Bylam dzis zobaczyc co i jak....
Udalo nam sie zlapac rudziaszka- jest w piwnicy u mojej kolezanki (tzn w silowni jej brata ktora znajduje sie w piwnicy domu).
Mala tri ma przednia lapke w stanie tragicznym. Dol lapki jest calkowicie zmiazdzony

i zakrwawiony... mala ledwo chodzi... I niestety najbardziej sie boi...
Matki nie bylo wcale... ale podobno zawsze jest rano.
Probowalismy lapac dzis "na transporterki" ale udalo sie tylko z rudym, wiec jutro o 6:30 rano jedziemy tam z klatka pulapka...
Trzymajcie kciuki zeby sie udalo...
jest tak okropnie zimno, a one siedza pod samochodami na parkingu...
Matka jest podobno w wysokiej ciazy... a mialam jednak nadzieje ze mi sie wtedy wydawalo
Mam nadzieje ze sie jutro rano pojawi...