Rudi przed świetami był chory.
Prócz gorączki żadnych objawów.
Weta radzi po następnym takim rzucie wykonać szczegółwoe badania na AR.
Teraz jest zdrowy, szaleje i nadal gwałci Polara
A Polar nie wytrzymał

i dzisiaj zagorączkował.
Ledwo wróciłam od weta z Filem, rzuciłam sie na kuchnie, by zrobic obiad, zauważyłam nie wyraźnego Polara.
Miał 40 st gorączki.
Podałam spasmium i płyny podskórnie.
Musiałam skończyc obiad, bo mnie by zjedli
Przed chwilą wróciłam z lecznicy.
Polar juz ma tem w normie. Brzusio i narzady w normie.
Ale pysio....... nie ciekawe
Nadżerki po wewnętrznej stronie przy ostatnich ząbkach. Brzydki zapach

kamień tez jest, ale taki sobie. Zaczerwienione dziąsła, dość mocno
Musimy zrobić testy i szcególwoe badania krwi.
Badania po kuracji antybiotykowej. Juz miałam je zrobić, a tu znowu gorączka.
Zobaczymy jakie wyjda badania, jesli nadal bedzie wysoka fosfataza i podwyżone parametry nerkowe, walimy do Wrocławia na usg i badania.
Jedynie co jest pocieszające to wyniki moczu - wzorcowe. Polar pięknie sika, poza dniami temperaturowymi ma apetyt, nastrój do zabawy.
Ale to nie jest wyznacznik stanu wewnętrznych narządów

bo koty zabawowe, z pięknym, lsniącym futrem są chore
Moje kochane futrka
Rudi w solarium
Polar półkownikiem
Dwóch w jednym

Zeniu i Rudi
eh te choróbska
