» Śro lis 29, 2006 16:04
Powód...
To ja odpowiem inaczej.
Jestem na forum od czerwca, cały czas jestem tu nowa, mam tylko 100 postów. Nie miałabym odwagi prosić o kota z forum, bo z takim statusem jak wyżej jestem niewiarygodna.
Nawet jak ktoś do mnie przyjedzie sprawdzić dom, to i tak nie uwierzy, że koty wychodzą tylko do ogrodu i nigdzie dalej. Że nie zamierzamy pozwalać, żeby gdzieś dalej wychodziły. Że te zabezpieczenia, które mamy, dotychczas wystarczały. Że jeśli przestaną wystarczać (np. przy Myśce, która jest kotem bardzo sprawnym), to będziemy zabezpieczać bardziej i bardziej. Daliśmy dom kotce, która i tak nie miała alternatywy poza zimą na śmietniku (o ile przeżyłaby tę zimę), chociaż wiele kotów na forum chwyciło mnie za serce. Te koty w większości znalazły dobre domy, albo nadal na naprawdę dobre domy czekają.
A ten pan? Co on miał do zaoferowania tym kotkom?
Ogłoszenie.
Że przyjmie.
Koty nie żyją ogłoszeniem. Koty żyją miłością człowieka, opieką, dobrą karmą, leczeniem, odpowiedzialnością...
Odmówiłam kiedyś oddania kotki pani, która powiedziała w rozmowie: "my o kotach wiemy wszystko". Tylko dlatego. Dla mnie to był wystarczający powód, żeby kotka wyleczona przez nas i odchuchana szukała innego domu.
Bo przecież nigdy nie jest tak, żebyśmy wiedzieli wszystko.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719 i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...