Bywa i tak - Henryk wciąż wierzy -schr. Katowice

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 25, 2006 12:04

Może ktoś wziąłby go chociaz na tymczas? Wiem, że mieszkania nie są z gumy, ale ten jeden kot, to nie tak wiele. Ja zabrałabym go z tego schroniska, gdybym miała pewność, że jest całkiem zdrowy, ale niestety nie mogę miec takiej pewności. Nie stać mnie nawet na leczenie moich prawie 30 zwierzaków, gdyby czymś je zaraził. Nie mówiąc o tym, że nie chciałabym narażac ich na chorobę i cierpienie.
Mogłabym pomóc trochę w utzymaniu go i w szukaniu domów. Jakoś łatwiej szukac mi domów dla dorosłych kotów, niż kociąt. byle tylko zabrac go ze schroniska, dopóki jeszcze jest czas.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 26, 2006 10:07

Heniutek nadal czeka...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lis 27, 2006 7:33

Nie bierz tego Zuzia do siebie. Mnie tylko zaskoczyło, że wszyscy rzucili się na Ciebie, jakbyś tylko Ty mogła i powinna wziąć tego kota. To nie o to chodzi. Ale jak pisze Hanek, jest jeszcze 10 % forumowiczów którzy mogliby się dokocić. Są przecież wśród Was ludzie (lub ktoś z rodziny), którzy mieszkają w domach i przynajmniej znależliby jakiś kąt w ocieplanej szopie, aby na jakiś czas odizolować kocurka i aby sprawdzić czy jest zdrowy. Ja mam 2-pokojowe mieszkanie i 10 kotów. Nie mam gdzie poddać "nowego" kwarantannie. A co do finansów... Odkąd mam tyle kotów, ja i córka jesteśmy mięsożerne tylko z okazji niedzieli (i to też nie każdej). Wiem ile kosztują moje koty jak są zdrowe. Niedawno (na wiosnę) zwykłe przeziębienie mojej kociej rodzinki kosztowało mnie 400,-zł. Nie mam własnej firmy, pracuję w biurze i mam na utrzymaniu córkę. Nie mam innych źródeł dochodu. Podzieliłabym się zarówno ja jaki moja córka każdym kęsem z kotami i psem. Przecież to moja rodzina.
Proszę Was, poszukajcie wśród znajomych. Może znajdzie się kącik dla biduli. Zbliżają się święta. Okażcie swoje dobre serce.

malbo

 
Posty: 31
Od: Czw paź 20, 2005 13:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 27, 2006 8:29

Oj Heniutku i jeszcze nic...?

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 27, 2006 17:26

Heniek nadal czeka...
Obrazek

Obrazek

Ptasiek

 
Posty: 404
Od: Nie wrz 17, 2006 12:49
Lokalizacja: Katowice (Mysłowice)

Post » Pon lis 27, 2006 17:53

Malbo ma rację , że inny byłby start Henryczka , gdyby był w domku tymczasowym . Jak dostanę pensję , wyślę pieniądze dla niego i innych podopiecznych Fundacji For Animals . Może chociaż tak pomogę .
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Wto lis 28, 2006 7:04

Heniutku, szybciutko na górę po domek!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lis 28, 2006 7:44

Oj Heniutku, tak mi przykro, że jeszcze nic dbrego w Twojej sparwie nie słychć. Może jeszcze tylko chwilka..?

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 28, 2006 15:58

Hopsaj Heniu po dom
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Śro lis 29, 2006 9:34

Dzień dobry Heniutku!
Może dzisiaj pojawi się ten wymarzony domek?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lis 29, 2006 19:14

Nie spadaj Heniusiu
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Śro lis 29, 2006 19:30

O rany serce mi się kraja jak zaglądam i widzę, że Ty wciąż czekasz kochany.

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 29, 2006 19:40

Jakaś pani z Warszawy szuka rocznego , wykastrowanego kocurka . Wkleiłam jej linkę Henryka .Wątek jest na kociarni .
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Śro lis 29, 2006 19:43

Też pomyslałam od razu o Henryku. Na dokładkę jutro koło południa jade do Warszawy i mogłabym go zabrac ze sobą. Tylko pewnie pani w tym tempie nie zdecyduje się, a czas na decyzje byłby do południa.
Zuzia1, masz jakis kontakt? Może zachwalić jej Henryka?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 29, 2006 19:48

Zuziu,niesmialo chcialam zapytac ,czy moglabys zabrac Henryczka na tymczas.No powiedzmy,na miesiac.To daloby mu szanse na uratowanie życia ,a nam,forumowiczom ,na znalezienie mu domu.
Zrozumialam z Twojej wypowiedzi,ze boisz sie wziac drugiego kota,bo nie masz doswiadczenia.Rozumiem,ze myslalas o domku na stale.Nie piszesz nic o tymczasie,stad tez moje pytanie.Czy tymczasowa adopcja bylaby mozliwa?Prosze zastanow sie.Nie naciskam absolutnie,tylko pytam.
Obrazek

joanjoan

 
Posty: 262
Od: Sob maja 13, 2006 18:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości