
Ma przyjść dziś po południu i tym razem wziąć zapasowe

Zdjęć z pokazu wyszło bardzo mało i kiepskiej jakości, bo było za ciemno. Trudno.
Za to udało mi się wcześniej w sobotę zrobić zdjęcie czy dwa całej najmłodszej trójce, fajnie to wygląda

A wczoraj koleżanka z pracy przyniosła mi wiklinowe posłanko, z którego jej pies wyrósł, a dla Hestii byłoby dobre.
Zawiozłam do domu, położyłam kocyk.
Hestii się spodobało, turlała się po posłanku na wszystkie strony

Cyrylowi też sie spodobało, więc wysiudał małą z posłanka i sam się położył. Nie szkodzi, że głowa się nie mieści, tylna łapa wystaje - nowe posłanko jest dla niego super

Rano, jak się obudziłam, to też spał w posłanku dokładnie wpasowany między ścianki. Żeby odwrócić się na drugi bok, musi wstać i ponownie wcisnąć się między ścianki

Skąpiradło, wszystko ma być dla niego

Hestia wczoraj po wyrzuceniu z nowego posłanka poszła do starego koszyczka, bo nie będzie się przecież kłócić

Do Hestii przyszła Jagódka, więc biała ją umyła, nie osiagając oczywiście zamierzonego efektu wybielenia czarnucha

Ale słodko razem wyglądały
