Dwie małe szylkretki.WE WŁASNYM DOMKU Foty str 31 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 28, 2006 21:45

sprawa domkow zajmuje sie Sibia-wraca pod koniec tygodnia, wiec na pewno do znac:)

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Śro lis 29, 2006 9:15

agent_ka pisze:a u nas sprawy wygladaja tak:
hortensja-miala mala awarie oczka, ale juz jest ok :) fajna, bardzo zywa koteczka!!!! milusinska!!! :)
rezedka ZDROWIEJE!!!! w tej chwili wyszla sprawa robakow, z pluckami nie ma juz wiekszego problemu, skonczylysmy antybiotykoterapie :) poza tym sama slodycz!!!!
jesli chodzi o mnie to nie obeszlo sie bez lekow przeciwalergicznych niestety, ale dam rade jeszcze kilka dni.
pozdrawiam!!

Strasznie się cieszę, że się tak dobrze dogadujecie z dziewczynkami - oby zdrowie małych trzymało się nadal dobrze, a Ty tez bądź dzielna jeszcze trochę ;) - alergio, odpuść jeszcze na moment!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 29, 2006 9:59

wczoraj nasza lecznica miała dzwonić do Sibii (choć mówiłam, że na wyjeździe jest) ponoć fajny domek dla jednej z dziewczynek jest

Ja mam drugi, ale "szukam pięknego kociaka, wszystko jedno jaki" nie brzmi dla mnie super dobrze, choć domek polecany przez znajomą hodowczynię Brytyjczyków...

Ale poczekam aż Sibia wróci
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lis 29, 2006 18:59

Witam....ja sie nie wycofuje z adopcji Hortensji, problemem byl wirus- dlatego Sibia zdecydowala, że poczekamy na jej powrót :) I będziemy kombinować jak zrobić by mala do mnie trafila- jestem z Katowic. Pozdrawiam.

Tina-Tigra

 
Posty: 328
Od: Wto wrz 19, 2006 14:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt gru 01, 2006 20:56

WITAM!!!
dziewczynki sa super!! rosna jak na drozdzach!!! tryskaja energia i zdrowieja!!! jutro wracaja do Sibi, wiec bedzie mi troche smutno bez nich... pozdrawiam!!!!!! :)

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Sob gru 02, 2006 20:04

sibia pewnie sie dzis odezwie, mam nadzieje ze spokojnie doleciala (ten tydzien byl wyjatkowo trudny dla latajacych)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Nie gru 03, 2006 18:58

Jestem :)
Wczoraj padłam, przeciągnęłam przez Paryż taki bagaż, jakiego świat nie widział własnymi rękami, a miły pan z Air France nie policzył mi za nadbagaż, więc byłam cała szczęsliwa.

Kotki małe śpią właśnie u mnie na kolanach, mają się świetnie, choć był dziś lincospectin, bo kontynynuacja. Rezeda charczy oddychając, no ale leczenie miało trwać długo.
Agentka tu nie napisała, jakie przejścia miała z kotami - już pomijam, że alergia i straty tłuczone w domu, to wizyty u weta taksówką, żeby nie przeziębić dziewczynek, mieszkanie w nicieniach, któe uprzejma była zwymiotować Rezeda, kroplówka, bo po tym była kiepska, wreszcie akcja ze zwymiotowanym środkiem na wymioty i kolejną wizytą na Pradze...

<ikonka na kolanach bijąca pokłony>
Dziś pan wet jak dzwoniłam powiedział, że nie ma do Rezedy siły, a Agentka miała. Kama, dzięki!!!!

mała ma atak kaszlu, reszta potem.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie gru 03, 2006 20:11

No tak, Kama jest naprawde dzielna strasznie, tak sopbie radzić z chorymi dość porząndie kotami i ani słówkiem się nie poskarżyć na forum - szacunek...

No to rozpoczynamy trzymanie kciuków i pazurków za płuca Rezedki.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 05, 2006 0:04

Kciuki potrzebne, bardzo dziękujemy :)

Dziś normę wet wyrobiłam za miesiąc. O 9 rano zameldowałam się z kotkami przed pracą u doktora. Jako, że wczoraj Rezeda dostała linco ok 18 to rano nie, pan wet kiwał głową, rozmyślał, w końcu ustalił, że o 16 robimy konsylium z dr Czerwieckim. Pojechałam o 16, z jęzorem na wierzchu, żeby zdążyć z pracy. Opowiedzieliśmy sobie historię lecznia co kto akurat przeżywał, brakowało nam Kamili, żeby opowiedziała dramatyczne sceny z robakami.
Panowie dr uznali, że zastrzyk na podniesienie odporności tak, a przed zmianą lecznia zdjęcie, żeby wiedzieć, na czym stoją.
Wróciłam do domu, nakarmiłam koty, natchnęło mnie, żeby zadzwonić do lecznicy i zapisałam się do naszej pani dr
(UWAGA ZAINTERESOWANI, W PON DO DR BORKOWSKIEJ SĄ ZAPISY NA GODZINY!!!!)
i na 21 pojechałyśmy na zdjęcie.
Pani dr jak usłyszała oddech małej to tylko jęknęła, jak usłyszała przez słuchawki to miała zgrozę w oczach, a potem ubrałyśmy się w ołowiane ubranka i była sesja.
Rezeda jest baaaaaaaardzo fotogeniczna i już nie ma tremy, pozowała zawodowo no i ku ogólnemu zdziwieniu zdjęcie lepsze niż stan ogólny - oceniony jako zły.
Jutro od rana oblatuję wetów ze zdjęciem i czekam, co zdecydują.
Rezedzie kupiłam conva i nakarmiłam w łazience, trochę zjadła. Potem wpadł Koń i sami wiecie...

Jeszcze dopiszę, że wszyscy weci, do jakich trafiam traktują nas niezwykle ulgowo jeśli chodzi o finanse, a pan dr Janik od 3 tyg leczy małą na koszt własny. Łącznie ze środkami wzmacniającymi odporność itp. Prywatnie oczywiście mu dziękuję, ale jakoś chciałam upublicznić jego niezwykle humanitarne dla moich finansów podejście...
Kama z kolei nie chce nawet zwrotu kasy za taksówki, ale jeszcze z nią pogadam. :twisted:
Żeby ta małpiatka chciała jeszcze wyzdrowieć, no.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 05, 2006 9:46

Kciuki za Rezedkę są oczywiście :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 11:27

no i ja też oczywiście trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Kicia i Łateńka - kosmitki

Kaja

 
Posty: 1346
Od: Nie maja 30, 2004 22:35
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd.

Post » Wto gru 05, 2006 12:08

Zapraszamy na bazarek

Kociasty albumik
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto gru 05, 2006 18:06

Dziękujemy bardzobardzo :)

Dziś pojawiłyśmy się u pana dr ze zdjęciem, charcząc jak zwylke, mała została wycałowana, wyściskana, okazało się, że pod moją nieobecność zakochała się w niej pani asystentka doktora - niestety zazwierzęcona na maxa - i porwała Rezedę na ręce i coś tam sobie szeptały.

Mała jest biedna - ma totalnie zapchany nos, tchawicę i oskrzela, zapewne boli ją głowa, dusi się jak je, nie może się wyspać i ogólnie jest paskudnie.
Natomiast w płucach pozostały raczej już tylko nacieki po zapaleniu, które będa długo jeszcze, ale znikają.
Na razie leczenie odstawiono, dostaje tylko stymulatory odporności, witaminy i convalescence.
No i krople do oczu stale.

Za kciuki dziękujemy i prosimy o więcej.
Hortensja, tfutfu, nieźle, choć zdarza się jej kichnąć.
Marzę o tym, żeby ją zaszczepić przed drogą.
Eh.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 05, 2006 18:21

kciuki zacisnięte cały czas :ok: :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto gru 05, 2006 19:01

hej!!!
jestem pewne jedyna niezakocona na tym forum... :) ale BARDZO zalezy mi na zdrowiu dziewczynek-sa swietne i szczerze mowiac brakuje mi ich troszke..
co do doktorow-to na prawde swietni specjalisci i ludzie :) podziekowania dla dr Janika to swietny pomysl!!!! :idea: pisze sie!!!

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, irissibirica i 574 gości