Dieselek-zapalenie żołądka, polip?-znowu???:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 22, 2006 2:38

Galla, malutki dostaje własnie kroplówki dożylne...p. Irena zdjeła mu wczoraj ten wenflon z tylnej łapki żeby juz mu ulżyć...wg. niej kotek jest przewodniony, boi sie o jego płuca choć Dieselek nie ma raczej z tym problemów, wiec chyba nie zdązyli go utopić... :evil: Biedactwo był tak strasznie kłuty, że trzepie łapką jakby ten wenflon cały czas tam był... :cry:
Nie moge sie dzis pozbierać...mimo ze Dieselek żyje nie moge pojąc jak to sie stało ze doprowadzili kota do takiego stanu...wygląda jakby wyszedł z kociego Aushwitz...a miało byc tylko odrobaczenie pod kontrolą...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 22, 2006 6:51

Trzymam kciuki za Dieselka - dzielny maluszek.
Ja mam bardzo przykre doświadczenie z lecznicą na Gagarina i tamtejszym szpitalem. Byłam tam raz, kiedy Devon chorował. Leczyli go "na czuja", władowali antibiotyk, dopiero przy drugiej wizycie pobrali krew, ale nie zrobili badania na amylazę trzustkową, kot rzygał, nie jadł i leciał przez ręce, zostawili go na noc w szpitalu, na szczęście szybko przekonano mnie (dziękuję Forum :) ), żebym pojechała na Białobrzeską. Tam zdiagnozowali zapalenie trzustki w ciągu godziny i kot zaczął być prawidłowo leczony. Od tamtej pory moja noga nie postała na Gagarina.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lis 22, 2006 8:55

Ewik, nieustające kciuki za maluszka :ok: :ok: :ok:
Myślę o Was bardzo ciepło.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lis 22, 2006 9:05

Mocne kciuki za Diselka, który `ma twarz`, choć straszliwie smutną i wymęczoną.
Niech się uda.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 22, 2006 9:08

Trzymam bardzo mocne kciuki za malutka!!!

Po raz kolejny przekonuję się, że zostawienie kota w szpitalu lecznicowym to absolutna ostateczność. Pomijając fachowość wetów bądź jej brak - szpital jest straszny dla psychiki zwierzęcia. Człowiek wie po co idzie do szpitala i że z niego wyjdzie, wróci do domu. Kot jest przerażony i nie ma takiej perspektywy... Po prostu nie wie, że to na chwilę i dla niego kończy się świat :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 22, 2006 11:19

Najnowsze wieści od p. Ireny!! Dieselek, skarbuś mój biedniutki zrobil dziś uformowaną kupkę!!! Chyba po raz pierwszy od 2 tyg...!!! I zjadł ( jedzonko, nie kupkę...!!!!!!! :lol: )
:dance: :dance2:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 22, 2006 11:22

To świetnie :). Trzymam kciuki za dalsze postępy :).

Little20

 
Posty: 594
Od: Śro sty 11, 2006 11:13
Lokalizacja: Sochaczew

Post » Śro lis 22, 2006 11:27

:D :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 11:29

:D :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43976
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 11:38

:D :D :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lis 22, 2006 11:41

:ok: :ok: :ok: :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 22, 2006 13:06

no to super :D

A ta panleukopenia to coś pewnego? Czy tylko domysły?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 13:32

Witam,
Gallu, moim zdaniem panleukopenia jest pewna. Popatrz na ostatnie wyniki leukocytów. I ta krwawa biegunka, która zaczęła się wkrótce potem. To był początek, na szczęście dla kotka. Leki zdążyły zadziałać.

Nie chcę myśleć, co teraz jest w tamtym szpitalu. Jeśli nawet zarazili Dieselka od kota z zewnątrz, a nie od któregoś z lecznicy, to teraz i tak ją mają ........
A na pewno nie przyniósł jej ze sobą, bo tak jak pisałem, w jego stanie i bez specjalistycznego leczenia nie przeżyłby wiecej jak jeden - dwa dni.

Miejmy nadzieję, że teraz już będzie z górki, jesteśmy z panią Ireną w stałym kontakcie.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 16:07

A same wyniki leukocytów wystarcza, żeby stwierdzić panleukopenię?
Bo biegunkę Dieselek miał od początku, nie miał jadłowstrętu a "wodowstrętu" i wymiotów - wymioty pojawiły się ostatnio i to tez nie jakieś "typowe" dla panleuko (przynajmniej nie takie, jak te o o których czytałam). O biegunce tez dziewczyny pisały kiedyś, że bardzo charakterystycznie pachnie, a kupale Dieselka czuć było niestrawionym jedzeniem.
Ja nie wiem, ja się nie znam, tylko tak zbieram sobie wyczytane na form objawy panleuko i zestawiam je z objawami Dieselka i tak całkiem to sie tylko te leukocyty zgadzają. Więc dlatego pytam i się zastanawiam.
Nie wiem, czy nadmierne nawadnianie może również zmniejszyć ilość leukocytów, tak jak innych parametrów?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 16:19

Gallo, mi sie wydaje źe teraz to juź jest panleukopenia choć wolalabym, zeby nie....
Dieselek mial na początku zupełnie inny problem a to cholerstwo się przyplatalo na dokładkę...to kwestia 2 ostatnich dni...i kupy juź cuchnące...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 154 gości