Kolcia nie nacieszyła się nowym domkiem ;(......odeszła [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 03, 2006 19:21

Kolusia odeszła wczoraj o 2:30 nad ranem .... ['] :cry:
Aniołku mój kochany ....... nie, nie dam rady ...wybaczcie :cry:

:crying:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie gru 03, 2006 19:38

['] bardzo mi przykro.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 03, 2006 19:42

matko Jedyna, nic nie rozumiem.
Przeciez bylo dobrze.
Strasznie mi przykro.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 03, 2006 19:51

Odeszła z poczuciem, że ktoś ją chciał...
[*] Kolusia, śpij słodko i pomrucz do nas z góry.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 03, 2006 20:27

Nie moge się pozbierać z szoku! Żegnaj Kola! Dzikus, przytulam mocno!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie gru 03, 2006 21:15

o jejku :( Kolciu biegaj za tęczowym zdrowa i radosna..
[']
Magda i Robert
Figaro za TM :D
Obrazek Obrazek

Mruczaki

 
Posty: 357
Od: Pt mar 17, 2006 20:22
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie gru 03, 2006 21:33

Nie wierzę, no po prostu nie wierzę ... :cry:
Kolciu...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie gru 03, 2006 22:26

Będę Cię pamiętać Koluniu [*]

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 04, 2006 4:15

Nie moge w to uwierzyc. 8O

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Pon gru 04, 2006 7:46

Jak to? 8O Przeciez wszystko było ok! Jak to się stało??? :crying: :placz:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 04, 2006 22:30

Nie moge uwierzyć, co sie stało, tak nagle :placz: :placz: :placz: Tak bardzo jej kibicowałam, tak sie cieszylam że ma dobry domek, i tak krótko w nim była. Jedyne pocieszenie że nie umierala w schronie samotna niekochana. Żez zaznala opieki i miłosci u Dzikus. Tak bardzo mi przykro.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 04, 2006 22:57

[']

biedna Kolcia.
To takie niesprawiedliwe.
Tak krótko cieszył się swoim własnym domem.
Bardzo się pokochały ze swoją nową panią.
Kolcia przyszła do niej na pieszczoty tuz przed śmiercią
Zmarła nagle.
Najprawdopodobniej miała chore serce :( .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon gru 04, 2006 23:00

:cry: :cry: :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 05, 2006 1:24

Obrazek

Jest mi bardzo przykro
Kolcia teraz bryka za TM a jej domki płaczą
Dzikus i Róża przytulam Was mocno
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 05, 2006 10:02

Powinnam chyba napisac co i jak ... przepraszam ale cięzko było cokolwiek sklecić :(

Kolcia od wtorku była w swoim nowym domku u Rózy ...
zaakceptowała Różę od pierwszej minutki.
Dzwoniłysmy do siebie dziennie, więc na bierząco wiedziałam co i jak z Kolusią. Wiadomości były super, w końcu Kola była w cudownym miejscu i u cudownej osoby. Postępy o jakich słyszłam z ust Rózy wprawiły mnie w zachwyt. Widac było ze KOla własnie na to czekała..na dom gdzie mogła rządzić ... i gdzie miała człowieka tylko dla siebie.

Nagle dzien po tym jak przegadałysmy blisko godzinkę przez telefon z Różą , cale w zachwytach, gdzie słychac było tylko ochy i achy,.... zadzwoniła telefon... "Kola nie zyje"... nie uwierzyłam ...niby czemu miałam wierzyc.. przecież wszystko było dobrze... Kolcia była zdrowa...
okazało się ze nie wytzryamło serduszko Kolusi :cry: nigdy nie udało sie osłuchac jej serduszka ... Kola zawsze u weterynarza tak głosno mruczała ze było to niemozliwe. Nie było tez zadnych podejrzanych symptomów, które wskazywałyby ze Kolcia jest chora.... a może były tylko ja nie zauwazyłam?
Kola nie nacieszyła się zbyt długo nowym domkiem, to nie sprawiedliwe...

Kolusiu, mam nadzieję ze jeszcze kiedys sie spotkamy.... ze na mojej drodze kiedys znajdzie sie kot, w którego oczach zobacze to co widziałam w Twoich.... ze popatrzę i będę wiedziała ze to Ty ..... za TM bedziesz szczęśliwa ...zamrucz do nas czasem cichutko .....

:cry:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości