Ja na szczęście też nigdy nie byłam w kalendarzu, a Kota boję się kupić, żeby nie wpaść w depresję po zobaczeniu swojej podobizny
Ciekawe, czy rozpoznałaś moje zdjęcia w tym kalendarzu. Jedno tylko jest nie do odgadnięcia, bo kot cudzy - to główne zdjęcie w lutym, ale reszta nie powinna stanowić problemu
Wpadniesz w sobotę na Bielany czy za daleko?
Zaraz zastrzelę Hestię razem z Jagódką - jakiegoś szału dostały: biegają od godziny jak goopie, Hestia oczywiście z wojennymi okrzykami. I nie wiem, co im moja torba przeszkadza na półce w przedpokoju, kolejny raz ją któraś zrzuciła


 
  

 

  






 