kolejny BEZlapek Buli-Hrabia/ prosze panstwa on szuka domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 30, 2006 8:49

Agnieszko, z tego co piszesz wynika, że Bulik ma bardzo podobny charakter (a właściwie charakterek :wink: ) do Kaszmira.
My też długo się docieraliśmy. Roody tez stawiał mnóstwo zakazów, np. dotyczących miejsc do głaskania. Przez pierwsze dwa miesiące można było go głaskać tylko w okolicach głowy, bo jak ręka pojechała dalej, w okolice doopki to Kaszmir po prostu drapał i gryzł. Na kolana nie wchodził w ogóle, za to szukał naszego towarzystwa kładąc się jakis metr, półtora obok.
Do tej pory jest o wiele mniej ufny niż Lola, ale widzę ciągłą poprawę (choć idzie to powoli).
Mam nadzieję, że dane nam będzie jeszce dużo czasu i kiedyś będę mogła powiedzieć, że Kaszmir jest nakolankowym przytulakiem.
No i Roody też jest strasznym gadułą :D

Wiem, że w przypadku kociaka na tymczasie sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowananiż z kotem w domu docelowym, ale myślę, że kiedy zlikwidujecie przyczyny czysto fizyczne proces "uprzytulaszczania" kota pójdzie o wiele szybciej :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 30, 2006 10:54

Bulik robi pewną śmieszną rzecz - zaanektował dawne miejsce Pity pod kanapą, w okolicach mojej głowy i nieco stłumionym przez kanapę głosem rozmawia ze mną. Zaczyna tak gdzieś koło 6 rano, kiedy TZ wstaje do pracy.
Potem jemy śniadanko i Bulik dalej gada. Potem biega sobie z maluchami, dezeluje swój kartonik, gada i... znowu je.
Zjada podwójną porcję na swoja wagę.
Teraz wszystkie koty śpią. Bulik w swoim pudełku. :D
Troszkę boję się tego zabiegu w sobotę. Tak sobie myślę, że jak będzie taka możliwość, to może Doc od razu go wykastruje? Bulik nie miałby w perspektywie kolejnych dwu miesięcy następnej narkozy... Ale to - jeśli będzie można.

Wczoraj znowu koty miały `dziwną myszkę` do zabawy. :? Bulikowi odpadł do reszty ten wielki strup z pomiędzy łapek. :roll:

Generalnie futerko mu się poprawiło, jeszcze tylko muszą zarosnąć łyse placki tu i ówdzie, no i musi się `sprać` ta zieleń i róż od środków odkażających.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:50 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 30, 2006 20:34

To taki Bulinek zabawowy. Cudnie !!!

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 30, 2006 22:01

Zabieg mamy w sobotę raniutko. Zwykle nie denerwuję się takimi rzeczami. Ale dziś Doc powiedział, że może być trudno, bo nie wiadomo, co znajdziemy w środku....
A, i będzie można Bulika wykasować od razu. :wink: I to jest pocieszające, bo nie będzie miał kolejnego znieczulenia za miesiąc, czy dwa.
Gula mu przeszkadza... Teraz znów wypełniła się mocno płynem i uwiera go.

Kocio robi się coraz bardziej kontaktowy. Zagaduje, kiedy mówię do niego przybiega szybciutko, ocierając się po drodze o sprzęty. Bawimy się `w łapki`, kiedy Bulik jest w swoim kartonie - chwyta moją dłoń w swoje łapki i udaje, że gryzie. Pięknie goni myszkę.

Mam nadzieję, że zabieg się uda i Kot będzie mógł w końcu dojść do zdrowia.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:50 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 30, 2006 22:06

Uda się, zobaczysz!
w sobotę, raniutko bedę zaciskać kciuki z całej siły :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 30, 2006 22:07

I nie tylko Bechet :ok: :ok: :ok:

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 30, 2006 22:12

Agn uda się :ok:

Bulineczku trzymaj sie dzielnie :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt gru 01, 2006 8:45

Jutro już będzie po wszystkim i w końcu będzie troszkę spokoju ze zdrówkiem Bulinka. :ok:

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 01, 2006 9:50

ja też będę o Was jutro myslec.
i czekam na wieści po zabiegu.
wierzę, że będzie dobrze.
super, ze Buli biega, bawi sie, to fantastycznie :)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Sob gru 02, 2006 9:18

Jesteśmy. Bulik dochodzi do siebie w kontenerku.
Znowu ma rozcięty brzuszek. Na szczęście nie było potrzeby otwierania otrzewnej. To była `zwykła` torbiel, umiejscowiona pod skórą. Tyle że duża torbiel. Białas jest rozcięty na całej długości.
Przy okazji został wykastrowany.

A, i jeszcze jedno [bo ktoś pisał wcześniej, że to kawał kota], kot waży 2, 80 kg - czyli jest drobniutki.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:51 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 02, 2006 10:57

Agn pisze:Jesteśmy. Bulik dochodzi do siebie w kontenerku.
Znowu ma rozcięty brzuszek. Na szczęście nie było potrzeby otwierania otrzewnej. To była 'zwykła' torbiel, umiejscowiona pod skórą. Tyle że duża torbiel. Białas jest rozcięty na całej długości.
Przy okazji został wykastrowany.

A, i jeszcze jedno [bo ktoś pisał wcześniej, że to kawał kota], kot waży 2, 80 kg - czyli jest drobniutki.

Dobrze, że kastrację zrobiono teraz, że Bulinek nie będzie kolejny raz na operacyjnym stole.

Trzymaj się, Bulinku ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob gru 02, 2006 22:47

Ściskam mocno Bulinka.

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 02, 2006 22:58

Bulineczku ciumeczki od całej kociej i ludziowej zgrai! :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie gru 03, 2006 20:42

Buli dziś już bez środków p.bólowych. Zostałam oczywiście obrzucona stekiem wyzwisk, kiedy podawałam mu antybiotyk. Ale kubraczek znosi dzielnie. :D

Mam nadzieję, że to koniec atrakcji dla tego kota i teraz tylko musi się zagoić.

Jest śliczny. I gadatliwy.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:51 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 03, 2006 20:48

ależ się ciesze, że już jesteście po :)

kciuki za rekonwalescenta!
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 152 gości