Dziękujemy za komplementy

Fotek będzie więcej, podpis też muszę zmienić, tylko najpierw muszę dobrze opanować sztukę zmniejszania zdjęć, bo trochę mi chyba za duże wyszły
Ale fajnie, że bierzesz Bounty, musisz koniecznie opowiedzieć po 10 grudnia, jak przebiega adaptacja

Czyli ma ona dopiero 2 miesiące? Na pewno będzie wspaniała!
O tak, maine coonki są wspaniałe

!!
Ja o drugim kocie myślałam odkąd wzięliśmy Sheilę, bo szybko przekonałam się, że jeden kot po prostu się nudzi sam. Tym bardziej, że Sheila mi to dobitnie dawała do zrozumienia właśnie wyrzucaniem ziemi z doniczek lub spacerując po laptopie tudzież rzucając się na niego od tyłu, szarpiąc za monitor

Zupełnie jakby chciała powiedzieć "Baw się ze mną, zostaw tą czarną skrzynkę, ja się nuuuudzę!!!!" Ale nie był to jedyny powód, były też inne, wynikające z czysto egoistycznych pobudek (jak fajnie mieć dwa futra do głaskania

)
Muszę jednak powiedzieć, że obawiałam się bardzo, jak to między nimi będzie, bo np. doświadczenia moich rodziców i moje sprzed paru lat były raczej zniechęcające. Mając już 4-letnią kotkę przygarnęliśmy ok. trzymiesięczną koteczkę, zgarniętą głodną i wychudzoną sprzed domu (to DeeDee w moim podpisie), myśląc, że zrobimy tym starszej kotce przysługę. Nic bardziej błędnego - przez bite pół roku kotki ze sobą walczyły, starsza była zdominowana przez małego diabła, a jest na tyle głupiutka, że nie potrafiła za bardzo spacyfikować intruza i pokazać mu, kto tu jest panią

Poza tym obraziła się na nas, przestała dać się głaskać, darła się, jak się ją brało na ręce i utyła, bo jadła na zapas, bo DD wyżerała jej z miski

Skończyło się na tym, że wyprowadzając się z domu wzięłam DD ze sobą, a Funia rodziców po prostu odżyła!!! Generalnie ta kotka jest wybitnie nietowarzyska, ale też duże znaczenie ma wiek, w którym bierze się następnego kota. Generalnie im wcześniej, tym lepiej
