» Sob lis 18, 2006 23:04
zapraszamy do nas
Witam jako nowicjuszka. Rozmawiałam dziś rano z panią (chyba Justyną) na temat kotków i wieczorem przeprowadziłam badanie nastrojów społecznych w rodzinie. W efekcie zapraszamy kociaki do nas - i tak chcieliśmy wziąć "parkę", żeby miały towarzystwo.
Jestem z okolic Tarczyna ale będę w weekend koło Łodzi, więc wszystko da się załatwić.
Nie jestem może tak zakręcona na punkcie kotowatych jak tu niektórzy, ale lubię zwierzaki (był już chomik, świnka morska), wychowywałam się z psami kotami i fajnie było.
Od roku mieszkam na wsi, na uboczu. Na początku przybłąkał się taki fajny koci rudzielec, ale jak się już zadomowił, a ja go odrobaczyłam i zaszczepiłam, to pewnego dnia wyruszył w siną dal i nie wrócił.
I tu będzie pewnie zgrzyt. U mnie koty jedzą i śpią (jeśli chcą) w domu, ale mogą też wychodzić na spacery. Nie na smyczy. Mam wrażenie, że trzymanie ich wyłącznie w domu w moich warunkach (mieszkam w spokojnej okolicy, na uboczu) byłoby rodzajem niewoli. Słodkiej ale zawsze.
Jak was to nie "zmroziło" to zapraszamy kociaki do nas i na pewno będą kochane i głaskane, kiedy tylko będą miały na to ochotę.
Dodam tylko, że oczywiste jest, że na początku oraz w duże mrozy koci domownik nie wychodzi na spacery i nie ma z tym problemu. Kuweta jest.