Ptysia u Vikamili -JEST BARDZO ŹLE--wyniki-co o tym myślicie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 10, 2006 19:14

kociaki, które przeżyły czują się lepiej, powoli dochodzą do siebie :roll:

Kociaki, które odeszły:
żywiołowa Rusałka (')
indywidualistka Dixi (')
prztylaśny Atos (')
mała ciałem, wielka sercem Marysia (')
wyjątkowa Pixi (')

niech będą szczęśliwe za Tęczowym Mostem, zawsze jak o nich myślę to płaczę. Koty będące u nas na tymczasie dopóki nie znajdą domu zawsze są nasze, a Te, takie już zostaną na wieczność...

Wszystkim dziękuję za pomoc, szczególnie za leki i karmę i przepraszam, że nie często byłam na wątku w ostatnim czasie...Był to wyjątkowo trudny czas...

w przypadku panleukopeni z całego serca polecam INTERFERON. Po podaniu interferonu, sytuacja - jeśli mogę tak powiedzieć - została opanowana, co nie nastąpiło po surowicy.

Jeszcze raz dziękuję ludziom o pomocnym sercu i jeśli mogę skromnie prosić o pomoc związaną z karmą dla kociaków...Koszty leczenia okazały się tak duże, że w chwili obecnej mamy problem z tym, czym napełnić kocie miski.
Wszystkim chętnym pomóc ogromnie dziękuję

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt lis 10, 2006 19:21

dodam jeszcze, że przeżyło 17 pozostałych naszych kocich tymczasowiczów

Mimo wszystko i tak nie potrafię się cieszyć...zawsze to będzie o te pięć za mało :cry:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt lis 10, 2006 19:48

Vikamila pisze:dodam jeszcze, że przeżyło 17 pozostałych naszych kocich tymczasowiczów

Mimo wszystko i tak nie potrafię się cieszyć...zawsze to będzie o te pięć za mało :cry:

Kochana, ale gdyby nie Wasza pomoc- nie byłoby już 22 kocich istnień. Nie zamarzły pod płotem albo zagryzione przez psa. Odeszły w spokju, cieple, otoczone troską...
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Wto lis 14, 2006 8:20

Vikamila pisze:dodam jeszcze, że przeżyło 17 pozostałych naszych kocich tymczasowiczów

Mimo wszystko i tak nie potrafię się cieszyć...zawsze to będzie o te pięć za mało :cry:


Przykro mi bardzo.
Zmieniłam tytuł ,ponieważ najgorsze za wami :(
A Ptysia dalej choruje i potrzebuje pomocy.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lis 14, 2006 8:50

Vikamilo, jesteś bardzo dzielna, naprawde. prosze podeslij mi na PW swoj nr konta, cos postaram sie wyskrobać i przelać.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw lis 16, 2006 5:37

Dziewczyny Kasia C chce wam pomóc i terenia 1.

Podajcie adres mi na PW.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lis 20, 2006 10:32

Kasiu C
Dziewczyny nie mają czasu,więc w ich imieniu bardzo Ci dziekuje za pomoc :)
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon lis 20, 2006 12:43

Iwono z Kasią C już się kontaktowałam. ma wielkie serce, zamówiła dla kociej drużyny oggggromny worek Karmy Acana!!!

Dziękujemy Kasi C za tak piękny gest, za życzliwość, zrozumienie i szczere serce!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Śro lis 22, 2006 8:54

Dziewczyny ,mam dla was 20kg Benka i dobra karmę...zapomniałam się zapytać tereni1 ile tego jest :)


Terenia1-dziękujemy z całego serca:)
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro lis 22, 2006 12:58

wow, aż mi dech zaparło!!!
dobrzy ludzie o wielkich sercach :1luvu: :1luvu: :1luvu: Kociaki dziękują za troskę i pamięć o nich :kotek:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt gru 01, 2006 5:37

widzę że wątek spadł aż na 3 stronę.
Chce napisać, ze koty z Katowic są nadal u dziewczyn, potrzebujemy wsparcia........
Wiem że Ptysia jest nadal leczona.....dziś poproszę Wikamilę aby się wypowiedziała....

Jedzenie i żwirki nadal potrzebne.....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt gru 01, 2006 15:09

witam po tygodniowej przerwie-mieliśmy awarię komputera, w związku z czym net był nie osiągalny.
Pysia w porównaniu do pozostałej czwórki z kat. sch. nie chce się wyleczyć :?
ogólnie jej stan jest ok, ma apetyt, jest po porządnym odrobaczaniu, wyleczona została z zapalenia oskrzeli, pozostał jej jednak zatkany nos, tzn. wyraźnie słychać jak przez niego odycha.
czekają ją jeszcze badania krwi-nie miała ich jeszcze ze względu na zapalenie oskrzeli i koci katar oraz brane w tym czasie antybiotyki. w jej sytuacji pilniejsze było pozbycie się zapalenia. sam stan psychiczny wskazuje na to, że jest coraz lepiej. Badania więc dopiero wkrótce. Co z nich wyjdzie, zobaczymy, oby wątroba, nerki, trzustka i pozostałe parametry były w porządku. Trzymajmy za to kciuki.

Pysia jest bardzo przyjazna do człowieka. :wink: umie zyskać sobie sympatię opiekuna

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt gru 01, 2006 15:22

a tak na marginesie szkoda, że tak mało osób zagląda na wątek i tak mało coś do Pysi pisze...
No ale cóź... nie jest słodkim i pięknym kociakiem, tylko starszą, bezzębną, schorowaną, nie rasową, bezdomną, po przejściach, z urwanym uchem, a więc i nie pierwszej urody, w nie modnym kolorze starowinką... :roll:

ale powiem Wam - zauważyłam, że
Ona mimo tego wszystkiego też potrafi kochać i być wdzięczna za poświęcony jej czas i opiekę...mimo tego wszystkiego...

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt gru 01, 2006 15:54

Vikamilo, na pewno warto byłoby zrobic jej test na białaczkę - wystarczą dwie kropelki krwi, a bedziesz wiedziała, czy to nie jest przyczyna nie leczenia się.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 01, 2006 15:58 Re: Ptysia Z Katowickiego Schroniska-JEST BARDZO ŹLE--POMOCY

Pysia jest podobna do mojego Myszkina. I tak samo jak on wyciągnięta z katowickiego schronu.

To Pysia
Obrazek Obrazek

A to Myszkin
Obrazek

Myszkin jest u mnie juz ponad dwa miesiące. Niestety ciągle jest leczony i jeszcze nie doszedł całkiem do siebie. Nadal jest chudy, futerko ma mizerne, problemy urologiczne i z dziąsłami. Ale jest bardzo miziasty i kochany.
Z Pysią pewnie jest tak samo. Teraz czuje, że jest kochana i dlatego jest tak bardzo wdzięczna.
Myszak tez nie jest pierwszej młodości, części zębów również nie posiada i prawdę mówiąc nie należy do kocich piękności. Ale mimo wszystko dla mnie jest kochanym kocuchem.

Życzę Pysi, aby znalazła swój domek i swojego ludzia. Wszystko jest możliwe...
No i oczywiście trzymamy kciuki za zdrówko!!!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 1374 gości