Dieselek-zapalenie żołądka, polip?-znowu???:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2006 9:13

Dieselku,maluszku... :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lis 24, 2006 10:12

Dieselek walcz !!!! Nie moożesz zawieść połowy Polski :ok: :ok: :ok: :ok: ja i moje futrzaste
Obrazek

andorka

 
Posty: 13705
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 24, 2006 10:25

Jeśli znalazłaś niestrawione jedzenie, to raczej zwymiotował, niż wydalił w takiej formie. Dobrze, że ma apetyt i chęć do jedzenia - musisz tylko uważać i nie dawać mu zbyt wiele na jeden raz. Lepiej po troszku [dosłownie], niż żeby miał potem wymiotować. Takie wymioty mogą go dodatkowo osłabiać i zniechęcać do jedzenia.
Oczodół prawdopodobnie trzeba będzie oczyścić operacyjnie [pewnie doszło do pęknięcia gałki ocznej, stąd ten efekt `zapadnięcia`]. Teraz musisz bardzo uważać, żeby nie doszło do rozprzestrzenienia się infekcji.
Uważaj też na poduszkę elektryczną - dość łatwo można przegrzać kociaka, a to też nie jest wskazane.

Mocne, bardzo mocne kciuki za maluszka trzymam.

BTW - na Twoim miejscu wzięłabym `opiekę`, żeby być przy nim, zwłaszcza, że tak bardzo potrzebuje ludzkiej obecności. I popieram Twoją decyzję wzięcia go do domu - też bym nie wytrzymała.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 24, 2006 11:13

Daję mu malutko, zaledwie łyźeczke od herbaty...rano dosłownie rzucił się w jakims szale na to jedzonko...bardzo moźliwe źe to był pawik...tylko nie wiem czy nocny czy poranny...
A propos przegrzania...moźliwe źe mu za gorąco, najchętniej siedzialby na łóżku na kocu...wtedy jest najszczęśliwszy...podusia nastawiona na 1, na niej reczniki papierowe i futerko...troche mnie wystraszyłas tym przegrzaniem...jak to się objawia?
Dzis siostra idzie z nim na podanie lekow...zmierzymy temperaturkę, jak sie podniosla to daruję mu moźe tą saunę...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lis 24, 2006 11:47

Takie prawdziwe przegrzanie objawia się przede wszystkim szybkim oddechem, dyszeniem. Ale czasem kot tylko ucieka z miejsca, gdzie mu za gorąco. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet na 1 ustawiona poduszka może być `za gorąca`. Dlatego dobrze by było, gdyby kociak miał na tyle miejsca, by mógł położyć się obok, gdy zrobi mu się za ciepło.

Jeśli temperatura się ustabilizuje, to wystarczy ciepłe miejsce przy kaloryferku i polarek, który świetnie trzyma ciepło.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 24, 2006 15:09

Boże, przeczytałam jednym tchem. Strasznie mocne kciuki i uściski dla udręczonego kociny. :ok: :ok: :ok:

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 23:11

A ja nadal trzymam Dieselku wracaj i zostań !!!!!
Obrazek

andorka

 
Posty: 13705
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 24, 2006 23:40

Jak tam malutek nocną porą?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 24, 2006 23:49

Malutki jest dzielny. Najważniejsze, że juz się z niego nie leje. Kupy coraz lepsze, dzisiaj były 3- jedna niestrawiona, druga troche bardziej a trzecia, wieczorna już " balaskowa". Daje mu leki na trzustke i watrobę. Najważniejsze że nie leje się krew. P.Irena zatamowała to cyklonamina i narazie jest ok...podkłady w klatce coraz czystsze. Siusia, pije wodę, ma apetycik. Dzisiaj juz się tak nie zatacza jak wczoraj...jest biedaczek słaby, ale dobrze mu, mruczy, ładuje sie na rączki, wywala brzusiem do góry...
Kiedy byłam w pracy, siostra poszła z nim do ambulatorium na podanie leków i ew. kroplówek. Pani wet stwierdziła że nie jest odwodniony i nie ma potrzeby mu dowalac płynów, tym bardziej, ze pije...to nie jest nasza wetka leczaca ale robimy tam sterylki czy kastracje i chodzimy doraźnie z duperelami...tak czy inaczej ona też skłania sie ku pp...ale mówi że jak juz kocio jest w takim stanie, to będzie dobrze...
Teraz najedzony, odkupkany śpi mi w ręczniczku na kolanach...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lis 24, 2006 23:58

Czyli wieści takie raczej dobre :D

W sumie szkoda, że tego testu nie zrobili, byłaby pewność.
A czemu on dostaje leki na trzustkę i wątrobę? Ma problemy z tym czy osłonowo?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 0:01

Osłonowo...jeśli dobrze zrozumiałam taka stymulacja odporności może osłabic trzustke...tak czy inaczej on od 3 tygodni jest na różnej maści lekach...a watroba musi to wszytko przerobić...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 25, 2006 0:12

To trzymajcie się cieplutko.
Niech maluch dochodzi do siebie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 25, 2006 0:19

Powtarzam: Dieselku i Ewik trzymajcie się!
Obrazek

andorka

 
Posty: 13705
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 25, 2006 11:53

Nieustajaco trzymam kciuki!
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Sob lis 25, 2006 12:09

Trzymajcie się. Jesteśmy z wami.

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 48 gości