Kurdelki poszly na swoje

(a we mnie mieszanka uczuc

radosc ze maja super domki

i ... ech co ja Wam bede mowic.. sami wiecie jak to jest).
Cala trojka zniosla dzielnie podroz..nawet nie mialknawszy
Pierwszy w domku "wyladowal" Lucky

Chociaz powiedzenie domek...to zbyt malo.. Lucky bedzie Panem na wlosciach
Jeszcze zanim wyjechalam zaczal traktorzenie polaczone ze swoim gruchanio-chrunkaniem
Wiesci sprzed chwili sa takie..ze ostroznie zwiedza czesc posiadlosci

(czesci wieksza niz cale moje mieszkanie

), z kuwety skorzystal, popil, pojadl

wieksza czesc dnia spedzil na myzianiu sie zeswoja nowa Mloda (15 lat) Pancia
Fux i Farcik zgodnie z planem okolo 13 dotarli do Stolycy
W domku... czekala na nich nowa rodzika

masa zabawek, drapak, poslanko... no normalnie krolestwo nie domek
Jak pisala mmya Fuxik i Farcik zaliczyli juz myzianie z Mama i Tata
"Zdrajcy" rozmruczeli sie bardzo szybko

Jeszcze w czasie mojej obecnosci skorzystali z kuwetek
Mam nadzieje ze dalej zachowuja sie jak na dobrze wychowane

koty przystalo
Wanmi milo bylo poznac Ciebie i Twojego Meza oraz Mmya i cudowna mala Kociare Paule
Dobrze ze byla ze mna Mokkunia i wyciagala mnie jak widziala ze zaczynaja mi sie oczy pocic
