Kubus i Mała - szczęśliwe zakończenie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2006 22:03

Witam,
Napisałam do Annskr pw, ale nie wiem czy odebrała.. :?: jak tylko bedzie Pani mogła to proszę dac znac. I w ogole co u kociaków? Jak sie czuja?
Pozdrawiam

cathrin

 
Posty: 2
Od: Śro lis 15, 2006 13:13

Post » Śro lis 15, 2006 22:24

Anskr ma net tylko w pracy, więc zalecam cierpliwość :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lis 18, 2006 0:53

Widziałam kociaki są przecudne :1luvu: Bardzo towarzyskie i przyjaźnie nastawione do otoczenia. Prawdziwa uczta dla oczu, jak cudownie poznają świat. Szkoda, że ktoś zrezygnował z ich miłości :evil:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 18, 2006 13:41

Mala to cudowny rozrabiaka.... Aż się same oczy śmieją jak wyczynia te swoje wariactwa :) Kubuń jest do Niej bardzo przywiązany- to widać od razu- jeżeli się bawią to razem :) Kubuń- przymilas i Mała- urwisek :) Zakochałam sie w tej parce od razu :) I jeszcze jedno- kiedy byłam w ciąży miałam kotkę Demenis. Nie stosowałam żadnych środków ostrożności- czyściłam kuwetę bez rękawiczek, spałam z Nią na głowie.... Nie było to działanie bynajmniej bezmyślne. kota miałam juz wcześniej. Gdybym miała się zarazić stałoby się to już wcześniej. A zarażenie jest groźne tylko jeżeli w pierwszym trymestrze dojdzie do pierwszego kontaktu z wirusem i zarażenia. Jak widać przemyślenia były słuszne- mój syn jest pokój obok.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 18, 2006 13:53

Trzeba im znaleźć najlepszą rodzinę. Czyli, żeby zaprezentować te wspaniałe koty potrzebne są zdjęcia. To na początek.
:ok: za powodzenie tej wspaniałej i pięknej pary
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob lis 18, 2006 16:50

Koty są cudne...., Kubuś taki kochany burasek, tygrysek roslinożerny, a Mała to cudo prawdziwe..., taka sylwetka piękny łepek i te pręgi. Gdybym nie miała stada swojego, to juz by były u mnie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lis 18, 2006 23:04 zapraszamy do nas

Witam jako nowicjuszka. Rozmawiałam dziś rano z panią (chyba Justyną) na temat kotków i wieczorem przeprowadziłam badanie nastrojów społecznych w rodzinie. W efekcie zapraszamy kociaki do nas - i tak chcieliśmy wziąć "parkę", żeby miały towarzystwo.
Jestem z okolic Tarczyna ale będę w weekend koło Łodzi, więc wszystko da się załatwić.
Nie jestem może tak zakręcona na punkcie kotowatych jak tu niektórzy, ale lubię zwierzaki (był już chomik, świnka morska), wychowywałam się z psami kotami i fajnie było.
Od roku mieszkam na wsi, na uboczu. Na początku przybłąkał się taki fajny koci rudzielec, ale jak się już zadomowił, a ja go odrobaczyłam i zaszczepiłam, to pewnego dnia wyruszył w siną dal i nie wrócił.
I tu będzie pewnie zgrzyt. U mnie koty jedzą i śpią (jeśli chcą) w domu, ale mogą też wychodzić na spacery. Nie na smyczy. Mam wrażenie, że trzymanie ich wyłącznie w domu w moich warunkach (mieszkam w spokojnej okolicy, na uboczu) byłoby rodzajem niewoli. Słodkiej ale zawsze.
Jak was to nie "zmroziło" to zapraszamy kociaki do nas i na pewno będą kochane i głaskane, kiedy tylko będą miały na to ochotę.
Dodam tylko, że oczywiste jest, że na początku oraz w duże mrozy koci domownik nie wychodzi na spacery i nie ma z tym problemu. Kuweta jest.

AgnieszkaW

 
Posty: 6
Od: Sob lis 18, 2006 21:56

Post » Nie lis 19, 2006 11:36

Mnie zmroziło.... Ale to nie ja je oddaję.... A nawet teren na wsi można zabezpieczyć tak, żeby koty nie wyszły poza obręb ogrodzenia... Niestety bardzo często kończy się to tragicznie dla kota..... A można zrobić taka siatke zagiętą na górze do wewnątrz tak żeby koty nie mogły przez nia przeskoczyć i mieć spokojne sumienie. Jak spojrzysz do moich wątków- Czarodziejka Yennefer, Miodzio, Kroker, Połamana Suffka- będziesz wiedziała dlaczego tak piszę.... A to jest taka cudowna para, że chciałabym, żeby byli bezpieczni i kochani przez dłuuuuugie lata :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2006 8:42

Witaj, AgnieszkoW.
Rozmawiałaś z Justyną, ona decyduje o domku dla kociaków.
Kociaki trochę się rozpogodziły, są świetne - Kubuś, nieco starszy, duży i misiowany ma okrągłą główkę i wielkie pomarańczowe oczy, jest troszkę spokojniejszy od Małej - ona jest szczuplutka, delikatna, góweczka maleńka, szczuplutki pyszczek i wieelkie zielone oczyska.
Za to ona jest prowodyrką wszystkich zabaw i pieszczot - bo kociaki są ogromnie przytulaste, zwłaszcza Mała.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2006 14:25

Byłam wczoraj u annskr i mogłam podziwiać maluchy. Są super ekstra odlotowe. Kuba ma wielka misiowatą głowę. Nie zmienił się od czasu kiedy go widzialam jako maleństwo kilkumiesięczne, no oprócz tego, że jest większy. Mała za to wypiękniała, że szok. Jest cudna, pięknie umaszczona. Wlazła mi na kolana, usadowiła się wygodnie i rozmruczała. Potem położyła się na boczku i spała na moich kolankach pomrukując z zadowolenia. Jak tylko annskr zgrzytnęła czymś w kuchni, to mała obudziła się momentalnie i pobiegła sprawdzić co tam w tej kuchni się dzieje :lol: Potem leżeli razem z Kubusiem i się nawzajem myli i przytulali. Są bardzo ze sobą zżyte i bardzo delikatne i kochane.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 20, 2006 21:03

szkoda, że nie mogę mieć czterech kotów :(
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto lis 21, 2006 9:31

Maleńka dziś pojechała na sterylkę - bidulka troszkę popłakała w kontenerku... Pojechała do bardzo dobrego lekarza, ale kciuki nie przeszkodzą

Kubuś był wykastrowany w Gdańsku, w książeczce zdrowia miał wynik badania ekg, ponieważ przy zwrocie kociąt nie umiano mi wyjaśnić, dlaczego to ekg, zadzwoniłam dziś do lecznicy w Gdańsku.
Rozmawiałam z bardzo miła panią doktor, wyjaśniła, że robi specjalizację z kardiologii i standardowo robi ekg każdemu kotu, którego operuje - w narkozie serduszko ładnie bije. Pamięta Kubusia, jego ekg jest ok, zdziwiła się, że kotek jest w Łodzi. O zagrożeniu toksoplazmozą żadnej rozmowy z byłymi opiekuniami nie było, mnie powiedziała, że aby się zarazić, psa trzeba byłoby zjeść, a kocie kupki sezonować przed zjedzeniem kilka dni...

Słów mi brak na ludzkich lekarzy i na odporność na persfazję gdańskich opiekunów kociąt...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 21, 2006 10:39

Dzisiaj będę myślami z malutką :) Jak wróci to braciszek pewnie zaopiekuje się dziewczynką.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 21, 2006 12:17

Trzymam kciuki za malutką. Mam nadzieję, że nowy domek będzie wspaniały i dobrze się zaopiekuje kotuchami .

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 22, 2006 9:01

Wróciłam z malutką jeszcze słabo wybudzoną
Zawinęłam w kocyk i ułożyłam w koszyczku - braciszek podszedł., obwachcał. został lekko obwarczany, dał spokój.
Kochana Pusiania, zanim zdążyłam zareagować, trzepnęła Elfie, i dalej rwała się do niej. Maupa.
W rezultacie poszłam wcześnie spać z Elfie przytulona do ramienia. Chyba mała spokojnie przeskała całą noc, bo rano była w tym samym miejscu :D
No i badzo pilnie zarządała śniadanka, warcząc na pchającego się do miski Hamlecika :wink: .
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości