Diselku, teraz już naprawdę z górki!
Ewik, tak jak pisałam Jeżyk miał takie rany po zastrzykach i kroplówkach, co prawda były mniejsze ale wyglądały tak samo: zaczerwieniony brzeg skóry a w środku mięso...
Na szczęście takie rany pięknie zarastają. Od brzegów... dziura się zmniejsza i zasycha.
Jeżowi nie odrosły na tych ranach włosy. Zostały zabliźnione placki, ale nam to nie przeszkadza. Ma sobie takich 6 czy 7 blizn, które zakryte są przez włosy dookoła i tylko widać taką przecinkę...
Co gorsza mam świadomość, że tych blizn będzie przybywać z każdym zastrzykiem

