Doniczkowe bojwniki już bezpieczne:) dziękuję dziewczyny.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 04, 2006 22:01 Doniczkowe bojwniki już bezpieczne:) dziękuję dziewczyny.

Dzis byłam na giełdzie kwiatowej w Warszawie przy ul.Bakalarskiej róg al. Krakowskiej. W hurtowni donic pan pokazał mi dwa małe kotki. Przerażone zmarznięte i głodne. Mieszkają w wysokiej donicy około 1,5m i bardzo małym dnem.Siedzą na przesiąkniętych od moczu i kału gazetach brudne i zaniedbane. Matka przychodzi do nich tylko na noc ponieważ w dzień gdy są ludzie boi się. Włascicielowi hurtowni udało się już znaleźć dom dla jedego ( bo byłu 3). Wie ze kotki mają straszne warunki ale boi się że jesli je przełozy kotka wogóle przestanie do nich przychodzić.

Kotki wyglądają mi na jakieś 4 miesiące i muszą to być mieszańce z jakimś rasowym np syberyjskim lub perskim bo maja długą sierść. Są czarno-białe z przewagą czarnego... śliczne.

Właściciel hurtowni postanowił ze jeśli w ciągu dwuch tygodni nie znajdzie sie na nie chętny uśpi je bo widzi jak sie męczą a nie chce ich puścić wolno bo hurtownia jest przy samej ulicy i mógłby je zabić samochód.

Prosze jeśli mozecie się nimi zaopiekowac albo chociaż przetransportować do jakiegoś schroniska pomóżcie tym małym kocim dziciom które w swym krótkim życiu zaznały już tyle cierpienia
Ostatnio edytowano Śro gru 06, 2006 13:39 przez Eniga, łącznie edytowano 1 raz

Eniga

 
Posty: 26
Od: Pon gru 04, 2006 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 22:10

4 miesięczne maluchy już mamy nie potrzebują tylko domku :cry: ale chyba je karmią :?: o rany ,ale biedne :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 22:11

Wiem gdzie to jest... zrób szybko zdjęcia, jeśli możesz

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 04, 2006 22:18

Wiem, jak załatwic bezpłatną kastrację dla matki- ją też przydałoby się złapać, potem mozna nawet wypuścić z powrotem, skoro jakoś sobie radzi...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon gru 04, 2006 22:28

Jutro tam podjade , to może zrobie zdjęcia.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 0:20

pilne, maluchy zyja w strasznych warunkach :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 05, 2006 1:08

czekam na wiesci
niestety nie moge jutro jechac bo wyjezdzam na 1 dzien
trzeba je pilnie zabrac i szukac domku

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto gru 05, 2006 7:45

Pojade gdzieś o 9 ,tylko zastanawiam się czy ta donica stoi czy leży i nie smiejcie się zemnie bo ja sama mam 156 wzrostu :oops: i boje sie że dla mnie drabinka bedzie potrzebna :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 8:01

Dorciu, pewnie właściciel hurtowni ci pomoże :)

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 8:15

dzięki :lol: ale ich nie zabiore bo gdzie :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 13:17

Przerażające :cry: dwa maluchy w wielkiej donicy ,całe szczęście że troche mniejszej odemnie to moglam zajrzeć,kociaki jakies 3m.napuszone bidunie ,w siuskach i kupkach,przerażone oczka wpatrzone we mnie,nigdy nie wychodziły tam sie urodziły ,tam żyją,we wlasnych odchodach,glodne ,nie umiem wam tego opisać :cry: popłakałam sie i rozmawialam z facetem ,chcą je wypuścic , uprosiłam żeby jeszcze nie ,może ktoś je zabierze,tam zgina ,nie mają szans na przezycie po wypuszczeniu ,tam mnóstwo aut.
Dziewczyny mam zdjęcia maluchow ,jeden ma pynio kwadratowy ,jakby jakiś brytek albo egzotyk swoją kropelke dolożył,drugi bardziej się chował ,może ktos wrzuci zdjęcia bo ja tłumok a nie mam smialości ciągle Fraszki prosic :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 13:26

Do której godziny jest czynna ta hurtownia?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 05, 2006 13:36

Jeżeli to jest na terenie giełdy kwiatowej to oni zaczynają o jakiejś upiornie wczesnej godzinie chyba o 6 ale i kończą dzialalność bardzo szybko :cry: .
Kurcze.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto gru 05, 2006 13:39

Ja pracuję przystanek od tej giełdy.

Tylko cholera nie bardzo mogę wyjść z pracy :(

Jutro mogę jechać z kontenerkiem, ale kończę o 16.30, więc nie wiem czy się wyrobię. A do biura kociaków wziąć nie mogę (zwłaszcza obfajdanych) :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 05, 2006 13:42

Można się umówić przed pracą, wiem gdzie to jest bo ja też pracuje przytstanek od gieldy.
Problem w tym, że ja nie mogę brać maluchów do siebie bo mamy nieszczepionego Sopla, więc jeszcze miesiąc kwarantanny.
Mogłabym przetrzymać maluchy cały dzień nawet w innym mieszkaniu, ale ktoś musiałby je wziąść na tymczas :(
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości