Niezmiernie miło mi poinformować, że Elmo i Charlutek mieszkają u...
mmya
Niedawna przeprowadzka zaaowocowała już mruczeniem Elmusia, ich wspólną zabawą i papużkowaniem Charliego
Chłopcy codziennie jednak jeżdżą z nami do weterynarza na zastrzyki (oczywiście zastrzyki dostaje Charlutek - antybiotyk kontynuujemy do 24 włącznie - wtedy też okulista oceni co dalej)
Oczko Charliego bez zmian - tworzą się nowe naczynka

oznacza to, że organizm nie do końca uznał oczko za martwe i koniecznie chce pozbyć się tego wstrętnego wrzoda.
Wczoraj nasza kochana Pani wet powiedziala
"nooo, ten wrzód to się zmniejszyl"
Jutro jedziemy badać ciśnienie w oczku (poniedziałek), zajrzymy też jak sie uda do Szlonko

(adresiku mi nie podałaś

)
Chłopcy generalnie przeprowadzkę znieśli bardzo dobrze
mmya jest niezwykle cierpliwą i kochającą mamusią i cudownie reaguje na moje ataki paniki

spełnia moje wszystkie prośby odnośnie chłopców, no i co najwazniejsze - spędza z nimi cale dnie, a nie tak jak ja - tylko wieczorem po pracy
Dodam jeszcze, że pieniążki z wszystkich aukcji nadal zasilają konto charlusiowego oczka - pozostają ciągłe wizyty u okulisty, uregulowałam już testy małego i zaraz się zbiorę i zrobię podsumowanie
Jeszcze raz bardzo, bardzo wszystkim za pomoc dziękuję, gdyby nie wy, niewiem, jak bym sobie poradziła
