Sopelek bezpieczny- prośba o zamknięcie wątku :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 16, 2006 9:28

Cóź za slodkie, puciutkowe kocię!!! :love: Śliczności! Trzymam kciuki za bąbelka tym bardziej ze sama borykam się z podobnym problemem ( u kota, nie u siebie) :lol:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 16, 2006 10:01

ja mam do połowy zużyty Atecortin, mogę odstąpić (upewnię się w domku czy na pewno)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw lis 16, 2006 16:25

Atecortin już mam, łącznie z dawką biotylu - dziś rano Uschi zrobiła pierwszy zastrzyk poza kota :wink: i zabrakło nam jednej dawki do soboty.
Ja jestem teraz u rodziców, więc nie wiem w jakiej Sopo kondycji - kiedy wychodziłam do pracy o 10 był najedzony i upchany w ciepłym transporterze, więc pewnie nie zginie
8)

dla fanów naszej Pani Doktor - dziś odwiedziłam lecznicę jej siostry, która mieści akurat na przeciwko bloku moich rodziców - nie zastałam jej samej, ale wprawiłam w lekkie rozbawienie panią wet, mówiąc, że jestem pacjentem pani B, ale siostry i że przyszłam po biotyl bo nam wyciekł z kota, dostałam też receptę na atecortin i jestem winna jeszcze 2 zł, ale ustalilyśmy, że oddam D, bo i tak wszystko zostanie w rodzinie :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 16, 2006 19:33

tanita pisze:dla fanów naszej Pani Doktor - dziś odwiedziłam lecznicę jej siostry, która mieści akurat na przeciwko bloku moich rodziców - nie zastałam jej samej, ale wprawiłam w lekkie rozbawienie panią wet, mówiąc, że jestem pacjentem pani B, ale siostry i że przyszłam po biotyl bo nam wyciekł z kota, dostałam też receptę na atecortin i jestem winna jeszcze 2 zł, ale ustalilyśmy, że oddam D, bo i tak wszystko zostanie w rodzinie :lol:

:lol: :lol: :lol:
Mafia dlugie macki ma :wink: 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 16, 2006 22:02

Najnowsze wieści.
Kupki mają się dobrze - tzn mają się dobrze same w sobie, czyli nadal są i to jest ich dużo :evil:
Obecnie Sopcio robi czarne kupki po węglu i generalnie wszystko w domu już jest w tych kolorach łącznie ze mna.
W dzień było ok - atak kupek nastąpił mniej więcej przed godziną.
Telefon do D. i podajemy Furazolidon.
..
..
ale, żeby trochę rozjaśnić ten wpis....
Sopel dziś po raz pierwszy miał przyjemność skorzystania z kuwety.
Oczywiście kota utrzymać nie sposób także lata po całym mieszkaniu, więc postanowiłam wsadzić go do Mrufczynej kuwety - poskrobał, powiercił się i było sioo.
Potem analogiczna impreza z kupką - oczywiście czarną kupką :twisted:

Mruf buczy i ogólnie jest niezadowolona - a mi się serce kraje kiedy widzę jak Sopo leci do niej z nadzieją a ona go ofukuje i strzela łapą.
Tak sobie myślę, że skoro on nie zdążył się jeszcze nauczyć od matki kocich zachowań i to Mruf ma go wychowywać to będzie z niego niezły psychopata :wink:
Teraz jego ulubionym miejscem jest lustro w szafie i oglądanie swojego odbicia w nadziei, że to drugi kot.
Ech kocia mama by się nam przydała :roll:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 16, 2006 22:29

Cóż, gdyby to było możliwe zaproponowałabym moją Szeel...
Ona od początku do tej pory daje się ssac Bazylowi a Tofciu tęż się załapał... 8)
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lis 16, 2006 23:04

czarna_agis pisze:Cóż, gdyby to było możliwe zaproponowałabym moją Szeel...
Ona od początku do tej pory daje się ssac Bazylowi a Tofciu tęż się załapał... 8)


agis, myślisz, żeby transfer zrobić?

Gdyby Sopo był ze dwa razy starszy, to stawiałabym na to, że w Mruv wyzwolą się jakieś pokłady. Ale on maluni... :? Może faktycznie Szeel byłaby dla niego szansą na kompletną kocią socjalizację?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 17, 2006 9:22

Beata pisze:
tanita pisze:dla fanów naszej Pani Doktor - dziś odwiedziłam lecznicę jej siostry, która mieści akurat na przeciwko bloku moich rodziców - nie zastałam jej samej, ale wprawiłam w lekkie rozbawienie panią wet, mówiąc, że jestem pacjentem pani B, ale siostry i że przyszłam po biotyl bo nam wyciekł z kota, dostałam też receptę na atecortin i jestem winna jeszcze 2 zł, ale ustalilyśmy, że oddam D, bo i tak wszystko zostanie w rodzinie :lol:

:lol: :lol: :lol:
Mafia dlugie macki ma :wink: 8)

umarłam :ryk:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lis 17, 2006 9:45

no ładne rzeczy :)
:lol:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt lis 17, 2006 9:48

tajdzi pisze:no ładne rzeczy :)
:lol:


wszystko odbyło się oczywiście w uzgodnieniu z jedną z sióstr 8)

edit: zaraz będą nowe foty Sopla
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lis 17, 2006 13:33

Fotów chwilowo nie będzie, będzie za to poważne pytanie - jak wywabić węgiel (ten leczniczy) z materiału? Mały obsrywa się dosć intensywnie, czasem nie zdążamy z papierem, zabrakło nam "kocich" ręczników, użyłyśmy troche naszych, a tu po praniu w 60 stopniach - zostało 8O ... Co robić???

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lis 17, 2006 13:43

Znów mi zjadło powiadomienia :twisted:

Cieszę się, że z Sopciem lepiej.

Co do węgla, to mi bardzo ładnie schodził ze wszystkiego (oprócz sufitu, do dziś mi się nie chciało usunąć jednej plamki :oops:), ale ja zawsze stosowałam zimną wodę...

Co do Mixolu, to ja bym go na razie zostawiła. Kociaki mają różny okres reakcji na zmiany. Ja Guciowi i Mai gwałtownie dałam innej suchej karmy, bo poprzednia mi się skończyła (pisałam o tym w ich wątku). Gucio zrobił po tym tylko jedną rzadką kupę, Maja miała problemy ponad dwa dni...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 17, 2006 14:05

Czuję się jak w kopalni - węgiel jest wszędzie :evil:
Generalnie jeżeli ktoś planuje poszerzenie rodziny o potomka proponuje najpierw sprawić sobie trzytygodniowego kotka - przy nim idelanie można nabierać wprawy :wink:
Sopo generalnie czuje się dużo lepiej, mimo nieustającego popuszczania czarnych kupek.
Kotu się nudzi i kot chce żeby coś się działo. Jako, że Mruf niezdolna do przeżywania uniesień z tak małym obywatelem, za kota do zabawy w tym domu robię ja.
Biegamy radośnie po całym domu, turlamy się w kuwecie, wypadamy z niej również się turlając, chcemy koniecznie podbiec do Mrufki, chcemy koniecznie wejść do środka buta i takie tam.
Sopo dziś po raz pierwszy jadł samodzielnie. Pomyślałam tak: skoro chce zgrywać takiego chojraka to ja go smoczkiem karmić nie będe. Postawiłam przed kotem spodek z mixolem i rozpuszczonymi w rzeczonym mixolu chrupkami RC i patrzyłam co się będzie działo.
Sopo generalnie wszedł w miskę, ale potem załapał, że to coś dobrego i podjadł sobie sam. Śmieszne to było bo kot przy jedzeniu zanurzał cały nos w mleku i puszczał bombelki.
Teraz zamknełam go w transporterze z termoforem, bo muszę ogarnąć mieszkanie, gdyż przy jednym 3 tygodniowym kocie nasze mieszkanie wkrótce zacznie wyglądać jak z wątku o 30 kotach i jednej pani.
No.
A teraz zdjęcia.

maly kot w wielkiej kuwecie
Obrazek

kot na ściennym drapaku
Obrazek
Obrazek

kot w pościeli
Obrazek

i stała mina Mruf odkąd jest Sopcio
Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt lis 17, 2006 16:03

Mam nadzieję, że uda się wam uchronić mieszkanie przed kompletnym zapuszczeniem :D Widać, że mały się stara, coby mamusie zastępcze się nie nudziły ;)

Zdjęcia są super - szczególnie to w kuwetce, no i mina Mruf :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

nikagda

 
Posty: 14308
Od: Śro gru 15, 2004 13:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 17, 2006 17:21

jaki on juz duży skoro na drapak wchodzi :love:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 355 gości