dobrze :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 09, 2006 23:30

anna57 pisze:
XAgaX pisze:
a dzięki temu, że Kubusia wykastrowałaś- być może jakaś kotka nie zaszła w ciążę :)

Mogłabyś tego chociaż nie pisać, niestosowne to w tej sytuacji jest 8O
Zastanów się, co piszesz... A ta ikona śmiejąca się zupełnie nie na miejscu jest


niestosowne :?: 8O Sama się zastanów, zanim na kogoś naskoczysz, szczególnie bez powodu albo pod byle pretekstem, jak tu. Dziewczyna zastanawiała się, czy wydanie pieniędzy na kastrację kota, który zginął później tragicznie, miało sens, i ja jej piszę, że MIAŁO. Co w tym niestosownego? A ikona jest UŚMIECHEM, a nie "ha, ha, ha, jak fajnie". Nie widać różnicy?

a z tymi zębami to brzmi poważnie, jak czytam, co Maryla pisze... mimo to mam nadzieję, że wszystko będzie OK :)
Ostatnio edytowano Sob gru 09, 2006 23:35 przez VeganGirl85, łącznie edytowano 1 raz
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob gru 09, 2006 23:34

Kociama pisze:XAgaX wiem jestem babą z ciemnogrodu,ale serce mam jak autobus :) dużo kotów pomieści.Tylko na komputerze to się nie znam i nie wiem jak Wy to robicie z tymi aukcjami i z tą wzajemną pomocą.Ale śliwa ze mnie :oops: aż mi wstyd.Wiesz obejrzałam ten film :cry: Ja poprostu nie mam słów.Pozdrawiam


widzę, że masz wielkie serce, a obsługa forum nie jest trudna :D z pewnością się nauczysz. A co do filmu... nie sądzę, żeby sąsiadów przekonał, ale może warto spróbować? :)
Pozdrawiam również :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 10, 2006 16:23

Masz rację kastracja kota miała sens :) ale jego tragiczna śmierć nie :( z komputerem radzę sobie coraz lepiej :) Nie twierdzę że w mojej wsi żyją tylko źli ludzie,bo niektórzy to nawet w miarę dobrze dbają o psy,ale koty niestety nie znajdują miejsca w ich sercach :( Wiesz takie sceny jak na tym filmie widuję często na żywo :evil:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie gru 10, 2006 16:45

Kociama pisze:Masz rację kastracja kota miała sens :)

:)
ale jego tragiczna śmierć nie :(

to nigdy nie ma sensu, nieważne jakiej istoty dotyczy :(

z komputerem radzę sobie coraz lepiej :)

No widzisz? :) Ja sama na początku miałam z tym problem, każdy się musi nauczyć ;)
Nie twierdzę że w mojej wsi żyją tylko źli ludzie,bo niektórzy to nawet w miarę dobrze dbają o psy,ale koty niestety nie znajdują miejsca w ich sercach :(

w takim razie nie rozumiem, dlaczego tak im zależy, aby się mnożyły? Jak ja czegoś nie lubię, to zależy mi, aby tego w moim otoczeniu było jak najmniej :idea:
mnie też pewnie jako osobie od urodzenia mieszkającej w mieście trudno zrozumieć mentalność wielu osób żyjących na wsiach, ich postępowanie często wydaje mi się nielogiczne, (i vice versa) :roll:

Wiesz takie sceny jak na tym filmie widuję często na żywo :evil:

Wiem, na innym forum gdzie zajmuję się działem o zwierzakach w potrzebie jest sporo użytkowników ze wsi albo takich, którzy mają na wsi rodzinę, i ich opowieści często nie brzmią optymistycznie :( ale nie wszędzie tak jest i powoli zaczyna się zmieniać :)
poza tym większość osobników znęcających się nad zwierzętami pewnie tak samo postępuje z innymi ludźmi, własną rodziną... :cry:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 10, 2006 17:09

XAgaX pisze:poza tym większość osobników znęcających się nad zwierzętami pewnie tak samo postępuje z innymi ludźmi, własną rodziną... :cry:

Wlasnie caly paradoks polega na tym, ze niekoniecznie. Tzn nie znam az tak "od podszewki" zycia w roznych rodzinach, ale z moich obserwacji - czesto sa to tak zwani normalni ludzie, niekoniecznie psychopaci i sadysci, natomiast maja deficyt uczuc i empatii w stosunku do zwierzat. To jest wlasnie typowe dla "wiejskiej mentalnosci" - traktowanie zwierzecia jako rzeczy uzytkowej, czegos co ma byc przydatne w obejsciu gospodarskim (krowa - mleko, pies - pilnowanie domu, kot-lapanie myszy etc.). Nie licza sie z potrzebami i odczuciami zwierzta, bo w razie jak jedno "wysiadzie" to sie wezmie nowe. Wyjatek stanowia tylko zwierzeta, ktorych nabycie wiaze sie z wydatkami, o takie dba sie troche bardziej, bo kasa, kasa...
I bynajmniej nie rogrzeszam tych ludzi, tylko obawiam sie, ze potrzebna jest dluuuga edukacja mlodych pokolen, zeby ta mentalnosc zmienic, najlepiej skierowana do dzieci, bo ze starszymi pokoleniami bedzie baardzo ciezko.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 10, 2006 18:07

Skaska ma racje. ja pracuje na wsi i tak wlasnie jest. To porzadni, normalni ludzie tylko podejscie do zwierzat ugruntowane przez pokolenia. I często to wcale nie polega na znęcaniu sie / w miastach tez sie znecaja/ ale na takim uzytkowym traktowaniu. Oni poglaszcza malego kociaka ktory sie przybłąka ale nie pomyśla o tym by chociaz dac mu jeść.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie gru 10, 2006 18:11

Ok, jak mówiłam- ze wsią tyle mam wspólnego, że mam rodzinę pod Warszawą, na osiedlu domków jednorodzinnych ;) dlatego wdzięczna Wam jestem za opisy Waszych obserwacji- człowiek uczy się całe życie...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 10, 2006 19:52

moś pisze:Skaska ma racje. ja pracuje na wsi i tak wlasnie jest. To porzadni, normalni ludzie tylko podejscie do zwierzat ugruntowane przez pokolenia. I często to wcale nie polega na znęcaniu sie / w miastach tez sie znecaja/ ale na takim uzytkowym traktowaniu. Oni poglaszcza malego kociaka ktory sie przybłąka ale nie pomyśla o tym by chociaz dac mu jeść.

No wlasnie,cos takiego mialam na mysli, chociaz w moim odczuciu i w moich oczach nie sa oni tacy "porzadni" wlasnie za ten stosunek do zwierzecia, ale to bardzo czesto wynika z faktu, ze oni nie zdaja sobie sprwy, ze mozna myslec inaczej (tak jak dla nas egzotyczne i nienormalne jest ich myslenie). Dlatego wspomnialam o koniecznosci edukacji dzieciakow,bo to moze - dlugofalowo - cos zmieni :roll: Oby...
Oczywiscie osobna kwestia to wszyscy ci, ktorzy celowo znecaja sie, czerpia chora przyjemnosc z zadawania bolu, bo to juz jest jakis rodzaj dewiacji i to sa po prostu zwyrodnialcy. Niestety tacy zyja takze i w duzych miastach :?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości