pozarłam sie w weekend z tzetem

o kota,,,w niedziele dałam mu takie argumenty-ze to kot perski,jest bardziej naziemny i mniej aktywny niz normalny kot,ze przyrzekam ze to ostatni kot,,,na tym mieszkaniu

i,,,ze ciezko znalezc kota o takim słodkim chcarakterze jak ta niunia,wiele kotow to koty znalezione na zewnatrz,dzikuski,drapiace i syczace

dał sie przekonac

dzwonilismy dzis rano i jeszcze malenka tam jest,chyba ludzi odstrasza biegunka

mam nadzieje ze nie wydadza mi ja z bieginka choc z drugiej strony nie widze by sie ta biegunka przejmowali-kot je to co inne koty-whiskasa
jest zaszczepiona i odrobaczona,ale musze pogadac jak z kastracja i usuwaniem tego okropnego kamienia nazebnego
lece o 12 30 jak tylko otworza schronisko ja zarezerwowac

modle sie by sie dogadac z nimi po niemiecku
trzese sie z wrazenia i nie moge jesc,tak sie nie moge doczekac az ja wreszcie przytule

nie moge nadal uwierzyc chyba uwierze jak juz bedzie u nas w domciu
