Dwie małe szylkretki.WE WŁASNYM DOMKU Foty str 31 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2006 20:29

no niestety masz rację, Rezedka nadal szuka domku, tamten się przestraszył :(
Obrazek
Kicia i Łateńka - kosmitki

Kaja

 
Posty: 1346
Od: Nie maja 30, 2004 22:35
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płd.

Post » Pt lis 24, 2006 22:28

witam wszystkich!!!!
jestem obecnym chwilowym opiekunem szylkretek, i wcale nie jestem okropnym i brutalnym stomatologiem... :twisted: koteczki sa suuuuuuuuper faaaaaajne!!!!!!!!!!!!!!!
dogadalam sie z dziewczynkami i w kwestii kropelek do oczu :) calkiem milo nam sie mieszka, choc troche doklucza mi alergia... ale nic to :) czeka nas jeszcze wizyta u weta :?
pozdrawiam i uspokajam wszystkich martwiacych sie o dziewczynki!!!!

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Pt lis 24, 2006 22:34

agent_ka pisze:
jestem obecnym chwilowym opiekunem szylkretek, i wcale nie jestem okropnym i brutalnym stomatologiem... :twisted: koteczki sa suuuuuuuuper faaaaaajne!!!!!!!!!!!!!!!


acha, jasne jasne :twisted:
żeby nie było, moja osobista siostra równiez para się tą wdzięczną profesją :wink:

agent_ka pisze:
dogadalam sie z dziewczynkami i w kwestii kropelek do oczu :) calkiem milo nam sie mieszka, choc troche doklucza mi alergia... ale nic to :) czeka nas jeszcze wizyta u weta :?
pozdrawiam i uspokajam wszystkich martwiacych sie o dziewczynki!!!!

dzięki, dzięki za dobre wieści (no, poza tą alergią :? , ale tym bardziej chwała Ci za to, że podjęłaś się opieki nad autostopowiczkami :) )
A jak z kasłankiem Hortensji? Lepiej coś?
Ostatnio edytowano Pt lis 24, 2006 23:07 przez smil, łącznie edytowano 1 raz
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 22:51

:)))
Hortensja ma sie bardzo dobrze :P na szczescie nie zarazila sie od siostry (ale nie zapeszam) a takze je za 2-do slownie poniewaz chora Rezedka nie ma raczej apetytu (dlatego tez jutro odwiedzamy weta)
Rezedke nadal meczy utrudnone oddychanie, co mnie troche niepokoi... no ale jutro zobaczy je specjalista, wiec jestem spokojna :)

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Pt lis 24, 2006 23:10

No tak, pokićkałam :oops:
To Rezedka kasłuje :(
Odezwij się, jak wrócicie od doktora, dobrze?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 11:08

wlasnie wrocilysmy od Doktora.
w pluckach juz prawie nic nie slychac!!!!!! wiec zdrowiejemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! byl zastrzyk w pupe :? Wet powiedzial ze jesli poprawi jej sie po tym to SKACZEMY w GÓRE Z RADOSCI!! :D wiec obserwujemy... i jestesmy dobrej mysli :D poza tym Rezedka obiecala ze wyzdrowieje do powrotu Sibi!! :D
POZDRAWIAM ;)

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Sob lis 25, 2006 11:59

Dziekujemy za dobre wieści....

Tina-Tigra

 
Posty: 328
Od: Wto wrz 19, 2006 14:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 25, 2006 12:01

agent_ka pisze: ... poza tym Rezedka obiecala ze wyzdrowieje do powrotu Sibi!! :D

Super :D

A co wet powiedział odnośnie tego utrudnionego oddychania?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 12:28

zastrzyk powinien pomóc jej uporac sie kaszlem i poprawic odychanie..
ja juz zauwazam poprawe :)))

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Sob lis 25, 2006 15:18

Bardzo się cieszę z tych dobrych wieści, wyjeżdżałam z Wawy z sercem w gardle po wczorajszej informacji o planach wizyty u weta. Super, że jest lepiej, oby tak dalej!

agentka, a może się z tego wszystkiego zakocisz na stałe? ;) skoro alergia Cię jeszcze nie zabiła ;).

(to była tylko taka mała sugestyjka :twisted: )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 25, 2006 21:18

koteczki sa cudwne, sa tez u Rodzicow :)
uwielbiam kotki ale poki co nie widze szans... :(
po 1 alergia-nie daje rady trzymac pieszczoch na kolanach dluzej niz 15 min.., non stop wietrzenie i odizolowanie miejsca gdzie spie gwarantuje mi jako takie samopoczucie i nie pozwala rozwinac sie alergii w pelni.
po 2 wiekszosc dni w tyg wychodze o 7 rano a wracam kolo 20 i przewaznie do ksiazek..
jeszcze kilka lat i wtedy moze cos uda mi sie zmienic w tej sprawie, bo przyznam ze ubolewam nad brakiem :kotek: na stale... :(

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Pon lis 27, 2006 13:54

Hej! Co tam słychac u kociątek? Jak alegria koleżanki- opiekunki?

Tina-Tigra

 
Posty: 328
Od: Wto wrz 19, 2006 14:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 28, 2006 17:54

uwaga uwaga!!!
bylysmy dzis na odrobaczaniu-dluga historia. w kazdym razie.. rezedka zwrocila pierwsza dawke, wiec 2 raz na prage po kolejna dawke... W domku podalam, ale obawiam sie ze znowu zwroci.. czy EWENTUALNIE jest ktos blizej (okolice srodmiescia) kto podzieli sie 0.5 ml zawiesiny PYRANTELUM przeciw robakom, albo zalatwi recepte na ten srodek-bo nie bede mogla juz jechac na prage... mam nadzieje ze pomoc taka okaze sie niepotrzebna, ale w razie czego... :(

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Wto lis 28, 2006 18:01

a u nas sprawy wygladaja tak:
hortensja-miala mala awarie oczka, ale juz jest ok :) fajna, bardzo zywa koteczka!!!! milusinska!!! :)
rezedka ZDROWIEJE!!!! w tej chwili wyszla sprawa robakow, z pluckami nie ma juz wiekszego problemu, skonczylysmy antybiotykoterapie :) poza tym sama slodycz!!!!
jesli chodzi o mnie to nie obeszlo sie bez lekow przeciwalergicznych niestety, ale dam rade jeszcze kilka dni.
pozdrawiam!!

agent_ka

 
Posty: 17
Od: Pt lis 24, 2006 21:02

Post » Wto lis 28, 2006 20:40

A jak dziewczynki rokują w sprawie nowych domków?

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 604 gości